Kolejny, iBedekerowy spacer po Gdańsku z przewodnikiem, przeszedł do historii. Jego tematem było Stare Przedmieście, którego tajemnice zdradzał Aleksander Masłowski.
Pogoda dopisała. Słoneczna, niedzielna aura towarzyszyła naszej stuosobowej grupie spacerowiczów, niemal do ostatniego zdania wypowiedzianego przez Aleksandra Masłowskiego. Zanim się rozstaliśmy, spadło z nieba kilka kropli deszczu, aby po kilku minutach zaatakować z całą siłą.
Wędrówka po Starym Przedmieściu rozpoczęła się na… Głównym Mieście, a to za sprawą sponsora – Domu Sąsiedzkiego „Za Murami”, którego szefowa Anna Staruszkiewicz zaprosiła gości do zwiedzenia niezwykłej siedziby, wybudowanej w 1872 r., a mającej w swoich dziejach wątek masoński. To jeden z niewielu budynków neogotyckich, któremu nie tylko udało się przetrwać zawieruchę w 1945 roku, ale również uniknąć świadomego wyburzenia po wojnie. Dzisiaj swoim wyglądem zewnętrznym dopomina się gruntownego remontu i trudno byłoby się spodziewać, że jego przyziemie jest pięknie zagospodarowane. A jednak jest. Przekonali się o tym wszyscy uczestnicy spaceru.
Na wylocie ulicy zamkniętej dawniej Bramą Grzeszników, mieliśmy okazję przyjrzeć się pozostałościom muru wysokiego i niskiego, które wraz z dwoma fosami oddzielały Główne Miasto od Przedmieścia; stanęliśmy w miejscu dawnej Bramy Karowej; obeszliśmy budynek Prezydium Policji Gdańskiej, zaprojektowany na początku XX wieku przez Otto Kloeppela; aż w końcu zniknęliśmy w tunelu pod ulicą Podwale Przedmiejskie, niczym ostry nóż przecinającą substancję miejską.
Chwilę później stanęliśmy na ul. Kładki, pod budynkiem dzisiejszego Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, a pierwotnie – Victoriaschule. Była to szkoła dla dziewcząt, której budowę wspierała Victoria – żona drugiego cesarza II Rzeszy, Fryderyka. Pierwotnie szkoła miała swoją siedzibę przy ul. Piwnej.
Dalej trasa spaceru prowadziła w okolicy kościoła św. Trójcy i byłego cmentarza do niego przyległego, oraz ulicą Okopową, do której pierwotnie nie dochodziła, tak jak jest to dzisiaj, ul. Toruńska. Mijając Basztę Białą dotarliśmy do Placu Wałowego, Małej Zbrojowni i Miejskiego Lombardu, a okrążając dawny park, dzisiaj zadbany zieleniec, podeszliśmy do smutnych pozostałości Baszty Atutowej (Pod Zrębem). Wędrując wzdłuż koszar Wiebego, dotarliśmy na ul. Rzeźnicką; przekroczyliśmy ul. Toruńską w miejscu dawnej drukarni, w której w okresie Wolnego Miasta Gdańska były drukowane gdańskie banknoty i znaczki; „przecisnęliśmy” się przez ul. Kocurki, aby po chwili znaleźć się w Zaułku Ormiańskim.
Ostatnimi punktami wycieczki była wizyta w zielonym zakątku powstałym z inicjatywy mieszkańców oraz na Targu Maślanym, na którym na uczestników spadły pierwsze krople deszczu…
Serdecznie dziękując sponsorowi – Domowi Sąsiedzkiemu „Za Murami” oraz Aleksandrowi Masłowskiemu za fantastyczne opowieści, zachęcam kolejne firmy, stowarzyszenia i osoby fizyczne do sponsorowania następnych iBedekerowych spacerów po Trójmieście z przewodnikiem.
Filmy prezentują FRAGMENTY opowieści przewodnika.
https://www.youtube.com/watch?v=TiaU2pWc8yw
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=d2LfjutzGHc[/youtube]
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=-0KH2_KlEqQ[/youtube]
Aleksander Masłowski o średniowiecznych fortyfikacjach Gdańska
Uczestników spaceru, chętnych do pokazania swoich zdjęć, proszę o kontakt emailowy – [email protected]
Galeria zdjęć Marty Antoniny Łobockiej:
Galeria zdjęć Krzysztofa Dolatko:
no images were found
Galeria zdjęć Iwony Ślizień:
Ma właśnie wróciliśmy z wycieczki 🙂 Widzę, że film już jest 🙂 Super :d
Dzięki za spacer i czekamy na info o kolejnym 🙂
Szkoda, ze nie daliśmy rady…:(