W Operze Bałtyckiej w Gdańsku odbyła się trzecia już Gala Nagród Niezależnych. W czasie uroczystości, którą miałam okazję obserwować „na żywo”, szklane statuetki Skrzydła Trójmiasta trafiły do zwycięzców internetowego plebiscytu internetowego portalu Trojmiasto.pl.
Trwające od października głosowanie odbywało się sześciu kategoriach: Metamorfoza Trójmiasta, Aktywność Trójmiasta, Zielona Fala Trójmiasta, Aura Biznesu Trójmiasta, Sukces Trójmiasta oraz Poruszenie Trójmiasta. Wzięło w nim udział ponad 85 tys. osób.
W myśl zasady „koszula bliższa ciału” – szczególnie ciekawiły mnie dwie kategorie – Metamorfoza Trójmiasta oraz Sukces Trójmiasta. Metamorfoza, bo w tej konkurencji startował Węzeł Karczemki, nieopodal którego mieszkam, a ze stadionem piłkarskim łącza mnie emocje związane z okresem jego budowy.
Budowę węzła z życzliwością, ale nie bezkrytycznie, obserwowałam od początku. Moja krytyka dotyczyła głównie (nie)bezpieczeństwa jego użytkowników. Miałam świadomość, że to bardzo trudna budowa, budowa na żywym organizmie, jednak bezpieczeństwo wydawało mi się celem nadrzędnym. W związku z moimi zastrzeżeniami, w maju 2011 r. wysłałam list polecony do dyrektora gdańskiego oddziału GDDKiA Roberta Marszałka…
Jakże miło mi było zobaczyć wczoraj dyrektora odbierającego statuetkę Skrzydła Trójmiasta dla Węzła Karczemki. Mocno ściskałam kciuki za ten sukces. Udało się! Chciałam podejść do dyrektora i osobiście złożyć gratulacje, ale niestety nie odnalazłam go w tłumie gości. A może wyczuł, że chcę go zapytać o list…?:)
Stadion PGE Arena, którego budowie towarzyszyłam z kamerą i aparatem fotograficznym przez 172 tygodnie, również został laureatem w swojej kategorii. Wiele osób wyraziło podczas gali swoje rozczarowanie, że nie wygrała hala Ergo Arena (i ja to rozczarowanie rozumiem), ja jednak nie kryłam radości z sukcesu „mojego” stadionu. Statuetkę odebrał Ryszard Trykosko, ale niemal natychmiast przekazał ja w ręce aktualnego prezesa spółki BIEG2012 – Adama Kalaty.
A sama uroczystość? Szalenie mi się podobała. Występy tancerzy i akrobatów gdyńskiego Teatru Tańca Mira-Art, finalistów programu „Mam Talent”, stanowiły wyjątkowo dobrze dobrany akcent na zakończenie tygodnia pracy. Gratuluję Organizatorom.
A, i jeszcze jeden drobiazg;) W menu poczęstunku zamykającego wieczór znalazłam apetycznie wyglądające bezy. Miód na moje serce, a raczej podniebienie osoby bezglutenowej – zazwyczaj na stołach królują ciastka z mąki pszennej:)
Brak komentarza