W Ewangelii św. Jana czytamy „…błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”. Dzisiaj po raz pierwszy na własne zobaczyłam tunel pod Martwą Wisłą, ale nigdy, od czasu podpisania umowy w październiku 2011 r., nie wątpiłam, że inwestycja zostanie zakończona (a już widać, że będzie).
![Tunel pod Martwą Wisłą](https://ibedeker.pl/wp-content/uploads/2015/08/Zrzut-ekranu-2015-08-13-o-18.56.37-1024x694.png)
Tunel pod Martwą Wisłą
Liczne perturbacje sprawiły, że termin zakończenia budowy tunelu pod Martwą Wisłą wielokrotnie był przesuwany. Pierwotna data brzmiała – 14 października 2014. Zapamiętałam tę datę, bo obiecałam córce, z okazji przypadających tego dnia jej urodzin, przejażdżkę pod lustrem Martwej Wisły:) Obietnicy nie dotrzymałam, ale budowlańcom wybaczamy:)
Jak na ironię, na zdziwionego postępami poczynionymi na budowie wyglądał Marek Bonisławski, asystent prezydenta Pawła Adamowicza. Czyżby nie wierzył w rychłe zakończenie budowy? Przepraszam Ciebie Marku – musiałam🙂
![Marek Bonisławski - asystent prezydenta Pawła Adamowicza](https://ibedeker.pl/wp-content/uploads/2015/08/Zrzut-ekranu-2015-08-13-o-18.45.31.png)
Zdziwiony Marek Bonisławski – asystent prezydenta Pawła Adamowicza
Dzisiejsze przejście wzdłuż tunelu było dedykowane mediom, i spora liczba dziennikarzy z zaproszenia skorzystała. Podczas wspólnego spaceru oczywiście padały pytania o powiększone koszty budowy i niedotrzymanie terminu, mnie jednak najbardziej interesowało bezpieczeństwo. Nie ukrywam – bałam się wejścia do tego „kanału”. Uspokoił mnie Ryszard Trykosko prezes Gdańskich Inwestycji Komunalnych, mówiąc:
Wszystkie tunele poprzeczne są już wykonane i zobaczycie państwo, że są mokre, co oznacza, że zamrożony przez kilka tygodni grunt odtaja. Proszę się nie przerażać – tunel nie cieknie, to po prostu skrapla się się lód.
Przed wejściem do tunelu było upiornie gorąco, a na nas czekało jeszcze „słowo wstępne” Pawła Adamowicza. Pamiętając długą przemowę prezydenta podczas uroczystości podpisania umowy na rozpoczęcie budowy (dla odmiany wówczas było potwornie zimno), znalazłam plamę cienia i uzbroiłam się w cierpliwość. Tymczasem Paweł Adamowicz swoim wystąpieniem zmieścił się w 90 sekundach (sic!) i ruszyliśmy… Pokazano nam nitkę T1 – tę, w której wykonywane są chodniki i ścianki boczne, w drugiej części przez 24 godziny na dobę trwa układanie nawierzchni. Było na co popatrzeć – myślę, że nawet niedowiarki uwierzyli, że za rok o tej porze nikt już nie będzie mówił „tunel w budowie” – on po prostu stanie się faktem.
Jeśli chcą Państwo przeczytać więcej szczegółów dotyczących przebiegu budowy, zapraszam do lektury na serwisie www.trojmiasto.gazeta.pl – na jedno zdanie zwracam szczególną uwagę:
Bez wątpienia budowa dwóch ponadkilometrowych tuneli pod Martwą Wisłą to jedna z najdłużej prowadzonych, ale też najbardziej skomplikowanych inwestycji w historii Gdańska
Budowa Bazyliki Mariackiej trwała jednak duuuuużo dłużej:)
Lektura uzupełniająca:
Tunel pod Martwą Wisłą
Brak komentarza