Słoneczna sobota upłynęła w Gdańsku pod znakiem lwa. Oto bowiem w gdańskim ZOO przedstawione zostały trzy lewki, które przyszły na świat 14 lipca, a Gdańska Organizacja turystyczna zaprezentowała swój najnowszy produkt, skierowany do mieszkańców i turystów.

Gdańskie Lwy

Młode lewki Bolek, Lolek i Tola podbiły serca wszystkich gości przybyłych  wczoraj do ZOO. Są śliczne, radosne i co najważniejsze – zaakceptowane przez ojca-lwa. Lwia rodzina prezentowała się na wybiegu znakomicie.
Nie będę ukrywała, że moje serce jednak mocniej zabiło na widok bezimiennego (jeszcze) lewka z brązu, autorstwa artysty rzeźbiarza Tomasza Radziewicza (jego dziełem jest między innymi pomnik Józefa Piłsudskiego, zdobiącego plac pomiędzy ulicami: Grunwaldzką, Wojska Polskiego i Szymanowskiego). Skąd to moje uczucie? To się wyjaśni za chwilę:) Figurka inauguruje szlak turystyczny „Gdańskie Lwy”, zainicjowany przez Gdańską Organizację Turystyczną, która nie ukrywa inspiracji zaczerpniętej z wrocławskiego szlaku śladami krasnoludków. Nie jest to jednak kopia projektu, a jedynie wyraz fascynacji pomysłem budzącym jedynie ciepłe skojarzenia.
Gdański projekt oparty jest nie tylko na planach ustawienia na terenie miasta około 30 figurek (w ciągu pierwszych czterech lat), ale także na nowoczesnej technologii Bluetooth Low Energy pozwalającej lewkom dzielić się swoją wiedzą na temat obiektów, przy których będą ustawione. Stosowną aplikację iLeo stworzyła firma Syrius Group z Gdańskiego Parku Naukowo-Technologicznego. Po pobraniu aplikacji będzie możliwość korzystania z pliku tekstowego lub audio.
I tu nadszedł czas na to, żebym się…. pochwaliła:) Zostałam zaproszona przez GOT do tworzenia lwiej narracji, co jest spełnieniem moich marzeń, bowiem od lat śniłam o lwim szlaku w Gdańsku i moim w nim udziale. Bardzo dziękuję Zespołowi za to zaufanie:)

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=gdOlZAHSiB4[/youtube]
A pierwsza opowieść lwa turysty, który rozpoczyna zwiedzanie Gdańska od ZOO brzmi tak:

Czy ciekawią Państwa kolejne lokalizacje brązowych lewków?;) Już wkrótce wszytko będzie wiadome – rzeźbiarz myśli nad atrybutami, ja nad tekstem ( takim, który ma być zrozumiały przez dzieci), a Gdańska Organizacja Turystyczna wciąż wychodzi myślami do przodu:)

Cześć! Za chwilę ruszam w świat, ale najpierw opowiem Wam o moim domu, czyli ZOO w Oliwie. Mieszkam tu z innymi zwierzętami: słoniami, antylopami, wielbłądami, szympansami, fokami, pingwinami, tygrysami czy dziesiątkami ptaków. Czy umiecie liczyć do 1000? Mniej więcej tylu moich przyjaciół możecie spotkać podczas wizyty w naszym ogrodzie, położonym na parkowo-leśnym terenie wokół Leśnego Młyna. Cały obszar obejmuje zajmuje powierzchnię około 130 pełnowymiarowych boisk piłkarskich – jest to największe Zoo w całej Polsce!
Zapytacie po co tworzy się takie ogrody? Przede wszystkim, żeby Wam sprawiać przyjemność możliwością oglądania nas, ale jednocześnie to często jedyna szansa na zachowanie gatunków, które w naturze po prostu by wyginęły. My, zwierzęta uwielbiamy nasz dom. Codziennie dba o nas czterdzieścioro opiekunów, którzy sprawdzają stan naszego zdrowia i karmią nas, sprzątają nasze “mieszkanka” i dbają o naszą higienę – uwielbiam, kiedy czeszą moją grzywę! Hrrr…
Ach, bym zapomniał! Prawdziwym rajem dla dzieci jest Małe Zoo, gdzie każdy może dotknąć do zwierzątka, a nawet się do niego przytulić – koniecznie tam zajdźcie!

Więcej o projekcie: