Koniec wojny, traktat wersalski, odrodzenie Polski i powstanie Wolnego Miasta Gdańska nie pozostały bez wpływu na kolejową rzeczywistość Kokoszek. Ruch pociągów, o ile nie bywał tymczasowo w ogóle wstrzymany, został ograniczony do dwóch par pociągów na dobę. W 1920 r. zarząd nad gdańskimi kolejami przestała sprawować dyrekcja niemiecka, a objęła go tymczasowo gdańska. 

Stacja widziana z wiaduktu Nowatorów - wrzesień 2015

Stacja widziana z wiaduktu Nowatorów – wrzesień 2015 / Fot. Henryk Jursz

Linia z Wrzeszcza do starej Piły została w okolicach Karczemek przecięta granicą polsko-gdańską. Pierwszą polską stacją były właśnie Kokoszki, gdzie odbywała się kontrola graniczna dla jadących do Gdańska. Dla przeciwnego kierunku kontrola odbywała w Kiełpinku. Jednocześnie Polska dopiero obejmowała przyznany jej wąski korytarz pomorski zarazem tocząc walki o kształt granic, a w samym Gdańsku borykała się z objęciem zgodnie z traktatem wersalskim zarządu nad kolejami, co udało się zakończyć w końcem 1921 r.

Panujące w Gdańsku antypolskie nastroje, problemy z wyładunkiem ze statków na wagony transportów przeznaczonych dla Polski przyczyniło się do podjęcia decyzji o budowie portu morskiego w Gdyni, ale także o budowie omijającej wolne miasto linii kolejowej z Kokoszek do przyszłego portu. Inwestycję zlecono poznańskiemu przedsiębiorstwu TRI, prowadzącemu także prace przy budowie gdyńskiego portu i rozbudowie tamtejszej stacji.

Budowę pierwszej polskiej pasażerskiej kolei na Pomorzu rozpoczęto w styczniu 1921 r. Budowano szybko, w trudnych warunkach i bez użycia ciężkiego sprzętu, dlatego dążono z zminimalizowania kosztownych prac ziemnych, jak i do możliwie najmniejszej liczby obiektów inżynieryjnych. W obrębie Kokoszek powstał łukowaty nasyp, betonowy wiadukt nad wąskotorową trasą do cegielni w Matarni i kilka przepustów. Nową kolej uroczyście otwarto 20 listopada 1921 r. Początkowo kursowała na niej jedna para pociągów na dobę, ale ich liczba stale rosła i w 1928 r. osiągnęła 7 par pociągów pasażerskich i mieszanych (towarowo-pasażerskich). W tym samym roku na trasie do Wrzeszcza dodano dodatkowy kurs, zwiększając tym samym liczbę pociągów do trzech.

Wiadukt nad ul. Maszynowców - kwiecień 2013

Wiadukt nad ul. Maszynowców – kwiecień 2013 / / Fot. Henryk Jursz

Po oddaniu do użytku w 1930 r. północnego odcinka magistrali węglowej, rola jednotorowej kolei Kokoszki – Gdynia nieznacznie spadła. Duże transporty jeździły odtąd z Kościerzyny przez Osowę do Gdyni, a z Kokoszek wyruszały głównie składy pasażerskie. Nadal odbywały się tu odprawy graniczne, prowadzono regularne prace odwodnieniowe, funkcjonowała kolejowa poczta. Stan taki utrzymał się do wybuchu II wojny światowej.

1 września 1939 r. o 4:48 padły pierwsze strzały na stacji w Kokoszkach. Wycofujący się polscy celnicy wysadzili wiadukt łączący ulice Dojazdową i Osiedlową, blokując tym samym wjazd pociągów z Gdańska. Wstrzymany został ruch kolejowy. Po ustaniu działań wojennych i włączeniu WMG do Rzeszy wznowiono ruch kolejowy, a koleje oddano pod zarząd nowoutworzonej w listopadzie 1939 r. Dyrekcji Kolei Rzeszy w Gdańsku. Na linii wrzeszcz – Stara Piła kursowały trzy pary pociągów, z na trasie Kokoszki – Gdynia dwie. Przy czym ich liczba do końca wojny rosła do odpowiednio pięciu i trzech.

Czas okupacji to dla Kokoszek trudny czas. Od 1941 r. w dawnych magazynach amunicyjnych istniał obóz jeniecki. W 1943 r. nazwę miejscowości i stacji zmieniono na Burggraben. W 1944 r. część obozu jenieckiego przekształcono w podobóz obozu koncentracyjnego w Sztutowie. Więźniowie dowożeni byli do pracy w stoczni koleją. Jeszcze w styczniu 1945 r. przebywało tu 991 więźniów. Trwały już przygotowania do ewakuacji ludności, budowano umocnienia i przygotowywano się do obrony przed ofensywą rosyjską. Więźniów, po nocnej selekcji wyprowadzono z obozu w lutym 1945 r. Miesiąc później, 23 marca, po ostrzale artyleryjskim Rosjanie przystąpili do natarcia od strony Kokoszek spychając Niemców na linię obrony Matarnia – Kiełpino – Jasień. W trakcie walk zniszczeniu uległa stacyjna wieża wodna oraz wiadukt w ciągu dzisiejszej ul. Nowatorów. Ostatecznie Gdańsk został zdobyty 30 marca 1945 r., władze zaczęła obejmował nowa polska administracja. W przypadku kolei pod zarząd polski przeszły one 1 sierpnia 1945 r.

Regularny ruch kolejowy w Kokoszkach wznowiono w 1946 r. Według letniego rozkładu jazdy z tego roku do Kokoszek miało dojeżdżać 5 pociągów dziennie i tyle samo miało z nich wyjeżdżać. Nieczynny pozostawał odcinek z Wrzeszcza do Kokoszek. Możliwość podróży pociągiem z Kokoszek do Starej Piły i dalej przywrócono dopiero w sierpniu 1950 r., dzięki ukończonej przedterminowo odbudowie mostu kolejowego nad Radunią koło Niestępowa. Nadal jednak nie można było koleją dojechać z Kokoszek do Wrzeszcza i mimo nawet społecznych akcji poparcia odbudowy zniszczonego odcinka ten stan utrzymywał się długie lata. Jedyną nową inwestycją był budowa pod koniec lat 50. XX w. – częściowo w śladzie starej trasy – bocznicy kolejowej do magazynów paliw w Kiełpinku.

Nadzieje na odbudowę trasy do Wrzeszcza i zwiększenie ruchu koljowego w Kokoszkach przyniosły lata 70. XX w. Przez stację w Kokoszkach kursowały już wagony motorowe, a w latach 1969–1970 zmodernizowano nawierzchnię torową. Nastąpiła także rozbudowa stacji, powstały dwie nowe nastawnie, nowe tory i bocznice do nowych zakładów planowanej przez komunistyczną władzę dzielnicy magazynowo-przemysłowej. W prasie publikowano wiele artykułów dotyczących komunikacji i oczywiście kolejny raz pojawił się wątek odbudowy trasy z Wrzeszcza do Kokoszek oraz powiązania kolei z budowanym właśnie nowym gdańskim lotniskiem. Szczególnie, że z dniem 1 stycznia 1973 r. rozszerzono granice administracyjne Gdańska o Osowę, Wysoką, Klukowo, Firogę, część Rębiechowa, Bysewo, Matarnię, Kokoszki, Kiełpinek i Jasień. Niestety, zamiast odbudowy kolei do Wrzeszcza, a w związku z budową lotniska, 15 lipca 1973 r. zakończony został ruch pasażerski i rozpoczęto rozbiórkę toru do Gdyni na odcinku od Kokoszek do Firogi. Wkrótce zawieszono także ruch pasażerski do Kartuz i Kokoszki stały się stacją wyłącznie towarową przeznaczoną do obsługi pobliskiej fabryki domów i powstających magazynów. W planach istniały wprawdzie koncepcje budowy nowych tras SKM, w tym tzw. Zachodniej SKM przez Kokoszki, jednakże finansowa zapaść PRL nie dała żadnych możliwości realizacji tych śmiałych koncepcji rozwoju trójmiejskiej komunikacji.

Po transformacji ustrojowej stacja w Kokoszkach podupadała coraz bardziej. Zamknięcie bazy paliw w Kokoszkach, wstrzymanie ruchu kolejowego do niej w 2003 r., mniejsze zapotrzebowanie na materiały ze strony fabryki domów przyczyniły się do podjęcia – zapewne trudnych – decyzji o wyburzeniu jednej nastawni w 2014 r. oraz o przesiedleniu mieszkańców budynku stacyjnego i zaplanowaniu jego wyburzenia. Jeszcze w 2013 r. w lokomotywowni na stacji w Kokoszkach stały lokomotywy 401Da–042 i 409Da–179 dawnej tzw. fabryki domów. Dziś już nawet po nich nie ma śladu, a jakiekolwiek pociągi na stacji w Kokoszkach pojawiają się rzadko.

Kokoszki – kolejowe dzieje gdańskiej dzielnicy cz. I

Tekst: Henryk Jursz