Strzyża, potocznie zwana potokiem (jest to struga), jest ciekiem o długości 13,9 km, w całości przepływającym przez Gdańsk. Jej górny odcinek jest stworzony do spacerów. Jest woda, są ścieżki, jest las…

Potok Strzyża w górnym odcinku

Strzyża ma źródła na południowy wschód od lotniska w Gdańsku, w dzielnicy Kokoszki, w której rozpoczęliśmy nasz spacer. U zbiegu ulic Kalinowej i Różany Stok, nietrudno znaleźć wąską ścieżkę, która umożliwia mieszkańcom osiedla Karczemki przejście nad zbiornik retencyjny Kiełpinek. Tą właśnie ścieżką ruszyliśmy w kierunku wału, po którym jeżdżą pociągi Pomorskiej Kolei Metropolitalnej.

Po drodze minęliśmy kilka mikrocieków, które chyba nawet nie mają nazwy (szczerze mówiąc – nie wiem) i po chwili doszliśmy do torów.

Aby przejść na drugą stronę wału ruszyliśmy znaną nam wąską ścieżką w kierunku tunelu i po chwili po raz pierwszy przeprawiliśmy się przez wąziutką w tym miejscu Strzyżę.

Po drugiej stronie tunelu naszym oczom ukazał się zbiornik retencyjny Kiełpinek, oddany do użytku w 2015 r. Dzisiaj to znakomite miejsce do rekreacji z ławkami, placem zabaw, siłownią zewnętrzną, a dzięki Budżetowi Obywatelskiemu również oświetleniem (chociaż szczerze mówiąc po zmroku tam raczej się nie wybiorę:)).

Powędrowaliśmy wzdłuż zbiornika, dotarliśmy do trójmiejskiej obwodnicy, spojrzeliśmy do tyłu na pozostawiony w oddali rezerwuar i ruszyliśmy (wzdłuż torów) Szlakiem Kartuskim w kierunku przystanku PKM Gdańsk Kiełpinek.

Proszę się nie przerażać tym betonem, zaraz będzie las:)

Przystanek PKM Gdańsk Kiełpinek

I wreszcie ujrzeliśmy brzeg lasu. Oznaczonym na zielono Szlakiem Skarszewskim weszliśmy do Rezerwatu Doliny Strzyży.

Malownicza Strzyża chwilami głęboko wcina się w zalesioną dolinę, aby po chwili stać się bardziej dostępną.

Zgodnie z biegiem szlaku, na niewielkiej polanie, stanowiącej znakomite miejsce do odpoczynku, należy przeprawić się na drugi brzeg. Dotychczas było to możliwe po kamieniach i prowizorycznie ułożonych pniach, jakiś czas temu ktoś skonstruował tu niewielki mostek.

Po przejściu przez strugę ruszyliśmy dalej, aby już po chwili skręcić w prawo w kierunku ul. Potokowej.

U zbiegu zielonego Szlaku Skarszewskiego i niebieskiego Szlaku Kartuskiego, można wejść na ten drugi i wrócić nim nad zbiornik Kiełpinek. My jednak, żółtym szlakiem ruszyliśmy ponownie w kierunku Potokowej, aby dojść do „cywilizacji” i jednocześnie rzucić okiem na miejsce, w którym do Strzyży wpływa potok Jasień.

Potok Jasień – prawobrzeżny dopływ Strzyży

I w tym miejscu nadszedł czas na powrót. Zostawiając po lewej ręce Szlak Kartuski, wąską ścieżką ruszyliśmy wzdłuż Strzyży, aby po chwili jednak wejść na niebieski szlak, a tym, podziwiając malownicze widoki, dotarliśmy do punktu wyjścia, na skraj lasu nieopodal przystanku Gdańsk Kiełpinek.

Po ponownym przejściu pod obwodnicą okrążyliśmy zbiornik z drugiej strony. W tym miejscu do Strzyży (i zbiornika) wpada potok Matarnicki – tym razem niezwykle spokojny. Niejednokrotnie obserwowaliśmy w tym miejscu prawdziwy wodospad.

A dalej? Tunel pod torami, mostek przez Strzyżę, ścieżka w kierunku Karczemek i… wróciliśmy do punktu wyjścia.

Wędrówka śladami górnego biegu Strzyży to trasa o długości 9,5 km, mało wymagająca, doskonała również dla rowerzystów.

Jeśli szukają Państwo pomysłu na inny spacer, to zapraszam do lektury kolejnych wpisów:

POMYSŁ NA SPACER

Opisany spacer jest pierwszym wzdłuż Strzyży. Planujemy dojść aż do ujścia, czyli do Martwej Wisły, ale żeby nie wędrować w maseczkach, zaczekamy na zakończenie pandemii i zniesienie obostrzeń. Trasa która przeszliśmy jest znakomita dla osób, które nie kochają tłumów.

A osobom, dla których Kokoszki są „na końcu świata”;) – proponuję krótszą trasę, rozpoczynającą się przy przystanku PKM Gdańsk Kiełpinek – można tam również zostawić samochód.