Gdańskie Towarzystwo Twórczości Fotograficznej , w ramach cyklu ,,Gość Miesiąca’’, zorganizowało 27 października niecodzienne spotkanie. Gościem wieczoru w Trójmiejskiej Świetlicy Krytyki Politycznej był Wojtek Ostrowski, gdański fotograf, filmowiec i podróżnik.

Fot. Wojtek Ostrowski

Fot. Wojtek Ostrowski

Jego droga zawodowa, jak sam zaznaczył, wiąże się z często przeznaczeniem, które prowadziło go ku spotkaniom z osobami szczególnymi, mającymi często wpływ na to, czym się zajmował. Niemal dwugodzinne spotkanie okraszone było licznymi anegdotami z wielu podróży fotografa, a fascynującą i niezwykłą oprawą wieczoru były zdjęcia i flimy jego autorstwa.

Szlak snutej opowieści toczył swoiste koło. Wszystko rozpoczyna się w latach, gdy jako uczeń gdańskiej ,,Jedynki’’, skracał codzienną drogę ze starego Chełmu do szkoły poprzez Biskupią Górkę. Właśnie ten zabytkowy, malowniczy obszar gdańskiego Śródmieścia utrwalił kilka lat później na nostalgicznych czarno- białych fotografiach. Jak sam wspominał:

To był początek lat 80. XX w. Biskupia Górka nie była tak porośnięta, jak dziś, zatem i panoramę Gdańska można było podziwiać w szerszej perspektywie. Dawne koszary, wtedy zaniedbane, częściowo opuszczone, stanowiły znakomity plan zdjęciowy. Właściwie to był początek moich poszukiwań miejsc wyjątkowych.

Do takich miejsc Wojtka Ostrowskiego prowadziła droga poprzez współpracę z Video Studio Gdańsk. W 1981 r. w hali Olivia w Gdańsku odbył I Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ Solidarność. Wobec tendencyjnych relacji ówczesnej TVP szukano sposobu na realizację niezależnej filmowej dokumentacji zjazdu. Powstała Agencja Telewizyjna Solidarność, zwana także telewizją BIPS- u (Biura Informacyjno- Prasowego Solidarność), która stała się zrębem Video Studio Gdańsk (VSG). W maju 1988 r. wybuchł strajk w Stoczni Gdańskiej. Komunistyczne władze zakazały wstępu zagranicznym ekipom filmowym, zespołu TVP nie wpuścili na teren zakładu strajkujący robotnicy, jedynie operatorzy VSG, a wśród nich Wojtek Ostrowski, realizowali swobodnie materiały filmowe. Dokumentowano również napiętą sytuację na ulicach Gdańska. Wśród tłumu protestujących wyróżniała się postać Marka Kamińskiego, a okiem kamery był właśnie Wojtek Ostrowski. W 1988 r. nie znali się i nie przypuszczali, że połączą się ich losy. Dziś z perspektywy czasu i wydarzeń wydawać się może, że było to nieuniknione.

Wojtek Ostrowski

Wojtek Ostrowski

Razem na biegun

Marek Kamiński, polski polarnik, podróżnik, zdobywca obu biegunów Ziemi. W. Ostrowski towarzyszył mu z kamerą w wyprawie na Biegun Północny i trzykrotnie w wyprawach na Antarktydę, dokumentując surową codzienność. Minusowe temperatury, sprzęt bez specjalnej obudowy, chroniony przed śniegiem jedynie przez pokrowce, mało słońca, choć na Antarktydzie akurat go nie brakowało. Rok 2002, Malbork, ulewny deszcz. 13- letni Jaś Mela ulega tragicznemu wypadkowi w wyniku, którego traci podudzie i przedramię. Natalia Ostrowska, żona Wojtka proponuje poznać Marka Kamińskiego z Jasiem Melą. To był punkt zwrotny w życiu wszystkich. W 2004 r. odbyła się głośna wyprawa ,,Razem na biegun’’. Uczestniczył w niej Marek Kamiński, Jaś Mela, Wojtek Moskal i Wojtek Ostrowski. Przygotowania trwały od 2003 r. Intensywna rehabilitacja Jasia, zdobycie niezbędnej protezy, pokonanie wewnętrznych lęków i prawie dwutygodniowy pobyt w Longyearbyen na Spitsbergen, który był niezbędny, aby się zaaklimatyzować przed dalszą drogą. Temperatury wahały się w zakresie od – 20 do – 40 stopni Celsjusza. Relacje z wyprawy opisywały codzienne wielokilometrowe marsze, liczne utrudnienia, jak torosy (spiętrzona kra) czy szczeliny z otwartą wodą. Opowieści ilustrowały wspaniałe zdjęcia i filmy, również z podróży W. Ostrowskiego na Syberię, Spitsbergen, Ziemię Franciszka Józefa, Wyspy Sołeckie.

Do golenia tylko borsuk

Wiek XXI to zmieniająca się rzeczywistość, która zainspirowała W. Ostrowskiego do utrwalenia zawodów, których egzystencja traci sens. W wyniku tego powstała unikatowa dokumentacja zdjęciowa, ściśle związana z trójmiejskimi rzemieślnikami. Na kliszy zostały ocalone od zapomnienia m.in. zakład naprawy telewizorów, zakład introligatorski i szewski, legendarna cukiernia ,,Murzynek’’ na Podwalu Staromiejskim w Gdańsku, zakład grawerski, zakład rymarski przy gdańskiej Hali Targowej czy zakład szczotkarski. W tym ostatnim właścicielka z humorem opowiadała anegdoty o klientach, którzy uparcie poszukiwali pędzli do golenia z sierści borsuka czy szczotek do zamiatania z końskiego włosia. Projekt ,,Trwanie’’ był szczególny, bowiem większość z tych rzemieślniczych miejsc już nie istnieje. Podobnie jak zakład fryzjerski Adolfa Skokowskiego na Biskupiej Górce, który funkcjonował w tym miejscu nieprzerwanie od 1945 r. Czar osobisty, dżentelmeńskie maniery właściciela oraz to, że parowanie przy słynnej trwałej zajmowało niecałą minutę sprawiało, że nie narzekał na brak klientek, które przyjeżdżały nawet spoza Gdańska, również z Bydgoszczy, a nawet z Warszawy. I to właśnie historia Skokowskiego połączyła dwie pokrewne dusze.

Brakowało mi zdjęć zakładu fryzjerskiego, który swoim klimatem odróżniał się od bieżącej rzeczywistości. Słyszałem o Adolfie Skokowskim, ale on zmarł, a zakład został zamknięty. Wtedy poznałem Krystynę Ejsmont, miłośniczkę Biskupiej Górki, która zachęciła mnie do współpracy. Zwiedziłem dawny zakład A. Skokowskiego, zorganizowaliśmy w nim kilka wernisaży, nawiązałem kontakt z mieszkańcami, którzy zaufali mi i poczułem się jednym z nich. Wspólnie z Krystyną zrealizowaliśmy również wiele projektów, m.in. ,,Poczta z widokiem na Biskupią Górkę’’, ,,Biskupia Górka z bliska’’, a także najnowszy- kalendarz Biskupiej Górki, który przypomina kilka ważnych dla tego obszaru postaci. Swoje pierwsze zdjęcia zrobiłem właśnie tu i teraz, po latach wróciłem do tego miejsca. Moja historia niejako zatoczyła koło – mówił bohater wieczoru.

Biskupia Górka z bliska

Festiwal Streetwaves, organizowany przez Instytut Kultury Miejskiej to koncerty, performance, różnorodne warsztaty. W 2012 r. Streetwaves odbył się na Biskupiej Górce. W ramach Festiwalu w dawnym zakładzie Skokowskiego zorganizowana została wystawa fotografii projektu ,,Trwanie’’. Inspiracją do zrealizowania kolejnego ,,Poczta z widokiem na Biskupią Górkę’’ było skonfrontowanie zdjęć Biskupiej Górki z lat 80. z fotografiami wykonanymi ponad 20 lat później. Niektóre z prezentowanych wówczas ujęć stały się tematem 10 wyjątkowych kartek pocztowych. W 2013 r. w Centrum Hewelianum odbyła się retrospektywna wystawa zdjęć, na których W. Ostrowski przedstawił mieszkanki i mieszkańców Biskupiej Górki. Sesje poprzedzały często spotkania i długie rozmowy, najczęściej w domach fotografowanych, co było również okazją do utrwalenia oryginalnych wnętrz, zabytkowych pieców, przedwojennych detali. Podczas wieczoru w Krytyce Politycznej zaprezentowany został także kilkunastominutowy film współautorstwa W. Ostrowskiego, którego bohaterem jest Brunon Zwarra, gdański pisarz, dawny mieszkaniec Biskupiej Górki, autor m.in. ,,Wspomnień gdańskiego bówki’’.

Inspiracje dla kadrów

Wojtek Ostrowski to również miłośnik piękna Gdańska. Od wielu lat wyszukuje miejsca tajemnicze, wyjątkowe, niedościgłe zwykłym śmiertelnikom. Często opuszczone i zaniedbane, ale piękne i malownicze. Na wielu jego fotografiach odnajduje się Dolne Miasto, Wyspa Spichrzów, Żuławy, gdańskie kościoły, stare, zabytkowe klatki schodowe. Fotograf współpracuje również z Gdyńską Szkołą Filmową, co poniekąd przełożyło się na nostalgiczną, unikatową obecnie dokumentację zdjęciową dawnych, kultowych gdańskich kin: Helikon, Kameralne. Prezentowane były m.in. zdjęcia podziemi kinowych, szpul filmowych, plakatów i XX- wiecznych rolek biletowych, a także lamperii nieistniejącego już kina Neptun, gdzie nad zagłówkami foteli utrwaliły się odciski głów dawnych fascynatów filmu. Ostrowski zwraca szczególną uwagę na detale, szczegóły umykające oku, które łatwo przeoczyć pośród codzienności. Doskonale potrafi uchwycić duszę rzeczywistości, sprawia, że wszystko, co nas otacza przetrwa nie tylko dzięki wspomnieniom, ale przede wszystkim dzięki obrazom.

Gdańskie Towarzystwo Twórczości Fotograficznej zaprasza na kolejne spotkania do Trójmiejskiej Świetlicy Krytyki Politycznej. Gośćmi Miesiąca byli do tej pory m.in. Maciej Kosycarz, Grzegorz Mehring, Renata Dąbrowska. Aleksandra Kościaniuk – wiceprezes GTTF, w kilku słowach przybliżyła ideę spotkań:

Spotkania z pasjonatami fotografowania są dowodem, że fotografia może być sposobem na życie, ucieczką od rzeczywistości lub jej dokumentacją, a przede wszystkim przyjemnością. Zapraszamy wszystkich do wspólnego tworzenia trójmiejskiej, fotograficznej rzeczywistości. Wspólnie dajmy sobie inspirację dla naszych kadrów.

Tekst: Dominika Ikonnikow