Pierwsza sobota września obfitowała w moc plenerowych wydarzeń. Dla wielu gdańszczan priorytetowe były dwie imprezy: Święto ulicy Mariackiej i Retro na Dolnym Mieście.

Retro na Dolnym Mieście. Na pierwszym planie – Jacek Górski

Tylko jak być w dwóch miejscach jednocześnie? Poradził sobie z tym jedynie deszcz, który konsekwentnie usiłował zmienić program obu imprez. Czy mu się to udało? Na szczęście nie. Na Dolnym Mieście uczestnicy zachowywali „zimną krew” i wbrew pogodzie po prostu się bawili, na ulicy Mariackiej ze względów technicznych musiała nastąpić (niewielka) przerwa w programie, bo… fortepian nie lubi pływać. 

Rozpoczęcie 8. Święta ulicy Mariackiej „Mariacka pod żaglami” było „wystrzałowe”:

Morski klimat święta podkreślały koncerty szantowe:

Z całą pewnością większe tłumy były na Dolnym Mieście, zwłaszcza kiedy na scenie pojawiła się Urszula.

W Święcie ulicy Mariackiej częściej brali udział przypadkowi turyści, a na Dolnym Mieście bawili się gdańszczanie, w szczególności mieszkańcy dzielnicy. I to jest wielki fenomen tego nieco zaniedbanego fragmentu miasta – mieszkający tu ludzie chcą i potrafią się bawić. Ogromna w tym zasługa Stowarzyszenia Opowiadacze Historii Dolnego Miasta, którego członkowie pokazują w jaki sposób można spędzać czas. Mieszkańcy ulicy Mariackiej wydają się być nieco bardziej zdystansowani. Szczęśliwie właściciele galerii kolejny raz włączyli się we wspólne świętowanie, acz… nie wszyscy. Z przykrością odnotowuję, że podczas świetnego koncertu Natalii Capelik-Muianga z zespołem (który odbywał się przy Galerii Image Amber), zostałam wyproszona z przedproża galerii pewnego znanego rzeźbiarza. Powód? – „To teren prywatny…”

Fragment koncertu Natalii Capelik-Muianga:

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z obu wydarzeń.


Organizatorami Święta ulicy Mariackiej były Międzynarodowe Targi Gdańskie oraz Międzynarodowe Stowarzyszenie Bursztynników, a imprezę Retro na Dolnym Mieście przygotowała Fundacja Gdańska we współpracy z ISE – Inkubatorem Sąsiedzkiej Energii.