Spółka Gdańska Infrastruktura Wodno-Kanalizacyjna ogłosiła wyniki konkursu „Wodne źródła Gdańska”, którego celem było wyłonienie najlepszych form dla nowych zdrojów ulicznych.
Jury w składzie:
Jacek Skarbek – Prezes Zarządu Gdańskiej Infrastruktury Wodociągowo-Kanalizacyjnej Sp. z o.o. – Przewodniczący Jury;
Małgorzata Kolesińska – Kierownik Działu Rozwoju Przestrzeni Publicznej, Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku;
Grzegorz Sulikowski – Miejski Konserwator Zabytków, Urząd Miejski w Gdańsku;
Lucyna Nyka – Dziekan Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej;
Tadeusz Pietrzkiewicz – Dziekan Wydziału Architektury i Wzornictwa Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku;
Waldemar Ossowski -Dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska.
wybrało trzy najlepsze formy nowych zdrojów ulicznych. Łącznie nagrodzono pięć prac, a jedna otrzymała wyróżnienie. Nowe elementy małej architektury pojawią się w historycznym Śródmieściu – przy ul. Ogarnej, przy Kościele św. Jana oraz przy ul. Szafarnia.
– Nagrodziliśmy te prace, które w zgrabny sposób łączą historię z nowoczesnym sposobem projektowania i współczesnymi, neutralnymi materiałami. Zwracaliśmy także szczególną uwagę na funkcjonalność i łatwość w użytkowaniu zdrojów – podkreśla Jacek Skarbek, prezes GIWK Sp. z o.o., przewodniczący jury.
Na zielonym skwerze między ul. Ogarną a ul. Za Murami, na wysokości skrzyżowania Ogarnej z ul. Grabary, przed budynkiem Hostelu Dom Harcerza stanie poidełko autorstwa Jakuba Sampławskiego. W pobliżu dzisiejszego skweru, dawniej znajdował się Dwór Miejski, a w nim – od XVII do XIX wieku – stajnie i wozownia. Zdrój, który zwyciężył w pierwszej kategorii, swoim kształtem przypomina nakładane na konia chomąto, które po dziś dzień umożliwia woźnicy kierowanie wozem w zaprzęgu. Wewnątrz formy można dopatrzeć się także kształtu kropli wody. Zdrój ma zostać wykonany z neutralnego dla historycznej przestrzeni betonu architektonicznego, dodatkami ze stali nierdzewnej.
W pobliżu kościoła św. Jana, przy ul. Świętojańskiej, przed skrzyżowaniem z ul. Minogi stanie zdrój, który nawiązuje do znajdującej się tam w XIX w. studni (po wybudowaniu nowoczesnych wodociągów). Miała ona formę obelisku wzbogaconego gzymsami, kasetonami i pilastrami. Autorzy pracy, która zwyciężyła w tej kategorii, Michał Morzy i Paweł Maszota z Gdańska odchodzą jednak od niektórych dawnych wzorców, tworząc prostszą, nowocześniejszą i monolityczną formę, wykonaną ze współczesnego materiału. Zdrój posiada źródła wody umieszczone na trzech różnych wysokościach. Prostota formy zdroju podkreśla znaczenie znajdującego się za nią zabytku. Nie próbuje konkurować z historyczną i pełną detalu architekturą Kościoła Św. Jana.
W trzeciej kategorii nagrodzono zdrój, który zdaniem jurorów idealnie sprawdzi się na zielonym skwerku od strony gdańskiej mariny na Motławie, przy skrzyżowaniu ulic Szafarnia, Ołowianka i Angielska Grobla. Zaprojektował go Tomasz Kierończyk z Poznania. Sąsiedztwo dawnego portu towarowego, a obecnie mariny turystycznej sprawia, że charakterystyczne dla okolicy są chwiejące się na jachtach smukłe maszty, które zwracają na siebie uwagę zarówno wizualnie poprzez ciągły ruch, jak i metaliczny dźwięk obijających się o nie lin. Proponowany zdrój łączy przestrzeń lądu z wodą poprzez nowoczesną formę wynikającą z historii i żeglarskiej tradycji miejsca, dzięki czemu doskonale wpisuje się w otoczenie. Lekka, lecz solidna forma ze stali szczotkowanej jest elegancka i odporna na warunki atmosferyczne oraz uszkodzenia. Na szczególną uwagę zasługuje zwłaszcza oryginalny sposób uruchamiania strumienia wody (stalowa imitacja liny żeglarskiej).
Koncepcje wzornicze, którzy zwyciężyły w konkursie „Wodne źródła Gdańska” zostaną teraz dopracowane pod kątem technicznym. Ich autorzy zostaną zaproszeni do przygotowania szczegółowych projektów wykonawczych. Na tym etapie uzgodnione zostaną szczegółowe rozwiązania techniczne, które w pewnym stopniu, mogą wpłynąć na ostateczną formę poidełek. Nowe zdroje zostaną uruchomione do końca 2018 roku.
Tekst powstał na podstawie komunikatu prasowego GIWK.
niektórzy odwalili kawał roboty na tych swoich lewych 3d maxach i photoshopach