Na ogrodzeniu Parku Oliwskiego została odsłonięta wystawa zatytułowana „Kobiety sukcesu”. Pomysłodawczynią i realizatorką projektu jest Danuta Poczman.
W niedzielny, ciepły wieczór, przy wejściu do Parku Oliwskiego od strony Zaułku Kanapariusza zgromadziło się ponad sto osób, które towarzyszyły Daucie Poczman w uroczystym odsłonięciu wystawy.
Czym jest sukces? – zapytała swoich gości Danka, od razu dając odpowiedź:
Według Słownika Języka Polskiego sukces to:
1.Pomyślny wynik jakiegoś przedsięwzięcia, osiągnięcie zamierzonego celu
2.Zdobycie sławy, majątku, wysokiej pozycji itp.Wikipedia definiuje sukces jako działanie na najwyższym poziomie możliwości jednostki, w kierunku spełnienia jej marzeń i pragnień przy jednoczesnym zachowaniu równowagi pomiędzy wszystkimi płaszczyznami życia.
Te definicje pokazują, że sukces jest to pewna zasługa. Jeśli natomiast zyskujemy sławę, majątek, pozycję itp. bez wysiłku, przypadkiem, to możemy mówić co najwyżej o szczęściu.
Przedstawiamy tu kobiety, które coś w życiu osiągnęły. I osiągnęły to własnym wysiłkiem. Pokazujemy nie tylko ich zdjęcia. Poprosiliśmy je także o własne refleksje. Chcieliśmy się dowiedzieć, jak definiują sukces i czy czują się kobietami sukcesu. Wypowiedzi te regularnie publikowaliśmy i zaprezentujemy w wydaniu specjalnym „Kuriera Oliwskiego”. Będą też one kanwą debaty „Anatomia sukcesu”.
Wystawa, a przede wszystkim opinie prezentowanych tu osób to materiał do przemyśleń. Żadna z respondentek nie mówiła o „sukcesie kosztem szczęścia”. Z ich wypowiedzi emanuje zadowolenie, a czasem nawet duma ze swoich osiągnięć. A także spokój, spokój kobiet spełnionych.
Nie chcemy, by nasza wystawa była odbierana jako ranking. By na jej podstawie ktoś doszedł do przekonania, że osiągnięcia zawodowe są ważniejsze od tych na niwie społecznej lub rodzinnej (i odwrotnie). Że stworzenie jakiegoś dzieła zasługuje na „powieszenie na płocie”, a znakomite wykonywanie pracy o mniej twórczym charakterze – już nie. Poczucie sukcesu jest bardzo subiektywne. Skoro sukces to „osiągnięcie zamierzonego celu” – to skąd możemy wiedzieć, czy ktoś planował więcej, ale mu nie wyszło, czy może planował mniej, a rezultaty przekroczyły jego najśmielsze marzenia?
Dlaczego dla pokazania różnych twarzy sukcesu wybraliśmy kobiety? Trochę przez przekorę. W naszej kulturze sukces jest wciąż jeszcze głównie domeną mężczyzn, a kobiety mają zapewnić im zaplecze – dobre wychowanie dzieci, smaczny obiad, wyprane koszule… W pewnej mierze zadecydowały też względy estetyczne. Zdjęcia przedstawiające mężczyzn sukcesu byłyby niewątpliwie … mniej dekoracyjne. A na marginesie, czy komuś przyszłoby do głowy takie sformułowanie „mężczyzna sukcesu”?
Nasza wystawa nie jest więc przejawem feminizmu czy seksizmu, zdecydowanie się od tego odcinamy! Chcemy pokazać niezwykłość kobiet – w różnym wieku, reprezentujących różne środowiska, zawody i umiejętności. Kobiet, które wypełniają te same obowiązki co ich babki i prababki, są twórcze i aktywne, czerpią z tego radość i satysfakcję. I niech to będzie dla nas – oglądających i czytających ich słowa INSPIRACJĄ.
Po tych kilku słowach przygotowanego wcześniej wstępu, Danka oznajmiła:
– No dobrze, powiem krótko, powiesiłam te kobiety, które po prostu lubię.
Nieoficjalnie dodała, że lubi znakomicie więcej, ale fundusze nie pozwoliły jej na wykonanie wystawy obszerniejszej niż 70 fotosów. A skoro mowa o finansach – środki na to przedsięwzięcie, w ramach tzw. małego grantu, przyznało Miasto Gdańsk.
Po miło spędzonym wieczorze przyszedł mi do głowy pomysł, żeby przy kolejnej okazji zawiesić zdjęcia osób, które lubią Dankę Poczman, szefową Stowarzyszenia Stara Oliwa. Czy sądzą Państwo, że starczyłoby ogrodzenia dookoła Parku Oliwskiego…?:)
Sądząc po ogromnym zainteresowaniu długość płotu nie byłaby wystarczająca dla tych wszystkich kobiet 🙂
super przedsięwzięcie 🙂 pani Poczman ma power 😉 a gdzie mężczyźni? może teraz oni? (tylko nie politycy pilissss)
no mnie nie powiesiła