Kolejny raz, w strojach z początku XIX wieku, spacerowaliśmy ulicami Głównego Miasta. Witały nas uśmiechy przechodniów;)

Pod Minerwą zdobiąca Wielką Zbrojownię umówiliśmy się o godz. 18. Razem z Beatą pojawiłyśmy się punktualnie, jednak ku naszemu wielkiemu rozczarowaniu – nie było Daniela. Na spotkanie z nami przyszła za to gdańska pisarka Emma Popik. Chwilę porozmawiałyśmy i ruszyłyśmy ku Bramie Wyżynnej, w której mieści się Pomorskie Centrum Informacji Turystycznej. Tu przywitaliśmy się z pracującą „po godzinach” ekipą i mijając wystawę „ABC historii Gdańska„, ruszyłyśmy w kierunku Motławy.

Rozmawiając i delikatnie kłaniając się przechodniom dotarłyśmy na Długi Targ, gdzie zamieniłyśmy kilka słów z artystą wystawiającym swoje gdańskie widoki i nieco zafałszowałyśmy statystyki Bramy Gdańskiej, przechodząc przez nią wielokrotnie:) Przystawałyśmy, aby turyści mogli uchwycić nas w odpowiednim kadrze i… ujrzałyśmy eleganckiego mieszczanina. To zagubiony Daniel wyszedł nam naprzeciw, wcześniej czekając na nas pod Zbrojownią, ale na Targu Węglowym;) Eh, Danielu!

Wspólnie ruszyliśmy w kierunku Długiego Pobrzeża. Tu wdaliśmy się w dość typowy dialog:

– Można zrobić z państwem zdjęcie?
– Oczywiście, zachęcamy
– A ile to kosztuje?
– Nic nie kosztuje
– Nic?
– Nic!
– O, to tym bardziej poprosimy o zdjęcie:)

Przespacerowaliśmy się ulicą Mariacką, posłuchaliśmy cudnie śpiewającej dziewczyny, a przy wejściu na ul. Chlebnicką, nasz kolega został przez angielskich gości pomylony z… Johnnie Walkerem. Cóż było robić, jako artysta (chociaż śpiewak), natychmiast wczuł się w rolę i ku radości obcokrajowców zaczął pozować do zdjęć:)

Mieszczański wieczór zakończyliśmy przy kawiarnianym stoliku. Daniel wyjął z kuferka stylowe szklanice i butlę wypełnioną… herbatą;), a Beatka kusiła czekoladowymi muffinkami własnej roboty. Poczuliśmy się jak za studenckich czasów, kiedy pod restauracyjnym stołem rozlewało się własną, czytaj tańszą niż w restauracji – wódkę:)

Żeby jednak ukrócić wszelkie spekulacje. Kawę oczywiście też zamówiliśmy i rachunek uiściliśmy:)

Następne spotkanie grupy jest zaplanowane na niedzielę, 5 sierpnia. Około godziny 18 ruszamy spod Bramy Wyżynnej. Oczywiście, jeśli pogoda pozwoli.

Garnizon Gdańsk – 31 lipca 2011 r.