W marcowy weekend w Filharmonii Bałtyckiej odbyły się Gdańskie Targi Książki, które przyciągnęły prawdziwe tłumy (nie tylko) gdańszczan. Po uczcie kulturalnej wiele osób wybrało się na spacer. My ruszyliśmy w kierunku Europejskiego Centrum Solidarności.
Celem naszego spaceru była przede wszystkim wizyta na terenie dawnej stoczni. Tak głośno jest ostatnio na temat zabudowy Stoczni Cesarskiej na Młodym Mieście, że postanowiliśmy zapisać w pamięci obrazy, które za jakiś czas staną się archiwalne…
Kładką przez Motławę przeszliśmy na drugi brzeg, żeby już po chwili stanąć na Moście Wapienniczym, z którego znakomicie się prezentuje Muzeum II Wojny Światowej.
Z Mostu Wapienniczego warto też zwrócić uwagę na najstarszą gdańską przepompownię ścieków i stanicę MRKS.
Ruszając w kierunku ujścia Motławy do Martwej Wisły, obejrzeliśmy się jeszcze za siebie, aby spojrzeć na historyczny mostek oraz panoramę Gdańska, widzianą z wysokości osiedla Brabank.
Oddanym w 2014 r. nabrzeżem nadal wędrowaliśmy. Tu warto zwrócić uwagę na pusty plac stanowiący pamiątkę po dawnej willi nie-Klawitterów oraz z nowszej historii – pozostałości kultowej spółdzielni artystów WL4.
Tuż za ulicą Stępkarską zwraca uwagę budynek, który do połowy lat 70. XX wieku pełnił rolę siedziby rzędu portowego (Hafenamt).
Dalej nabrzeże prowadzi w kierunku dawnego Mlecznego Piotra. Dla uwidocznienia, jak bardzo w ciągu ostatnich lat zmieniła się ta okolica, załączam krótkie wideo, relację ze spaceru z Piotrem Mazurkiem.
Bulwar stanowi fantastyczne miejsce do spaceru, niestety w pewnym momencie się… kończy (na wysokości Polskiego Haka). Czy kiedyś będzie przedłużony i umożliwi przejście na tereny postoczniowe?
Za wysokim murem – tereny czekające na zagospodarowanie.
Wróciliśmy na ulicę Na Stępce i już po chwili naszym oczom, kolejny raz, ukazała się niesamowita bryła MIIWŚ oraz tereny inwestycyjne Brabanku (w oddali widać mijaną chwilę wcześniej byłą siedzibę spółdzielni artystów.
Przed nami ulica Wałowa, a na niej, po prawej stronie tereny należące do gazowni. Powstaje na nich imponująco się zapowiadający biurowiec, a w głębi widać budynki historyczne.
Lewą stronę ul. Wałowej zdobią wspaniale odrestaurowane obiekty SAUR Neptun Gdańsk. Na dziedzińcu dziedzińcu firmy znajduje się miniaturowe muzeum techniki, niestety niedostępne dla oczu gdańszczan. Nie próbowaliśmy „wtargnąć” na teren firmy, a jedynie sprzed szlabanu zrobić zdjęcie. Niestety zdecydowanym głosem nam tego ZABRONIONO…
Szkoda komentować, ruszamy dalej. Wchodzimy na ul. Rybaki Górne i na chwilę zaglądamy w prawo, na ul. Podstoczną. Warto zajrzeć na podwórko, a tam poszukać wzrokiem pewnego szczegóły przed wejściem do klatki schodowej. Wszak przed wejściem do domu trzeba podeszwy wyczyścić z błota:)
Wracamy na ul. Rybaki Górne. Przed nami tereny postoczniowe. Jak będą wyglądały na kilka lat?
Wzrokiem szukamy miejsca, w którym byliśmy chwilę wcześniej… Gdyby tak przejść wzdłuż zielonego ogrodzenia, byśmy dotarli do muru przy promenadzie nad Motławą. Nawet nie zdążyliśmy o tym pomysleć, kiedy zatrzymał się koło nas radiowóz. Chyba wyglądaliśmy podejrzanie;)
Cóż było robić – ruszyliśmy ul. Popiełuszki, po drodze dokumentując pozostałości po stoczni.
Ulica ks. Popiełuszki biegnie ku Alei Zwycięstwa. My jednak na wysokości historycznej Sali BHP skręciliśmy w lewo. Jeszcze tylko Dąb Wolności, posadzony przez Prezydenta Bronisława Komorowskiego i naszym oczom ukazał się cel naszej wycieczki – budynek Europejskiego Centrum Solidarności.
Hasło „spacer” często się kojarzy z przyrodą, plażą, świeżym powietrzem, jakąś magią. Ja zapraszam Państwa w miejsca ZWYCZAJNE, ale takie, które niedługo znikną. Warto je zapamietać…
Trójmiasto – pomysł na spacer
Brak komentarza