Wędrówka wzdłuż brzegu Motławy zainicjowała kolejny cykl spacerów edukacyjnych dla dzieci i młodzieży z gdańskich szkół.
Piękna pogoda towarzyszyła prawie wszystkim uczennicom i uczniom, którzy spotkali się z nami pod Basztą Łabędź. W jej cieniu przewodniczka Ewa Czerwińska w paru słowach opowiedziała jakim sposobem Krzyżacy opanowali Gdańsk i pokazała miejsce, w którym do 1454 r. stał ich wielki, ceglany zamek. Wysłuchaliśmy smutnej historii o Konradzie Leczkowie i jego towarzyszach, a stojąc vis-a-vis Ołowianki wszystkich z nas szalenie zaciekawiła mało znana legenda o złej wdowie, która nie szanując wartości pszenicy, kazała wyrzucić do morza cały ładunek zboża.
Gdańskie legendy są bardziej lub mniej znane, uniwersalne lub bardziej przywiązane do miejsca, ciekawsze lub nie budzące specjalnego zainteresowania – tym razem wielce pouczająca legenda o złej kobiecie, którą spotkała zasłużona kara – zaciekawiła, bez względu na wiek, wszystkich uczestników i uczestniczki spaceru.
Młodzież biorąca udział w wędrówce znała funkcję, jaką przed wiekami pełnił Żuraw, dla młodszych dzieci była to dotychczas budowla owiana mgłą tajemnicy. Spotęgowała tę tajemnicę legenda o diable, którego przechytrzyła żona gdańskiego bówki – Muchela, aczkolwiek w to, że zegar słoneczny zdobiący dzisiaj jedną z baszt Żurawia jest skamieniałym pączkiem wyplutym przez czarta – mało kto uwierzył.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=nkYcg71Xw4o[/youtube]
Podczas wędrówki w kierunku Krowiej Bramy, uczestnicy i uczestniczki tradycyjnie rozwiązywali zagadki gry miejskiej, a akcentem kończącym każdą wycieczkę było losowanie upominków ufundowanych przez Szafę Gdańską, Jakuba Dzięgielewskiego z firmy Prywatna Promocja Trójmiasta i Instytut Kultury Miejskiej. Były naklejki, przypinki, gdańskie ołówki, magnesy i książeczki. Serdecznie dziękujemy sponsorom.
Czy spacery były ciekawe? Otóż zdania są podzielone. Na tak postawione pytanie jeden z uczniów mi odpowiedział.
– Trochę nudno, bo nie było żadnej bójki. O! – i to jest sygnał dla nas, organizatorów, w jaki sposób uatrakcyjnić kolejne Gdańskie Miniatury;)
Serdecznie dziękujemy wszystkim uczestnikom wspólnej zabawy. W czwartek, 15 marca, razem z nami Gdańsk zwiedzali:
– klasa III z Szkoły Podstawowej nr 69 w Gdańsku (opiekunka Bożena Winiarczyk),
– klasa II gimnazjum Gimnazjum nr 29 im. Jana Kochanowskiego w Gdańsku (opiekunka Aleksandra Marcinko),
– klasa VI ze Szkoły Podstawowej w Baninie (opiekunki – Katarzyna Burdzanowska i Izabela Kunikowska),
– kala II c ze Szkoły Podstawowej nr 65 (opiekunki – Agnieszka Kwiatek i Bożena Trzaska),
– klasa integracyjna 4a ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Gdańsku (opiekunka – Agnieszka Richter),
– Milena Chuk (z mamą) z Akademii Gdańskich Lwiątek
– kółko historyczne ze Szkoły Podstawowej Nr 4 (opiekun Krzysztof Murawski)
Powróćmy jak za dawnych lat…
„Czy spacery były ciekawe? Otóż zdania są podzielone. Na tak postawione pytanie jeden z uczniów mi odpowiedział.
– Trochę nudno, bo nie było żadnej bójki. O! – i to jest sygnał dla nas, organizatorów, w jaki sposób uatrakcyjnić kolejne Gdańskie Miniatury;)”