Trwa cykl Gdańskie Miniatury, w ramach którego uczniowie i uczennice poznają historie kobiet związanych z Gdańskiem. Marcowa edycja była poświęcona kobietom pióra – pisarkom i dziennikarkom.
Pogoda nas nie rozpieszczała. Słońce na błękitnym niebie pieściło oczy, ale niska temperatura połączona z wiatrem nie zachęcała do spacerów. Wewnętrzna energia uczniów i uczennic, pozwoliła im jednak dotrwać do końca. Przejęta pracą przewodniczka Ewa Czerwińska także jakby nie czuła zimna.
Spotkaliśmy się pod pomnikiem Marii Konopnickiej w pobliżu Targu Siennego, przy którym kończyły się prace porządkowe związane z wycinką drzew przed rozpoczęciem budowy Forum Radunia. Hałas urządzeń rozdrabniających gałęzie utrudniał nieco odbiór, ale najważniejsze informacje do młodzieży dotarły. Budującym było, że większość uczestników i uczestniczek spacerów wiedziała, czym jest Rota.
Kolejnym przystankiem na trasie spaceru był Targ Węglowy, na którym w pobliżu siedziby Akademii Sztuk Pięknych Ewa Czerwińska opowiadała o artystce Alinie Afanasjew, a pod Teatrem Wybrzeże wspomniała o Róży Ostrowskiej, która pełniła funkcję kierownika literackiego teatru. Historia Marii Mikulskiej-Truskolaskiej była związana z Dziennikiem Bałtyckim, więc oczywista była nasza wizyta pod Domem Prasy, a wędrówkę zamknęliśmy na ul. Mariackiej i opowieścią o Stanisławie Fleszarowej-Muskat.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=EQYKuNUdKrw[/youtube]
Grupa sympatycznych uczestników i uczestniczek marcowych Gdańskich Miniatur reprezentowała:
– Zespół Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego nr 5 w Gdańsku
– Szkoła Podstawowa nr 4
– Gimnazjum nr 18 w Gdańsku
– Szkoła ZSO nr 5-IV LO w Gdańsku
Organizatorem cyklu jest Instytut Kultury Miejskiej.
Dziękujemy i zapraszamy w kwietniu na spacer po terenie Politechniki Gdańskiej.
z rozpędu, przerobiłam Kazimierza Dejmka na Konrada Dejmka 🙂 To chyba w związku z tymi zdjętymi, w 1968r z afisza, „Dziadami” 😉
Mi też się czasem takie przejęzyczenia zdarzają, a nie zapomnę do dziś pewnej zabawnej historyjki -:) przygotowywałam naście lat temu mini – śpiewniczki na spotkanie przewodników z biskupem – jeszcze Gocłowskim. Postanowiłam napisać wstęp – kilka słów, że nadchodzą święta, że wszystkim teraz wszyscy składają życzenia itp. I między innymi napisałam (teraz piszę z pamięci) : niezwykła, ciepła atmosfera płynąca z jezusowego żłobu – sprzyja burzeniu mostów pomiędzy nami! 🙂 🙂 Jeszcze przed wydrukowaniem ów wstępik do śpiewniczka czytał tysiąc osób, łącznie z prezesem Sikorą : ładnie napisałaś, tak nastrojowo. :)) Ech… 🙂
pięknie 🙂 🙂 🙂