W niedzielę, 24 lutego, odbył się ostatni spacer w ramach (realizowanego przez Pomorską Regionalną Organizację Turystyczną) projektu „Chodźmy na spacer„.
Akcentem kończącym przygodę był spacer zatytułowany „Zakochani w Gdańsku – miłosne historie” (prowadzony przez Danutę Ślipy), wcześniej jednak miałam przyjemność uczestniczyć w wędrówkach z Ewą Jaroszyńską (spacer „Dawni celebryci”), Jarosławem Żurawińskim (spacer po stoczni), Izabellą Daszkiewicz (spacer „Życie w WMG) i Joanną Kruszewską.
Średniowiecze to nie tylko królowie i rycerze…
Mówiąc o średniowieczu trudno nie wspomnieć o zakonach. Byli więc w Gdańsku dominikanie, franciszkanie czy cystersi, były też siostry zakonne brygidki.
– Stoimy przy pomniku Świętopełka II Wielkiego. Książe Pomorza Wschodniego stoi z tarczą, patrzy gdzieś daleko, a w dłoni trzyma zwinięty pergamin, na którym spisane zostały prawa miejskie, związane z lokowaniem na prawie lubeckim. To on sprowadził do miasta cystersów i dominikanów – rozpoczęła narrację Izabella Daszkiewicz.
Przewodniczka opowiadała o zasadach funkcjonowania zakonów, o kościele św. Mikołaja i Baszcie Dominikańskiej, której kolisty zarys jest dzisiaj zaznaczony pomiędzy Halą Targową a ul. Podwale Staromiejskie (na zapleczu pawilonów z kwiatami).
W ramach spaceru usłyszeliśmy też jak powstał kościół św. Brygidy, w którym posługę pełniły i brygidki i brygidianie, których zadaniem była… opieka nas brygidkami.
Ostatnim akcentem spotkania ze średniowieczem było zwiedzanie Piwnicy Romańskiej, czyli oddziału Muzeum Archeologicznego w Gdańsku.
Wyspa Spichrzów – miejsca znane i nieznane
Stary port, spichlerze i rzeka Motława to ulubiony temat Joanny Kruszewskiej. Dzięki jej opowieściom, w ramach projektu Młody Przewodnik/Młoda Przewodniczka po Gdańsku, najmłodsi gdańszczanie poznają historię miasta, w którym mieszkają. Lutowy spacer z cyklu „Chodźmy na spacer” również dorosłym mieszkańcom Gdańska przybliżył tematykę związaną z handlem zbożem, pracą w porcie i niezwykłym życiem Wyspy Spichrzów.
Jaką funkcję pełniła komora palowa? Jakie cło płacili właściciele statków? Na co były przeznaczane podatki? Na te pytania przewodniczka odpowiadała u stóp Ratusza Głównego Miasta, w którym od XIV wieku powstał urząd strzegący interesów królewskich.
Spacer zakończył się wizytą z Narodowym Muzeum Morskim, ale zanim przekroczyliśmy jego progi, ulicą Ogarną powędrowaliśmy na Most Krowi, przystanęliśmy na Moście Zielonym, poznaliśmy często zadziwiające nazwy gdańskich spichlerzy i usłyszeliśmy, że w spichlerzu Steffen do dzisiaj zachował się dźwig. Może deweloper przywróci mu życie?
Zakochani w Gdańsku – miłosne historie
Nie ulega wątpliwości, że wszyscy, którzy przyszli na spacer zamykający cykl „Chodźmy na spacer” – są zakochani w Gdańsku. Myślę, że po godzinnym spacerze, są również zakochani w… przewodniczce Danucie Ślipy 🙂
Cicerone z wielką radością i zachwycającą energią opowiadała o gdańskich Romeach i Juliach, a w jakim stylu to robiła… proszę posłuchać;)
Klamrą zamykająca spacery było zwiedzanie kościoła św. Jana w Gdańsku.
„Chodźmy na spacer”
Miałam przyjemność uczestniczyć w znakomitej większości wędrówek po mieście. Dziękuję za tę możliwość Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej i już… proszę mnie zapisać na kolejne tego typu spacery.
A tymczasem w imieniu Gdańskiej Organizacji turystycznej i swoim zapraszam na wiosenno-letnie spacery dla dzieci w wieku 5-10 lat.
Informacji o planowanych spacerach dla dzieci proszę szukać na stronie Gdańskiej Organizacji Turystycznej i na iBedekerze;)
Brak komentarza