Strefa Kultury Miejskiej, czyli alternatywa dla tych, którzy nie wpadli w piłkoszał.
Euro 2012 już na dobre zagościło w Trójmieście. Tłumy kibiców z całej Europy przyjechały do Gdańska, Sopotu i Gdyni, aby podziwiać grę swoich reprezentacji na naszym stadionie. Spora część wybrała również specjalne strefy kibica, liczne puby, knajpki i kluby. Liczne grupy Irlandczyków, Włochów czy też Hiszpanów spacerujących po całej metropolii, śpiewających i bawiących się do rana w całej metropolii to dla mieszkańców zupełnie nowy widok. Tak, atmosfera sportowego szału Euro 2012 zagościła u nas już na dobre.
A co mają zrobić osoby, które mimo, że od czasu do czasu lubią popatrzeć na dwudziestu dwóch zawodników ganiających za piłką, również obejrzałyby jakiś dobry film albo poszłyby na koncert? Dla takich osób miasto Gdańsk stworzyło Strefę Kultury Miejskiej, która została umieszczona na Przymorzu. Program jest bardzo różnorodny i oferuje praktycznie coś dla każdego. Są spektakle dla dzieci, seans filmowe, koncerty rockowe, a nawet występ chóru gospel.
Ja wybrałem się 13 czerwca na koncert jazzowy w wykonaniu Maciej Grzywacz Quartet. Zespół reprezentuje styl jazz fusion, czyli gatunek będący połączeniem koncepcji muzyki jazzowej oraz rockowej, ale także zawierający elementy funku czy R&B. Elementami charakterystycznymi dla jazz fusion są także wyrazisty rytm oraz liczne elektryczne efekty, używane przez muzyków dla urozmaicenia swojego brzmienia.
Wszystkie te cechy miała muzyka Maciej Grzywacz Quartet. Sekcja rytmiczna wprowadzała lekko swingująco-funkową atmosferę, a styl gry lidera kwartetu, gitarzysty Maciej Grzywacza, rzeczywiście zawierał w sobie elementy jazzowe i rockowe. Całość dopełniało brzmienie klawiszy. Repertuar grupy składał się z wielu fusion jazzowych klasyków. Publiczności dane było usłyszeć takie kawałki, jak nawiązujące do muzyki bliskiego wschodu „Song for Bilbao” Patha Methney, jak i bujający utwór legendarnej grupy Weather Report, którego kompozytorem był wybitny basista Jaco Pastorius.
Dobrze, że gdańszczanie mają wybór podczas Euro i mogą udać się na tego typu darmowe wydarzenia. Ważne jest także to, że Strefa Kultury Miejskiej ma miejsce na Przymorzu, czyli dzielnicy zazwyczaj omijanej przez wydarzenia kulturalne.
Autor: Krzysztof Kowalczyk
Strefę Kultury Miejskiej a właściwie jej scena powinna mieścić się na parkingu podziemnym Leclerca , nikt sie nie liczy z okolicznymi mieszkańcami .muzyka , czasami pseudo muza i wycie słychać mimo zamkniętych okien i dzwi !!!!!!! i dla kogo oni tak głośno nadają ??? bo frekwencja to maksimum 50 osób , a glosnosc jakby to bylo parę tysięcy widzów . WIECEJ ROZWAGI I ZASTANOWIENIA PRZY ORGANIZACJI TAKICH IMPREZ