Rozpoczyna się pierwszy etap kompleksowej modernizacji Teatru Wybrzeże i jego najbliższego otoczenia. Jego fasada, wnętrze i sąsiedztwo uzyskają nowy blask.
Budynek Teatru Wybrzeże leży w centrum historycznego Gdańska, toteż musi się wpisywać w zabytkowe otoczenie i charakteryzować ogromną dbałością o szczegóły. Rozumie to wieloletni dyrektor teatru – Adam Orzechowski, który już na początku swojej działalności zadbał o odnowienie piaskowej elewacji; dzisiaj podejmuje większe wyzwanie – kompleksową modernizację obiektu i jego otoczenia.
Z przyjemnością obserwuję pozytywne zmiany zachodzące w mieście, z radością więc skorzystałam z zaproszenia Koordynatora Projektów Inwestycyjnych – Bogusława Kuleszy, który umożliwił mi wejście na plac budowy.
– Dotychczas prowadziliśmy prace wyburzeniowe i przygotowawcze, wyremontowaliśmy dach i odnowiliśmy fasadę Starej Apteki. O budowie będzie można mówić, kiedy podpiszemy umowę [dop. red. – umowa już jest podpisana] na przekazanie nam środków unijnych z programu RPO (5 milionów euro) – uświadomił mnie koordynator (prywatnie dla mnie Bogusław zwany Bogdanem:), kiedy zwróciłam uwagę na niewypełnioną, żółtą tablicę informującą o prowadzonej budowie (czytanie takich tablic to moja drobna pasja:)
W ramach wizyty w teatrze miałam okazję spotkać się z dyrektorem, który opowiada o teatrze bardzo chętnie – nie tylko o idei, ale także o materii, która z mojego, iBedekerowego punktu widzenia jest istotniejsza:
– Budynek dużej sceny został oddany do użytkowania w styczniu 1967 r., i był to jedyny budowany /modernizowany/ teatr w Polsce do roku 1975 . Do 1967 roku błąkaliśmy się po różnych scenach i miejscach trójmiasta. Modernistyczna, zamknięta kopułą bryła nowego teatru, była sentymentalno-estetycznym ukłonem architekta Lecha Kadłubowskiego w kierunku budynku, który powstał tu w 1935 roku, a wspomnianym w „Blaszanym bębenku” przez G. Grassa. Budynek był przemyślany i na owe czasy bardzo funkcjonalny. Niestety przez 50 lat obiekt, ulegał ciągłej degradacji, a i jego standard odbiega od dzisiejszych wymagań i naszych oczekiwań, stąd decyzja o szerokiej modernizacji, możliwej dzięki pozyskanym funduszom unijnym.
Ogłosiliśmy konkurs, którego celem było wyłonienie projektu, w najlepszy sposób integrującego wszystkie nasze budynki. Dzisiaj już wiemy, że zrealizujemy ideę przedstawioną przez pracownię Jacka Bułata z Poznania.
Dotychczas, w ramach prowadzonych prac został między innymi wyburzony łącznik przebiegający nad ulicą Teatralną oraz część Przejścia Bramnego, czyli nadbudówki zbudowanej nad pozostałościami muru obronnego z XVII wieku.
Zgodnie z projektem elewację głównego budynku (od strony Targu Węglowego) pokryją szklane tafle, odmieniona zostanie widownia, powstanie nowa scena w Przejściu Bramnym, a uliczka Teatralna, zgodnie z marzeniami dyrektora, będzie mogła konkurować klimatem z ulicą Mariacką.
Dyrektor gdańskiego teatru jest z zawodu reżyserem, ale nie tylko – jest też… inżynierem (sic!). Nie dziwią więc inżynierskie wątki w mojej rozmowie z nim – opowiadał mi o kablach, transormatorze, hydroforni, wentylacji, czy o bramie do wymiany dekoracji, która w sposób niezauważony dla większości mieszkańców, została przeniesiona z ul. św Ducha na Targ Węglowy.
Na zakończenie rozmowy dyrektor zapowiedział:
– Do końca 2017 roku musimy wydać przyznane nam fundusze unijne – powstanie zatem scena Stara Apteka z porównywalnymi parametrami ze sceną w Sopocie. Po zakończeniu tych prac zajmiemy się modernizacją Malarni i Dużą Sceną jako etapem ostatnim. Zależy nam bardzo na nie przerywaniu działalności merytorycznej teatru.
Chwilę po rozmowie z dyrektorem, w towarzystwie Bogusława (Bogdana) Kuleszy znalazłam się na dziedzińcu, na którym powstanie nowa scena. Na pewno będę tam nie jeden raz i opiszę postępujące prace, tymczasem zachęcam do obejrzenia zdjęć:
Brak komentarza