Gdynia jest jedynym miastem w Europie, którego architektura Śródmieścia powstała w jednym okresie – dwudziestolecia międzywojennego. Dziewięćdziesięcioletnie miasto posiada wiele wartościowych zabytków, jednakże ich średnia wieku wynosi zaledwie osiemdziesiątych lat i jest najniższa w Polsce. Przyjrzyjmy się bliżej głównym założeniom gdyńskiego modernizmu i jednej z perełek tego stylu, które w świadomości mieszkańców funkcjonuje jako „budynek PLO”.

Budynek Zakładu Ubezpieczeń Pracowników Umysłowych, 1938 r., Fotopolska

Budynek Zakładu Ubezpieczeń Pracowników Umysłowych, 1938 r., Fotopolska

Modernizm obejmował zespół różnorodnych zjawisk artystycznych oraz światopoglądowych, na przełomie XIX i XX w. Ten nurt nie funkcjonował we wszystkich krajach pod tą samą nazwą. Na przykład w Niemczech przyjął nazwę „Jugendstil”, w Austrii – „Die Secession”, w Anglii – „Modern Style”, natomiast we Francji – „L’art Nouveau”.

Modernizm wywarł również bardzo duży wpływ na ówczesną architekturę. Znacząco odcisnął swój ślad w kształtowaniu doktryn i idei planowania przestrzennego miast oraz projektowania budynków. W modernizmie odchodzono od historyzmu, cechowała go prostota i logika formy, a także śmiałe zestawienie brył architektonicznych. Architekci modernistyczni zakładali, że o pięknie budynku stanowi głównie jego funkcjonalność. Główne hasła modernizmu głosiły: „form follow function” – „forma wynika z funkcji” (Louis Henry Sullivan), „less is more” – „mniej znaczy więcej” (Ludwig Mies van der Rohe), czy „ornament to zbrodnia” (Adolf Loos). Najbardziej znanymi manifestami modernizmu są „Pięć punktów nowoczesnej architektury” Le Corbusiera i „Karta Ateńska”.

Główne ośrodki myśli modernistycznej znajdowały się: w Niemczech (racjonalizm BAUHAUSU Waltera Groupiusa, nurt ekspresyjny E. Mendelsohna), Francji (funkcjonalizm Le Corbusiera, nurt luksusowy) oraz Holandii i Belgii (tzw. neoplastycyzm amsterdamski). Modernizm nie był jednolitym ruchem, nie rozpowszechniał się na świecie tylko jako styl międzynarodowy, ale także w wielu regionalnych odmianach. Nurt modernizmu możemy dostrzegać nie tylko w Europie, ale także w Ameryce Północnej i Południowej, Azji i Afryce. Wpływy Francji, Holandii, Włoch, Niemiec czy Wielkiej Brytanii przejawiały się w swoich koloniach także poprzez architektów. Jednakże w niewielu miejscach udało się wybudować całe śródmieścia, czy najważniejsze obiekty publiczne w duchu modernizmu. Udało się to chociażby w: Brasilii, Tel Awiwie i właśnie w Gdyni.

„Białe miasto”

Impulsem do rozwoju Gdyni była budowa portu, który wobec niepewnej sytuacji w Wolnym Mieście Gdańsku, miał za zadanie zapewnić Polsce dostęp do morskich szlaków i bazy marynarki wojennej. Szybki napływ ludności i dynamiczny rozwój portu, sprawiły, że z niewielkiej wsi (1921 r., 1 268 mieszkańców) przekształciła się w nowoczesne miasto (1939 r., 127 tys. mieszkańców), czwarty co do wielkości ośrodek portowy na Bałtyku. W okresie międzywojennym nie bez przyczyny funkcjonowało określenie „gdyńskie tempo”. Architektura nowopowstającego miasta oparła się na trzech głównych hasłach: prostota form i kolorystyki, inżynierski stosunek do architektury oraz kult nowoczesności.

Tworząc nowe budynki stosowano się do ogólnych wytycznych europejskiego modernizmu. Do gdyńskiej architektury wprowadzono chociażby: rytmiczny rozkład okien, przeszklone powierzchnie parterów przeznaczonych na sklepy, prostą i tanią konstrukcję (głównie w formie betonowej kratownicy) i czyste, kamienne fasady. Jednocześnie stosowano liczne nawiązania do portowego i morskiego charakteru miasta, tworząc zupełnie nowy styl – gdyński modernizm. W tym stylu powstała zabudowa industrialna, portowa, mieszkalna i budynki użyteczności publicznej. Modernizm w Gdyni cechował się białymi elewacjami budynków, co sprawiło, że przedwojenna Gdynia nosiła miano „białego miasta”. Wokół ulic 10 lutego oraz Świętojańskiej powstała przedwojenna zabudowa Śródmieścia.

Gdyński modernizm rozwijał się w dwóch odmianach: umiarkowanej i awangardowej. W pierwszej odmianie, możemy chociażby dostrzec, że dekoracyjne pilastry i głowice zamieniły się w konstrukcyjne filary. Przykładem takiego budownictwa jest Bank Gospodarstwa Krajowego przy ulicy 10 Lutego 8. Został on zbudowany w 1928 r. przez Kazimierza Jakimowicza.

Natomiast pod koniec dwudziestego wieku zaczęła powstawać architektura w nurcie modernizmu awangardowego, czyli funkcjonalizmu. Zbudowanie portowego miasta dało możliwość pokazania swoich umiejętności przez młodych polskich architektów, urbanistów, dekoratorów i projektantów wnętrz. Wówczas do Gdyni przyjechali chociażby absolwenci Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej. Wśród z nich znalazł się Włodzimierz Prochaska, pierwszy dyplomowany architekt osiadły w Gdyni oraz późniejszy profesor Politechniki Gdańskiej (1964-1971). Przedstawiciele funkcjonalizmu całkowicie odchodzili od stosowania dekoracji i ornamentów, co trafiło na podatny grunt. W latach 1929-1933 miał miejsce światowy Wielki Kryzys w gospodarce, tym samym oszczędności w tym okresie były jak najbardziej pożądane.

Natomiast funkcjonalizm dzielił się na dwa nurty, w jednym z ich stosowano formy kubiczne, a w drugim formy zaokrąglone. Właśnie ten ostatni styl świetnie wpisał się w klimat Gdyni. Bryły opływowe nasuwały skojarzenia z architekturą okrętową. Projektowano okrągłe okna, nawiązujące do okrętowych bulajów, owalne lub ostre bryły budynków, przypominające kadłuby statków, nadbudówki, których pierwowzorem był mostek kapitański, a zewnętrzne schody jako statkowe trapy.

Obszar gdyńskiego Śródmieścia jest już od 2007 r. wpisany w rejestr konserwatora zabytków, a od 2015 r. uzyskało prestiżowy status Pomnika Historii. Wcześniej na liście znalazły się takie miejsca z Pomorza, jak: pole bitwy na Westerplatte, obwarowania Gdańska z XVII w., zespół katedralny w Pelplinie, Kalwaria Zebrzydowska czy Kanał Elbląski. W Gdyni chroniony obszar zajmuje 90 hektarów i stoi na nim 450 budynków.

Biurowiec ZUS

Jednym z najlepszych przykładów gdyńskiego modernizmu jest budynek mieszkaniowo-biurowy, mieszczący się przy ulicy 10 lutego 24. Został on zaprojektowany przez Romana Piotrowskiego w 1934 r. z biura projektów Stowarzyszenia Budowlano-Mieszkaniowego ZUS w Warszawie dla Zakładu Ubezpieczeń Pracowników Umysłowych w Poznaniu. Projekt został zrealizowany w latach 1935-1936 przez swojego sukcesora – Zakład Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie.

Budynek wyróżnia się poprzez zestawienie brył o różnych wysokościach i wyeksponowanie zaokrąglonej części. Od ulicy 10 Lutego wzniesiono dłuższe pięciopiętrowe skrzydło południowe i krótsze siedmiopiętrowe od strony wschodniej. Biurowiec wpisuje się w założenia modernizmu chociażby dzięki dużej powierzchni okien, gładkiej elewacji i prostej formie. Elewacja na parterze obłożono płytami z czarnego granitu, z którym kontrastują płyty jasnego piaskowca na górnych kondygnacjach.

Okres międzywojenny

W okresie międzywojennym było wielu użytkowników budynku: Konsulat Niemiec, Izba Przemysłowo-Handlowa, Ubezpieczalnia Społeczna, II Urząd Skarbowy, Wywiadownia Handlowo-Kredytowa „Balticum”, Towarzystwo Handlowo-Przemysłowe „Block Brun” S.A., Zakład Przemysłowo-Handlowy „Dominante” Sp. z o.o., dr Michał Drwięga (notariusz), Dziennik Gdyński, Elibor S.A., Ewert Krzemieniewski (notariusz), Johansen Ejgil Sp. z o.o., Kurier Warszawski, Oceaniczna Agencja Okrętowa Sp. z. o.o., Polski Instytut Rozrachunkowy Sp. z o.o., Polski Przemysł Włókienniczy, Polski Związek Zachodni, Polsko-Islandzkie Towarzystwo Handlowe Sp. z o.o., Polsko-Italskie Biuro Morskie oraz Bank i Towarzystwo Wzajemnych Ubezpieczeń „Vesta”.

Cafe Bałtyk

Na parterze biurowca znajdowały się sklepy, kawiarnia (także w piwnicy) i cukiernia Karola Abrechta – Cafe Bałtyk. Cukiernia była znanym ośrodkiem życia kulturalnego i artystycznego Gdyni w okresie międzywojennym. Zygmunt Cywiński, gdyński artysta malarz, organizował tam tzw. Wieczory Czwartkowe, w których uczestniczyli m.in. Tadeusz Boy-Żeleński, Maria Dąbrowska, Zofia Nałkowska i Melchior Wańkowski.

W okresie II wojny światowej cukiernia zmieniła nazwę na „Cafe Berlin” i była dostępna wyłącznie dla Niemców („Nur für Deutsche”). Po wojnie, przez wiele lat w budynku działała kawiarnia prowadzona przez Gdyńskie Zakłady Gastronomiczne. W 1969 r. lokal został przekazany Polskim Liniom Oceanicznym.

Okres powojenny

Po wojnie firmy ponownie wróciły do biurowca przy ulicy 10 lutego 24. W latach 1949-1951, budynek użytkowali m.in.: Ubezpieczalnia Społeczna w Gdyni, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Biuro Maklerskich Ubezpieczeń Morskich Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Wzajemnych, Centrala Handlu Przemysłu Skórzanego, Centrala Spożywcza oraz Centrala Tekstylna.

Od 1952 r. gospodarzem budynku były Polskie Linie Oceaniczne, słynny gdyński armator. Jego flagowymi statkami były transatlantyki: MS „Batory” oraz TSS „Stefan Batory”. W budynku w tym czasie mieściły się również: Centralny Zarząd Polskiej Marynarki Handlowej (1951-1957) oraz Chińsko-Polskie Przedsiębiorstwo Maklerów Okrętowych Chipolbrok (1951-1991). Budynek został wpisany do rejestru zabytków 5 lipca 1972 r.

Kolejnym właścicielem obiektu było Towarzystwo Ubezpieczeń i Reasekuracji „Warta”. Ostatecznie miasto Gdynia w 2008 r. stało się właścicielem budynku. Obecnie znajduje się tutaj Urząd Miasta Gdyni, Gdyńskie Centrum Wspierania Przedsiębiorczości i Miejska Informacja Turystyczna.

Modernistyczna zabudowa Śródmieścia Gdyni to prawdziwy unikat w skali światowej. Jak wspomniano, istnieje niewiele miast, których centra są wybudowane w tym stylu. Natomiast jedną z perełek gdyńskiego modernizmu jest na pewno tzw. „budynek PLO”. Dla mieszkańców Gdyni stanowi charakterystyczny punkt w samym centrum miasta.

Tekst: Ewelina Pająkowska

Opracowania:

Banham R., Rewolucja w architekturze: teoria i projektowanie w „pierwszym wieku maszyny”, tł Z. Drzewiecki, Warszawa 1979.
Sołtysik M. J., Gdynia: miasto dwudziestolecia międzywojennego, Warszawa 1993.
Sołtysik M. J., Gdynia – miasto nowoczesne, miasto zabytkowe: informator o gdyńskich zabytkach, Gdynia 2005.