Uzyskanie spójnego obrazu kolorystyki elewacji z XVI i XVII wieku na podstawie badań, w mieście tak zniszczonym jak Gdańsk, wydaje się utopią. Zachowany autentyczny materiał to ledwie relikty i fragmenty, nie tylko ze względu na rozmiar zniszczeń wojennych gdańskiej starówki, ale także na wcześniejsze działania: liczne przebudowy kamienic w centrum miasta w XIX wieku i szeroko zakrojone prace renowacyjne prowadzone w okresie dwudziestolecia międzywojennego.
Po głębszej analizie okazuje się jednak, że istnieje wiele źródeł pozwalających z rozproszonych fragmentów zrekonstruować, przynajmniej w przybliżeniu, kanon kolorystyczny dla fasad w nowożytnym Gdańsku.
Dla badaczy z początku XX wieku barwność gdańskiej ulicy w XVI i XVII wieku był czymś oczywistym. Systematyczne badania nad kolorystyką zapoczątkowano w gdańskiej Kőnigliche Technische Hochschule w pierwszym dziesięcioleciu XX wieku. Tematem tym zajmowali się przede wszystkim Hermann Phleps, Carl Weber i Friedrich Thum. Najbardziej oczywistym źródłem ikonograficznym jest zachowane gdańskie malarstwo z epoki: obrazy Antona Möllera, Bartolomäusa Millwitza czy Isaaka van den Blocke.
Z analizy źródeł w połączeniu z badaniami konserwatorskimi wyłania się bogaty obraz różnorodnych opracowań elewacyjnych. Niniejszy artykuł jest próbą odtworzenia kanonu opracowania malarskiego elewacji domu mieszczańskiego w typie manieryzmu niderlandzkiego, najbardziej charakterystycznego dla okresu „Złotego Wieku” w Gdańsku.
Kompozycja kolorystyczna fasady obejmuje zatem ścianę ceglaną, pokrytą tynkiem lub zacierką, dekorację metalową i stolarkę okienną i drzwiową. Największe powierzchnie koloru to mur i siatka dekoracji architektonicznej.
Niemiecka literatura przedmiotu rozróżnia wyraźnie polichromię elewacji od malarstwa fasadowego. Ten drugi typ – Fassadenmalerei, rozumiany jako bogata, często figuralna, wielobarwna dekoracja iluzjonistyczna na płaskim murze lub w polach wyznaczonych przez gzymsy i pilastry, występował w okresie renesansu i baroku.
Ukształtowana w omawianym okresie w Gdańsku centralna, reprezentacyjna przestrzeń miejska przybrała postać długich rzędów elewacji kamienic o zmiennych szerokościach i podobnych wysokościach, z bramami, z akcentami w postaci fontann i pomników, miała analogie właśnie w Augsburgu, czy Bremie. Na obrazie Antona Möllera „Grosz Czynszowy”, którego tłem jest wiernie odtworzona sceneria Długiego Targu, na drugim planie, po prawej stronie, widoczna jest czterokondygnacyjna fasada z trójkątnym szczytem ze spływami wolutowymi. Kondygnacje oddzielone są podwójnymi gzymsami, a w każdej z nich widnieje dekoracja figuralna, gęsto wypełniająca przestrzenie między oknami a gzymsami. W osi środkowej przyziemia widoczny jest portal wsparty na kolumnach. Elewacja utrzymana jest w jasnej, pastelowej tonacji: tło ma kolor jasnego ugru, figury malowane en grisaille z silnie zaznaczonymi światłami. Gzymsy i portal malowane są w kolorze jasnej szarości. Nad naczółkiem portalu widoczny jest niewielki czerwono-granatowy znak, prawdopodobnie kartusz herbowy.
W czasie kiedy Friedrich Thum pisał swoją dysertację, istniało jeszcze kilka przykładów „bogatego rozmalowania elewacji z okresu renesansu”. Badacz opisał jeden taki fragment znajdujący się na murze ogniowym domu przy ul. Piwnej 3 i opublikował jego rysunek inwentaryzacyjny. Opisywane malowidło przedstawiało iluzjonistycznie, malowaną en grisaille architekturę, z silnym modelunkiem bielą w światłach i szarością w partii cieni. Architektura przedstawiała arkady, we wnętrzach których umieszczono festony i girlandy oraz putta na tle koloru indygo.
Otto Rollenhagen opisywał zachowane relikty dekoracji przedstawiającej wić roślinną na elewacji bocznej kamienicy przy ul. Długiej 38. Dekorację tego rodzaju wykonywano malując na wilgotnym tynku, według rytowanych konturów, w technice kazeinowej.
Na zdjęciu: Fragment grafiki J.C. Schulza, przedstawiającej kamienicę przy ul. Długiej 38 (stan z 1856 roku) wzniesioną w latach 1566-1567, z próbą rekonstrukcji kompozycji kolorystycznej. (opr. A. Kriegseisen, grafika repr. według Karl Hauke, Das Bűrgerhaus in Ost- und Westpreussen, Tübingen 1967, s.69
Wydaje się, że iluzjonistyczne malarstwo fasadowe na płaskich powierzchniach nie było powszechnym sposobem zdobienia elewacji gdańskich w XVI i XVII wieku. Znacznie szersze zastosowanie miało malarskie opracowanie architektury, zarówno detalu architektonicznego, jak i powierzchni muru. Możemy wyróżnić kilka rodzajów takiego opracowania: elewacje czerwone z białą dekoracją kamienną, elewacje szarobłękitne (w tym kamienne) z wielobarwnymi akcentami i elewacje zdobione w technice sgraffita.
Ta ostatnia technika, popularna na południu Niemiec, a w Polsce na terenach Dolnego Śląska i Małopolski, w Gdańsku nie była stosowana powszechnie. Pośrednim potwierdzeniem tego jest fakt, że do naszych czasów nie zachował się ani jeden fragment autentycznej dekoracji tego rodzaju. O jej występowaniu wiemy dzięki badaniom przeprowadzonym w okresie międzywojennym. W 1910 roku profesor Karl Weber wraz ze swoimi studentami wykonał badania konserwatorskie i inwentaryzację elewacji wraz z rekonstrukcją kolorystyki tzw. Domu Angielskiego.
Na zdjęciu: Fragment rysunku Karla Webera przedstawiającego fasadę Domu Angielskiego, z próbą rekonstrukcji kolorystyki według opisu autora. (opr. A. Kriegseisen, repr wg Karl Weber, Das Englische Haus in Danzig, „Die Denkmalpflege”, 1912, 15, s. 113-116)
Nietypowa dla gdańskiej zabudowy rozległa kamienica powstała w latach 1569 – 1567 po wyburzeniu pierwotnej zabudowy dwóch sąsiadujących działek. Cały detal architektoniczny (gzymsy, pilastry, opaski okienne) wraz dekoracją rzeźbiarską (spływy wolutowe i figury zdobiące szczyt) pomalowano w kolorze głębokiej czerni, zapewne pierwotnie z połyskiem, co w założeniu miało imitować czarny marmur. Plastykę czarnej dekoracji podkreślono złoceniem Wąskie pola tynku pomiędzy pilastrami i oknami dekorowane były ornamentem wykonanym w technice sgraffita. Rysunek ornamentu był czarny ( spodnia warstwa tynku wapiennego zabarwiona węglem drzewnym), a tło – jasnobłękitne. Całości kompozycji kolorystycznej dopełniała czerwień okien i szerokich, trójskrzydłowych drzwi płycinowych z bogatą dekoracją architektoniczną. Dom Dircka Lylge przy ul. Chlebnickiej 16 był nietypowy ze względu na rozmiary i kwadratowy plan, ale pod względem dekoracji fasady o błękitno-czarnym zestawieniu, podkreślonym złoceniem, mieścił się jak najbardziej w pejzażu renesansowej ulicy gdańskiej. Oryginalnym rozwiązaniem dekoracyjnym było właśnie zastosowanie sgraffita. Można przypuszczać, że było takich dekoracji więcej.
Autor: Anna Kriegseisen (Gdańsk)
Tekst powstał w ramach badań, na kanwie których autorka przygotowuje rozprawę doktorską na Politechnice Gdańskiej, poswięconą problematyce kolorystyki elewacji w nowożytnym Gdańsku
Brak komentarza