W bieżącym roku minęło 115 lat od momentu przekazania do użytku Przekopu Wisły. To wielkie dzieło inżynieryjne usytuowane między Świbnem (Schiewenhorst), należącym dzisiaj do Gdańska, a Mikoszewem (Nickelswalde), wzbudzające podziw swym rozmachem i starannością wykonanej pracy, sprawdziło się w minionych latach podczas wiosennych i letnich wezbrań Wisły. Również nowy, ujściowy odcinek Wisły, wraz ze swymi wałami, skutecznie zapobiegał powodzi latem 2010 roku.
Od momentu powstania nowego ujścia wzbudzało ono ogromne zainteresowanie mieszkańców oraz polityków. Informacje o wizytach znanych osób przekazywano z miejscowości do miejscowości, zniekształcając wielokrotnie fakty, podając niesprawdzone i niepewne informacje. Między innymi w Kronice kościoła w Stegnie odnotowano wizytę cesarza Niemiec podczas otwarcia Przekopu Wisły. Taka sytuacja nie miała jednak miejsca.
4 lipca 1895. (…) Głębokie zmiany naszego życia społecznego i gospodarczego na Mierzei nastąpiły wraz z mającym miejsce w tym roku otwarciem przekopu Wisły pod Mikoszewem. Jakże gwałtownie zmieniły się owe stosunki, gdy wiosną nie zdarzały się już powodzie, a latem woda nie zalegała już na polach, gdy wreszcie teraz mieszkańcy mogli w spokoju i bezpiecznie uprawiać swoje pola; można się tylko dziwić, jak ludzie przeżyli takie smutne czasy. Widziałem tę biedę jeszcze przed siedmiu laty, kiedy woda przelewała się przez wysiewy, pola, budynki, drogi, szosy, tak że konfirmanci z Rybiny przybywali często do Stegny celem błogosławieństwa łodziami, tak samo mieszkańcy Kęp do Sztutowa. Wspaniałe było też to, że Jego Wysokość Cesarz odwiedził osobiście budowlę, a nasza ludność Mierzei widziała swego władcę, gdy oglądał on, stojąc na wydmie, tę wspaniałą budowlę.
(H. A. Pohl, Kronika kościoła w Stegnie/Kobbelgrube rozpoczęta w roku 1650, tłum. Bartłomiej Gniecioszek, Stegna 2007.)
W kolejnym roku zjawił się w tym miejscu książę Albrecht, regent Brunszwiku. Przypłynął parowcem „Gottfried Hagen”. Z tej okazji umieszczono na wzgórzu wydmowym Nickelswalde pamiątkowy obelisk z wyrytą w kamieniu datą tej wizyty – 30.08.1896 r., samo wzgórze nazywając później Wzgórzem Księcia Albrechta.
Najwyższym punktem jest Wzniesienie Księcia Albrechta (34,5 m), nazwane tak po wizycie księcia Albrechta von Preußen (wzgl. von Braunschweig), która miała miejsce 30.08.1896 r. Z tego wzniesienia widać trzy typowo gdańskie krajobrazy: Żuławy, Mierzeję i Wyżyny Gdańskie. (G. Grüneberg, Die Danziger Nehrung, „Führer des Staatlichen Landesmuseums für Danziger Geschichte” [1935], Heft 14, s. 23.)
Obelisk poświęcony wizycie księcia Albrechta przetrwał na wzgórzu do lat sześćdziesiątych XX wieku. Przeniesiony został do centrum Mikoszewa i posadowiony na nowej kamiennej podstawie nieopodal remizy strażackiej.
W tym czasie zlikwidowano schody wiodące do punktu widokowego oraz samego obelisku. Pojawiły się wówczas pogłoski o znalezieniu w tamtym miejscu interesującego dokumentu.
W piśmie do Stowarzyszenia Przyjaciół Wyspy Sobieszewskiej, Jerzy Peszek, niegdyś zawodowo związany z Obserwatorium Ujściowym, a następnie Stacją Hydrologiczno-Meteorologiczną w Świbnie, wyjaśniał:
W pierwszej kolejności odpowiadam w sprawie znalezionych materiałów pod obeliskiem w Mikoszewie. (…) Uściślam i prostuję: znalezisko mikoszewskie zostało odkryte nie pod obeliskiem, lecz w południowej części podstawy wysokiej wydmy, w niedalekiej odległości od domków rybackich. Nastąpiło to w momencie dokonywania przez świbnieńskich strażaków-ochotników rozbiórki zniszczonych i nie remontowanych od 1945 roku schodów, prowadzących na wzgórze 33,2 m n.p.m. Znaleziony dokument nie miał absolutnie nic wspólnego z Przekopem Wisły. Nie był to również jakikolwiek akt erygujący jego otwarcie lub rozpoczęcie budowy. (…) Treść była poświęcona upamiętnieniu zakończenia budowy schodów z betonowych kostek na szczyt wydmy, nazywany dawniej Prinz Albrecht Höhe. Dokument wymieniał z imienia i nazwiska wykonawców schodów, którymi byli kamieniarze-brukarze w ilości 8 osób. Pochodzili z Mikoszewa, Komar, Przegaliny i nawet Wieńca. (…) Znaleziona w trakcie rozbiórki, w rozgniecionej butelce kartka (…) ujrzała ponownie światło dzienne 14 czerwca 1963 roku.
W 2007 roku zakończono prace nad koncepcją planu zagospodarowania przestrzennego Mikoszewo – ujście Wisły. Zalecano w nim ochronę: Przekopu Wisły wraz z Bulwarem Ostatniej Mili czy Zespołu Przystani Promowej.
Wokół wzgórza, na którym rosną dzisiaj dorodne sosny, przesłaniające niestety widok płynącej Wisły, Żuław i dalekiego Gdańska, powołano Leśny Park Kuracyjny na Wzgórzu Księcia Albrechta. Miejmy nadzieję, że w nieodległej przyszłości to piękne wzgórze wzbogaci się o wieżę widokową.
Autor: Waldemar Nocny
To opowieść o zupełnie nie znanych mi terenach, ciekawe
Zataczamy koło – Żuławy – Ciechocinek – Saska Kępa – Warszawa – Kozienice — wszędzie ślady Holendrów w Polsce (osuszali też tereny nad Dolną Odrą – okolice Milicza, Żmigrodu).
ahhh, byłem taaam, super miejscowość, wisla, plaża, widoki i atrakcje. Jak pamiętam, to była kolonia MIKOSZEWO 2008. Chcę jeszcze raz tam pojechać!!! Miejscowość ma ciekawą historię, z tego co widzę:)
wielokrotnie mijałam ten kamień w drodze z plaży na prom, prawie do domu…
wieża widokowa na wzgórzu wskazana,
widoki byłyby nadzwyczajne,
zadziwiło mnie to że gmina dba o plaże bardziej niż Gdańsk a to taka mała dziura…
choć i bez wieży najpiękniejsze zdjęcia trafiły mi się w Mikoszewie… i najdziwniejsze przygody…
Tak się składa,że mieszkam w Mikoszewie (dom w tle za kamieniem). Staram się wykorzystywac każdą okazję by choć w podstawowym stopniu przekazać historię tej miejscowości moim znajomym i klientom kupującym nasze wyroby z bursztynu. Mam nadzieję że w niedalekiej przyszłości nazwa Mikoszewo kojarzyć się będzie z Wisłą i plażą gdzie przez cały rok można zbierać bursztyn.
Zdjęcie z rzekomym widokiem z Góry Księcia Albrechta było robione chyba z wydmy w rezerwacie, sama góra jest porośnięta sosnami a sam widok wygląda dziś tak http://www.panoramio.com/photo/23456127
Pierwsze zdjęcie ilustruje początek artykułu, w którym mowa jest o Przekopie Wisły.
Kazimierz K.
Mieszkałem i pomieszkuję obecnie na przeciwko tej Góry.
Mam zdjęcie na tle tego pamiątkowego obeliska.
Pamiętam piękne widoki z wieży widokowej na Ujście Wisły, Zatokę Gdańską, Żuławy i widoki na Wyżynę Gdańską.
Jestem synem rybaka z Mikoszewa, pamiętam smak świeżych ryb.
Chociaż w Mikoszewie jest Wisła ,Zatoka Gdańska czyli dużo wody, ale nie ma ryb, ponieważ wszystkie zjadają foki, kormorany i bobry tak bardzo hołubione przez ekologów.
Zapraszam do odwiedzenia Mikoszewa i tylko u nas nazbieracie bursztyny o każdej porze roku.
Witam
mieszkałem na mierzei 20 lat , niestety to że mieszka tam zbieranina z całej Polski nie sprzyja rozwojowi.