Nie mogąc pozostać obojętna, wobec informacji przeczytanej na portalu MMTrójmiasto.pl – „Z lotniska serce natychmiast trafiło do Kliniki Kardiochirurgii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego kierowanej przez prof. Jana Rogowskiego. Lekarze przystąpili do przeszczepu, który przeprowadził dr Piotr Siondalski. Około godziny 5.00 serce zaczęło bić w ciele pacjenta” – z przyjemnością wspominam moją rozmowę z kardiochirurgiem z Gdańska (a przy okazji moim szwagrem), zamieszczoną w serwisie Wiadomosci24.pl –
Uprawiam wiele dyscyplin sportowych, które niosą ze sobą duże ryzyko, które podnoszą poziom adrenaliny. Pływam na desce surfingowej, uprawiam kitesurfing, nurkuję, jeżdżę konno, skakałemna banjo. Oczywiście, są to sytuacje, kiedy towarzyszy mi strach, ale to przecież o to właśnie chodzi. To jest właśnie ta adrenalina, która pcha mnie ku niebezpieczeństwu i która jest równoznaczna z odczuwaniem strachu.
Wspaniała informacja. Serce pacjenta zaczęło bić… A nam chyba wszystkim – czytającym to – robi się jakoś tak… wiosenniej na duszy… Prawda??
Wspaniały, wspaniały Lekarz przez duże L. Lekarz – Człowiek
Silny charakter. Można z Nim pokonać bez wody Saharę.Jego odwaga wystarczy za dwoje. Tym imponuje.
Wybitny–ogromna wrażliwość, sens zrozumienia cierpiącego.
Dziękujemy doktorowi Piotrowi za ten talent:).