Ulica Chlebnicka jest jedną z głównych ulic układu urbanistycznego Głównego Miasta. Wzmiankowana była już w połowie XIV wieku, jako mieszcząca osiedle piekarzy. Znajdowały się tu tzw. ławy chlebowe, gdyż ten sposób sprzedaży był najpopularniejszy. Często sprzedawano również bezpośrednio z domów piekarzy, a w soboty ogłaszano wolny targ na chleb, który odbywał się przy ul. Św. Ducha niedaleko Kościoła Mariackiego. Tak jak w innych dziedzinach, tak w piekarnictwie wykształciły się specjalizacje: od wyrabiających razowiec po producentów sucharów i białego pieczywa. Na przestrzeni kilku wieków, cech piekarzy zdobył sobie w mieście pozycję tzw. cechu głównego (jednego z czterech), których reprezentanci wchodzili z urzędu w skład władz (Trzeciego Ordynku).
Po wejściu na ul. Chlebnicką z Długiego Pobrzeża, na pierwszy plan wysuwa się „drapacz chmur” pod nr 16, zwany Domem Anielskim lub Angielskim.
O życiu zabytku słów kilka …
Kiedy bogaty kupiec westfalski Dirk Lilie (Lygle) wżenił się w rodzinę Rosenbergów, a jednocześnie prowadząc interesy rodziny Loitzów dorobił się sporego majątku, stać go było na zakup podwójnej działki na ul. Chlebnickiej i budowę nowej kamienicy. Zatrudnił wybitnego architekta Hansa Kramera (autora Bramy Wyżynnej), a ponieważ działka była duża, więc puścił on wodze fantazji i stworzył największą na tamte czasy kamienicę gdańską. Prace trwały 3 lata i zakończyły się w 1570 roku. Zaledwie 16 lat cieszyła się nowym domem rodzina Lilie (Lygle), gdyż najpierw bankructwa rodziny Loitzów w latach 70-tych XVI wieku, a później kłopoty finansowe samego Dirka i śmierć jego żony zrujnowały ich. Wielokrotnie zmieniają się właściciele, którzy w latach 1640-90 dzierżawią sień angielskim kupcom na miejsce zebrań i modlitw. Wtedy to pojawiła się nazwa Dom Angielski, co przypisuje się często podobieństwu słów anielski-Engelische (od figury anioła na szczycie budynku) i angielski-Englische. Od końca XVIII wieku do początków XX wieku służył za hotel, w którym mieszkali m.in. Julian Ursyn Niemcewicz, oraz Jadwiga Łuszczewska – Deotyma. Ta ostatnia to autorka książki „Panienka z okienka”, której akcja toczy się w Gdańsku.
II wojna światowa przyniosła ogromne zniszczenia Domu Angielskiego, a usunięto je dopiero w latach 70-tych. Po odbudowie to jednak nie gwar prowadzonych tam interesów można było usłyszeć, lecz codziennego życia studenckiego, gdyż ten „renesansowy drapacz chmur” stał się domem akademickim.
Ważne daty:
1565 r. – Dirk Lilie (Lylge) staje się właścicielem parceli
1568-70 r. – budowa obecnego budynku
1586 r. – Dirk Lilie (Lylge) opuszcza kamienicę, która później wielokrotnie zmienia właścicieli
1640-90 r. – sień wykorzystują na nabożeństwa i zebrania kupcy angielscy
1772 r. – adaptacja kamienicy na hotel
1924-28 r. – kapitalny remont budynku
1945 r. – zniszczenie budynku
1970-75 r. – odbudowa i przekazanie na Dom Studencki dla żaków gdańskich uczelni artystycznych
Architektura:
Renesans niderlandzki.
Budowniczowie:
Projekt – Hans Kramer
Dekoracje rzeźbiarskie – Wilhelm Jacobsen z Brukseli.
Idąc dalej, po tej samej stronie ulicy pod nr 14, mijamy późnogotycką kamienicę zwaną Domem Schlieffów. Tym zagrożonym rozbiórką cennym zabytkiem zainteresował się dwór króla Fryderyka Wilhelma III i tym samym w 1824 r. rozłożona na „ …272 ciosy kamienne, 15 elementów towarzyszących, jedno drewniane, szczelinowe okno znad drzwi wejściowych i 21 różnych prętów żelaznych”, dotarła drogą wodną do Poczdamu, gdzie na Pawiej Wyspie została wkomponowana w wieżę (tworząc jej lico) rozbudowanego pawilonu mieszkalnego, tzw. Domu Kawalerów. Do dziś można ją tam oglądać. Obecna fasada kamienicy przy ul. Chlebnickiej 14 jest wiernie odtworzoną kopią.
Dochodzimy na wysokość Kościoła Mariackiego, gdzie ul. Chlebnicka przechodzi w ul. Piwną. Stoi tu brama dawnego cmentarza przykościelnego. Po drugiej stronie ulicy, na tyłach Dworu Artusa, u zbiegu ulic Piwnej i Chlebnickiej, znajdował się tzw. Targ Wąchany, którego nazwa wzięła się od sprawdzania węchem świeżości oferowanych tu produktów spożywczych. Kamienica przy ul. Chlebnickiej 2 mieściła Szkołę Mariacką dla pauprów (biedaków).
Autor: Jarosław Kaczmarczyk
Źródła:
1. F. Mamuszka – Gdańsk i okolice.
2. A. Januszajtis, Z. Jujka – Z uśmiechem przez Gdańsk.
3. A. Januszajtis – Mleka dzbany nieśli na Targ Wąchany. „Gazeta Wyborcza” 10.03.2006
4. Historia Gdańska tom 2.– pod red. E.Cieślaka.
5. J. Friedrich – Gdańskie zabytki architektury do końca XVIII wieku.
6. A. Kościelecka, P.Dzianisz – Nadbałtyckie spotkania.
Hans Kramer zginął na wałach Twierdzy Wisłoujście, w 1577r, w czasie oblężenia przez wojska Batorego i sprawa jego autorstwa Bramy Wyżynnej jest mocno dyskusyjna. Projekt budowlany bramy został zatwierdzony przez Radę Miasta w 1586, czyli 9 lat po śmierci Kramera. O sprawie tej wspominał na marcowym spotkaniu w Ratuszu Staromiejskim prof. Januszajtis ( tematem wykładu był Zespół Przedbramia).
A sam artykuł bardzo ciekawy. Pozdrawiam Autora 🙂
Przedproże Domu Angielskiego wreszcie doczekało się remontu, mam nadzieję, że po zakończeniu prac ulica ta odzyska swój blask, dzięki czemu wzrośnie jej atrakcyjność dla turystów. Przedproże na przeciwko zostało odbudowane przez GZNK, jako własność z gruntem Gminy Gdańsk. Pozostałe przedproża niestety zlokalizowane na gruncie Wspólnot są ich własnością , wiec nie prędko doczekają się remontu, gdyż wspólnoty nie mają środków na remont przedproży, tym bardziej, że mieszkańcy nie użytkują przedproży, lecz lokale usługowe,, zaś władze miasta Gdańska nie podejmują żadnych działań mających na celu ratowanie tych unikatowych dla Gdańska budowli, które tworzą niebywały i oryginalny charakter ulic naszego miasta.
Kamienica przy Chlebnickiej 2 nie mieściła Szkoły Mariackiej, tylko miejską szkołę elementarną. Jest to jeden z częstych błędów popełnianych przez gdańskich przewodników. Szkoła Mariacka znajdowała się przy Podkramarskiej 4.
Pozdrowienia dla Autora