,,War Game’’ jest filmem trudnym w realizacji. Dość nietypowy sposób ukazywania wspomnień, traumatycznych przeżyć i przemyśleń głównego bohatera, wymaga fragmentarycznych ujęć, stonowania, które podkreślają uniwersalność przesłania tego filmu” – zapowiada aktor filmowy i teatralny, reżyser Ryszard Ronczewski, grający główną rolę w tej niezależnej krótkometrażowej produkcji wytwórni ,,Gangsta Bros Productions’’ Piotra Stefaniaka, reżysera filmu.

War GameWe wtorek, 2 czerwca o świcie, na Biskupiej Górce rozpoczęły się pierwsze zdjęcia do nowej, gdańskiej produkcji filmowej ,,War Game’’. Pomysł scenariusza pojawił się jesienią ubiegłego roku. Ponad pół roku trwały przygotowania, opracowywanie koncepcji, kompletowanie obsady, która w dużej mierze składa się z amatorów, statystów, ale są to ludzie obdarzeni wielką pasją, filmowym podejściem, a przede wszystkim łączy ich wspólny cel – zrealizować film ukazujący dramat, zagubienie ludzi samotnie niosących brzemię traum wojennych. Główny bohater ,,War Game’’, Władysław Cooper jest weteranem II wojny światowej. W Gdańsku zamieszkał w latach 30. XX w. Rok 1939 oznaczał dla niego walkę w obronie własnych wartości, poczucia patriotyzmu i idei, które stanowiły dla niego fundament istnienia. Zakończenie wojny niestety nie przyniosło bohaterowi wyzwolenia. Samotność, wewnętrzne rozterki, dramatyczne wspomnienia i tragedia rodzinna prowadzą nieuchronnie Coopera ku skraju życiowej przepaści. Nostalgiczna, historyczna tkanka Biskupiej Górki stała się tłem ludzkich emocji, sytuacji pozornie bez wyjścia, wspomnień, zarówno realnych, jak i tych, które tworzą się samoistnie w głowie głównego bohatera. Ryszard Ronczewski podkreśla, że po przeczytaniu scenariusza filmu, powróciły do niego emocje własnych, osobistych przeżyć lat wojennych:

Kiedy po Powstaniu w 1944 r. spłonęło nasze tymczasowe mieszkanie na ul. Natolińskiej w Warszawie, ocalały tylko dwie książki – ,,Baśnie’’ Andersena i ,,Piotruś Pan’’ Barriego. Znalazłem je pod nadpalonym kredensem na podwórzu. Nasza mama dostała je od Zofii Batyckiej – Miss Polonia z 1930 r. Po wojnie zamieszkaliśmy w Sopocie przy ul. Puławskiego. I ta kamienica uległa pożarowi. Jakież było zaskoczenie, gdy uratowały się ponownie tylko te dwie książki…

Operator filmu Michał Środek wspomina, że wybór miejsc, gdzie kręcone są zdjęcia, nie był przypadkowy.
– Nie wyobrażaliśmy sobie innej scenerii, jak właśnie Biskupiej Górki. Jest to wyjątkowe miejsce w Gdańsku. Czas zatrzymał się tutaj, mocno odczuwalny jest przedwojenny klimat, który jest idealny dla naszej produkcji. Ulica Biskupia, gdzie kręcimy większość scen, gra samą siebie, tylko nieco młodszą – w roku 1956. I to właśnie ujęcie z nią w roli głównej będzie rozpoczynało film.

Angelika Szodrowska, kierowniczka produkcji dodała:
– Fantastyczne było podejście i pomoc tutejszych mieszkańców. Gdy pomimo wczesnej pory, około 8 rano dzwoniliśmy do mieszkań z prośbą o przestawienie samochodów, aby przygotować plan zdjęciowy, nikt się nie oburzył. Wszyscy byli bardzo życzliwi, gdy nasz agregat okazał się za głośny podczas zdjęć, jedna z mieszkanek zaoferowała podłączenie naszego sprzętu do prądu u niej w mieszkaniu. Ulica Biskupia jest najbardziej charakterystyczną ulicą w Gdańsku, panuje tu fantastyczna, czarująca atmosfera.

Początkowo ekipa filmowa planowała realizację zdjęć również w jednym z mieszkań na Biskupiej Górce, ale ostatecznie zdecydowano się na Oliwę. Przy ulicy Derdowskiego, w malowniczej kamienicy, realizowano sceny kluczowe dla zrozumienia wewnętrznych przeżyć głównego bohatera. Od wczesnych godzin porannych 3 czerwca, trwało przygotowanie planu zdjęciowego – montowanie dekoracji, wielokrotne powtarzanie ujęć, scen tak, aby sfilmować tylko te najlepsze, długa i drobiazgowa charakteryzacja Ryszarda Ronczewskiego – tu szczególne uznanie dla kunsztu Urszuli Pociejkowicz – scenografki i charakteryzatorki oraz jej asystentki – Marty Chełmińskiej.

Magdalena Stefaniak – odpowiedzialna za PR i kontakt z mediami wyjasniała, że dla całej ekipy filmowej najważniejszym jest, aby produkcja niosła uniwersalne przesłanie, zwracała uwagę nie na konkretną postać, ale ukierunkowała refleksję widza ku szerszej perspektywie. Stąd dużym wsparciem jest bezinteresowna pomoc wielu ludzi, którzy zaangażowali się w realizację, mimo że nie niesie to żadnych gratyfikacji finansowych. Wszystkich połączyła pasja i wspólny cel. ,,War Game ‘’ jest produkcją niskobudżetową, duża część sprzętu została pożyczona przez zaprzyjaźnione studia: oświetlenie z Warszawy, kran filmowy z Torunia. Najtrudniejszą rzeczą było zdobycie polskiego skutera Osa, produkowanego seryjnie w latach 1959 – 1965, ale i tu sprzymierzeńcem dla realizatorów okazał się dobry los. Prywatny właściciel z Wejherowa zaoferował bezpłatne wypożyczenie skutera na czas zdjęć. Ogromne podziękowania realizatorzy chcą również wyrazić wobec wszystkich, którzy służyli radą, pomagali przedostać się przez gąszcz przepisów, wspierali i dodawali otuchy, oferowali bezinteresowną pomoc. W tym oczywiście statystom, którzy pomimo wielu godzin spędzonych na planie, nie okazywali zmęczenia. – Jesteśmy szczególnie pełni podziwu dla naszych dziecięcych aktorów: Szymona, Maćka, Wojtka i Bartosza. Pomimo bardzo młodego wieku wykazali wiele cierpliwości wobec uwag II reżysera – Roberta Rawłuszewicza, a także profesjonalnie nie okazywali zmęczenia na planie, mimo że zdjęcia trwały wiele godzin w wyczerpującym upale – z podziwem podkreślałaMagdalena Stefaniak.

Premiera filmu przewidziana jest na koniec sierpnia tego roku. Do współpracy przy dystrybucji realizatorzy chcą zaprosić kina studyjne i gdańskie instytucje kultury. Pełną listę obsady aktorskiej poznamy niebawem, ale udział w filmie potwierdził aktor Jerzy Pietrusiński znany m.in. z ,,Czarnego Czwartku’’( 2010 ) w reż. Antoniego Krauzego. ,,War Game’’ ma ambicje pełnometrażowej produkcji filmowej, ważny jest każdy szczegół, a godziny spędzone z ekipą filmową na planie zdjęciowym utwierdzają w przekonaniu, że premiery filmu absolutnie nie można przeoczyć.

Tekst: Dominika Ikonnikow