Gdańszczanie i gdańszczanki biorący udział w spacerach z cyklu Gdańskie Miniatury – w maju wędrowali uliczkami dzielnicy Nowy Port.
Dla wielu mieszkańców i mieszkanek Gdańska Nowy Port wciąż jest owiany mgłą tajemnicy. Pozostałe nadmorskie dzielnice Gdańska – Brzeźno, Jelitkowo czy Stogi znane są plażowiczom, Nowy Port natomiast nie ma kąpieliska, ale poszczycić się może ciekawą historią, godną niejednej opowieści. Dzięki, przygotowanej na podstawie konspektu Klaudiusza Grabowskiego, narracji przewodniczki Ewy Czerwińskiej, wiele osób zrozumiało magię Nowego Portu – historycznej wioski, nierozerwalnie związanej z portem. Przypływający tu z całego świata marynarze przez lata sprawiali, że Nowy Port przesiąkł klimatem wielkiego świata, w którym ciężka praca mieszała się z rozrywką, nie zawsze wysokich lotów. Ot, takie jest życie portu!
Majowym spacerom najczęściej towarzyszy piękna pogoda, nie inaczej było w tym roku, a nieco sielski klimat dzielnicy sprawił, że wędrówka miała niemal wakacyjny charakter. Ewa Czerwińska oprowadziła grupy po najbardziej charakterystycznych fragmentach dzielnicy – ulicy Władysława IV, Strajku Dokerów, Na Zaspę, ks. Mariana Góreckiego i Oliwskiej; opowiedziała o Twierdzy Wisłoujście i jej okolicy, o dwóch nowoporckich kościołach, historycznej (ale wciąż czynnej) zajezdni tramwajowej czy portowej straży pożarnej.
Dokładny opis trasy można przeczytać na stronie organizatora.
Spacery dla uczniów szkół oraz rodzin i grup nieformalnych jak zwykle zgromadziły wielu chętnych do poszerzenia swojej wiedzy o mieście. Comiesięczne wędrówki na stałe wpisały się do kalendarzy miłośników Gdańska, a informacja dociera do coraz większej liczby „gdańskolubów”, co utwierdza organizatorów i organizatorki projektu (z Anną Urbańczyk na czele) o słuszności działań Instytutu Kultury Miejskiej.
[youtube]https://youtu.be/5ufyVPU3III[/youtube]
[youtube]https://youtu.be/6QVJ3LZ2oa8[/youtube]
Brak komentarza