Fortyfikacje Gdańska, przez lata świadczące o potędze i prestiżu miasta, należą do najcenniejszych zespołów fortecznych krajów nadbałtyckich. Część budowanych od XVI wieku obiektów obronnych przetrwała do dzisiaj, ale XXI stulecie dla większości z nich nie jest łaskawe. Dotyczy to między innymi położonego na Starym Przedmieściu Bastionu św. Gertrudy oraz Szańca Jezuickiego, zdobiącego Kolonię Anielinki.
Szaniec Jezuicki, położony pomiędzy ulicami: Zamiejską, Cienistą i Szkocką, na mocy decyzji Prezydenta Miasta Gdańska, od marca 2000 roku był administrowany przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej, a następnie przez Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych, czyli jednostkę powołaną do zarządzania gminnymi lokalami mieszkalnymi oraz użytkowymi. W momencie przekazywania zabytku, na terenie fortu znajdowały się budynki Spółdzielni Gastronomiczno-Handlowej Neptun, a po ich rozbiórce żaden z obiektów nie pełni funkcji użytkowej, tym bardziej mieszkaniowej. Obecnemu administratorowi nie tylko brakuje środków finansowych na utrzymanie zabytku, ale również narzędzi, ponieważ właściciel (Gmina Gdańsk) nie określił funkcji, jaką fortyfikacje mają spełniać.
Już trzy lata temu, podczas konferencji zorganizowanej ramach projektu „BALTIC FORT ROUTE – Szlak Nadbałtyckich Twierdz”, współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej, Karolina Kocińska z GZNK, specjalista d/s ochrony zabytków, proponowała:
– Uważamy za niezmiernie potrzebne wyłonienie gospodarza, który ma świadomość i wiedzę na temat tego, co użytkuje. Możliwość stworzenia placówki oświatowo-kulturalnej, wpisanej w gdański szlak turystyczny, podległej np. Parkowi Kulturowemu Fortyfikacji Miejskich „Twierdza Gdańsk” […], stanowiłaby szansę na przyszłość niszczejącej na naszych oczach fortyfikacji.
Niestety, właściciel nadal nie określił woli dotyczącej dalszych losów obiektu. Działania administratora ograniczają się więc jedynie do okresowego odchwaszczania terenu i walki z wandalizmem, a tymczasem w grudniu 2009 roku GZNK otrzymało do administrowania… Bastion św. Gertrudy. W budowli, wpisanej do Rejestru Zabytków w 1967 roku, dekadę temu Urząd Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków zlecił wykonanie ewidencji zabytku, tzw. białej karty. Werdykt konserwatorski był jednoznaczny – pilne przeprowadzenie prac zabezpieczających sklepienie. Minęło dziesięć lat, poza drobnymi zabezpieczeniami wejścia, nic się w bastionie nie zmieniło. Prawie nic – w jego wnętrzu zaczęły zimować nietoperze, co spowodowało natychmiastową aktywność Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody Salamandra, którego działalność może w znacznym stopniu doprowadzić do ograniczenia szansy na udostępnienie tego unikalnego zabytku mieszkańcom i turystom.
Czy los tych unikalnych wycinków fortyfikacji jest już przesądzony? Czy nie ma szans na ich rewaloryzację, a przynajmniej wstrzymanie degradacji?
Jak twierdzi Karolina Kocińska, aktualnie prowadzone są rozmowy dotyczące przejęcia odpowiedzialności przez jednostkę budżetową Gminy Miasta Gdańsk, mającą duże doświadczenie w pozyskiwaniu środków unijnych, a to może okazać się szansą dla bastionu i szańca.
Jeszcze w marcu w obu miejscach odbędzie się wizja lokalna z udziałem przedstawicieli zainteresowanych stron. Stosowne wnioski zostaną przekazane Prezydentowi Miasta Gdańska, do którego należy tzw. ostatnie słowo. Oby brzmiało ono – TAK, oby unikalne w światowej skali zabytki nie przegrały walki z czasem, wandalami i nietoperzami…
Więcej zdjęć z zabytków:
Ratowanie dziedzictwa kulturowego na terenie województwa pomorskiego, to cel Stowarzyszenia Miłośników Podziemnych Zabytków Trójmiasta, które również żywo interesuje się losem Bastionu św. Gertrudy.
w Bastionie Jezuickim byłam rok temu, wiosną, wtedy można tam jeszcze przejść nie przedzierając się przez chaszcze. To okropne, że przez tyle lat nie można było udostępnić tak ciekawego obiektu tzw szerszemu ogółowi. Tak naprawdę, to niewielu mieszkańców naszego miasta wie, jakie mamy skarby w postaci zabytków budowli militarnych. Trzeba je ratować póki jeszcze czas.
zrobiłam tam trochę zdjęć, gdyby ktoś był zainteresowany to mogę udostępnić. 🙂
Dziękuję Ewo, Twoje zdjęcia już podłączyłam do galerii 🙂
Baaardzo smutne :(. Obawiam się, że skoro Miasto (w tym miejskie instytucje) do tej pory nie zauważyło szansy a jedynie przerzucało odpowiedzialność marne są szanse szybkiej zmiany. Chętnie podpiszę się pod jakąś listą czy inicjatywą społeczną. Lokalne instytucje pozarządowe! Gdzie jesteście?
Zapraszamy http://starykostrzyn.pl/