W sobotnie popołudnie gotyckie wnętrze Domu Zarazy wypełniły magiczne dźwięki akordeonu. A to za sprawą pary przemiłych, a zarazem niezwykle utalentowanych muzyków – studentów Akademii Muzycznej, którzy porwali liczne grono przybyłych gości w egzotyczną podróż do krainy muzyki.
Jako pierwszy wystąpił Piotr Skowroński, uczeń prof. Elżbiety Rosińskiej, który przygotowuje się do udziału w corocznym konkursie muzyki akordeonowej w Chełmie. Zaprezentował nam swój konkursowy repertuar. Stawiając na klasykę rozpoczął Koncertem Włoskim J.S.Bacha, następnie kopnał Sonatę nr 2 W.Siemionowa-„Basqueriad”, a na zakończenie Kaprys Hiszpański M.Moszkowskiego. Zręczne palce, niebywała pasja oraz monumentalne wręcz dźwięki wydobywane z akordeonu sprawiły, że publiczność dała się uwieść utalentowanemu muzykowi. Młody człowiek bisował dwukrotnie, a gdyby czas pozwolił myślę, że bisów byłoby znacznie więcej.
Nie dane było jednak zmysłom publiczności ochłonąć, w kolejce już czekał uczeń prof. Krzysztofa Olczaka – Michał Kosiński ze swoim akordeonem. I doprawdy umiał go używać. Zaprezentował lżejszy repertuar – zagrał musette, tango, jazz… Udało się mu wyczarować klimat południowo francuskich zaułków pełnych kawiarenek czy też jazzowego pubu, do którego wkradł się niepostrzeżenie taneczny rytm. Utwory były żywe, skoczne, w pełni absorbowały słuchaczy, zmuszając mimowolnie stopy do tupania w rytm muzyki. Zasłużone więc brawa długo nie milkły.
Do tej pory akordeon kojarzył mi się z ulicznymi grajkami, tudzież z komunikacją miejską i jazgotliwym piskiem. Sobotni koncert zmienił mój pogląd i jako fanowi jazzu na dłuuuugo pozostanie w pamięci… Prawdę mówiąc już nie mogę doczekać się następnej akordeonowej improwizacji.
Na szczęscie nie będę musiał czekać zbyt długo, bo 19 czerwca w Domu Zarazy zagości akustyczne trio muzyków: skrzypce, wiolonczela, akordeon oraz niezwykle utalentowany gitarzysta Bartosz Paprot.
Autor: Felix
Brak komentarza