Moje spotkanie z Hansem Memlingiem
Spotkałam go znienacka. Snując się po magicznych uliczkach Brugii, zawędrowałam na Woensdagmarkt, nad którym pieczę sprawuje postać piętnastowiecznego malarza. Malarza niderlandzkiego, a tak bardzo „gdańskiego”. …
Spotkałam go znienacka. Snując się po magicznych uliczkach Brugii, zawędrowałam na Woensdagmarkt, nad którym pieczę sprawuje postać piętnastowiecznego malarza. Malarza niderlandzkiego, a tak bardzo „gdańskiego”. …