Opływ Motławy – do niedawna mało znane miejsce położone bardzo blisko centrum Gdańska, dzisiaj zaczyna być zauważane na rekreacyjnej mapie miasta. Warto wybrać się tam z dziećmi – kajakiem, rowerem lub pieszo.
Spacer najlepiej zacząć tuż za siedzibą Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku, zbudowanego w 1936 roku przy ul. Okopowej na potrzeby niemieckiego związku zawodowego Deutsche Arbeitsfront. Mijając charakterystyczną Basztę Białą wchodzimy na Plac Wałowy, na którym jedni poczują klimat XIX wiecznego parku otoczonego pięknymi kamieniczkami, inni zobaczą przygnębiający obraz zaniedbanej części wielkiego niegdyś miasta. Ja proponuję założyć tzw. różowe okulary.
Plac Wałowy
Centralnym punktem skweru była kiedyś obszerna, otoczona kwiatowymi klombami fontanna. Od zachodu do placu przylega Mała Zbrojownia – dawny magazyn broni, a dzisiaj siedziba Wydziału Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.
Jej fasadę zdobi złocona płaskorzeźba herbu Gdańska, a budynku “pilnują” postaci wyrzeźbione przez przyszłych artystów.
Przed południowym słońcem skwer chroni cień dawnego lombardu miejskiego, wschodnią pierzeję stanowi rząd kamieniczek – ślady ich dawnego uroku można dostrzec do dzisiaj. Od północy skwer zamyka pochodząca z XV wieku Baszta Biała, stanowiąca fragment pierwotnych fortyfikacji miasta oraz potężne koszary, zbudowane z żółtej cegły pamiętającej XIX wiek.
Kajakiem, pieszo, na rowerze
Tu, na Placu Wałowym rozchodzą się drogi spacerowiczów. Ci, którzy decydują się na czas spędzony na wodzie kierują się ku mocno zrujnowanej Baszcie pod Zrębem i przystani Żabi Kruk, gdzie można wypożyczyć kajak. Wynajęcie dwuosobowej jednostki kosztuje: 20 zł za godzinę, 35 zł za dwie godziny i 50 za cały dzień. Szczegółowe informacje można uzyskać pod numerem telefonu (58) 305 73 10.
Kiedy już znajdziemy się na wodzie, w zależności od przeznaczonego na wyprawę czasu, kierujemy się na lewo w kierunku Głównego Miasta, bądź wąskim przesmykiem płyniemy w stronę Nowej Motławy i poprzez Śluzę Kamienną wpływamy w magiczny świat przyrody. Towarzyszą nam lilie wodne i liczne ptactwo. Aż trudno uwierzyć, że tuż obok toczy się głośne, zwariowane życie. Krajobraz drastycznie się zmienia, kiedy zostawiając za sobą zębate półkole dawnych fortyfikacji i przepływając pod ulicą Elbląską, wpłyniemy na wody Martwej Wisły. Odtąd towarzyszyć nam będą obiekty stoczniowo-portowe – aż do chwili, kiedy ponownie znajdziemy się na leniwych wodach Motławy. Widok poczciwego, starego Żurawia nie pozostawia złudzeń, nasza wycieczka dobiega końca.
Na nowożytne fortyfikacje broniące miasta od południa składały się fosy, którymi płynęły wody Motławy i bastiony. Ważnym elementem była też roślinność, mocno nieprzyjazna wrogowi. Bo jak przedrzeć się przez szeroki pas kolczastych głogów?
Z czternastu wybudowanych w XVII wieku bastionów do dzisiaj przetrwało sześć – Bastion św. Gertrudy, Żubr, Wilk, Wyskok, Miś i Królik. Warto wdrapać się na usypany z odpadów miejskich bastion Żubr, aby objąć wzrokiem znaczną część Opływu Motławy i Śluzę Kamienną – perłę sztuki inżynierskiej z początku XVII wieku.
Uporządkowane alejki spacerowe prowadzą nas na wschód, ku Martwej Wiśle, na którą wpływają kajakarze, my natomiast przy ul. Elbląskiej musimy zakończyć naszą pieszo-rowerową wędrówkę.
Pod koniec XIX wieku południowe fortyfikacje Gdańska przestały już pełnić swoją obronną funkcję i przerodziły się w ulubione tereny spacerowe gdańszczan. Urządzano tam pikniki i spotkania towarzyskie. Dawna tradycja bardzo powoli, ale zaczyna się odradzać. Nadal brakuje tam niestety punktów gastronomicznych, a może przede wszystkim toalet. Nie zmienia to jednak faktu, że wycieczka śladami dawnych fortyfikacji z każdego poziomu (pieszego, rowerzysty, kajakarza) jest przeżyciem niezwykłym.
Tereny wokół Opływu Motławy to dla najmłodszych doskonałe miejsce do zabaw ruchowych. Żeby jednak wycieczka nie ograniczyła się do biegania lub udawania lokomotywy na opuszczonych torach kolejowych, zachęcam do zorganizowania im zagadek. Wśród wielu pomysłów na takie proponuję cztery zadania: znalezienie na Placu Wałowym zarysu dawnej fontanny, herbu Gdańska na budynku dawnego lombardu i Małej Zbrojowni oraz informacji o dacie przeprowadzenia renowacji Śluzy Kamiennej (tabliczka).
Do zobaczenia na Opływie Motławy:)
Artykuł ukaał się we wrześniowym numerze czasopisma Maluchy3miasta i okolic
Lektura uzupełniająca:
Dzień dobry, tu Gdańsk – Opływ Motławy
Grodza Kamienna, Gdańsk, Polska
byłam tam kilka dni temu, kajakarze wycinają lilie wodne, na prezenty dla żonek, jak się tłumaczy że one są pod ochroną to człowiek słyszy powszechnie używane słowa wulgarne
Osobiście polecam odwiedzić te tereny przyległe do mojego Starego Przedmieścia…ja najczęściej chodzę tam na spacery z psem…a raz do roku w lipcu organizowana jest tam FETA (Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych).
Zdecydowanie polecam kajak, wspaniała wycieczka, aż trudno uwierzyć, że tuż obok gwarnego miasta taka wspaniała przyroda, ptaki, roślinność … jest cudnie 🙂
Na pewno tam jeszcze popłynę i zachęcam wszystkich małych i dużych mieszkańców Gdańska oraz turystów, aby spróbowali popatrzeć na nasze miasto z innej perspektywy.