Piątkowy wieczór w mieście Gdańsk był nie tylko okazją do wzięcia udziału w spontanicznie ogłoszonym flash mobie, ale też do zapoznania się z twórczością, ważnego dla trójmiejskiej sceny muzycznej, zespołu (wersja dla młodszych) czy przypomnienia sobie kultowych utworów z repertuaru Bielizny (wersja dla starszych).
Zespół zapisał się w historii polskiej muzyki doskonałym debiutem pod tytułem „Taniec Lekkich Goryli”. Pod muzyczną rockową pokrywą Jarosław Janiszewski ukrył inteligentne teksty, będące abstrakcyjną satyrą na otaczającą zespół, PRLowską rzeczywistość. Zespół pisał więc kołysanki dla narzeczonej tapicera czy podglądał prywatne życie kasjerki PKP. Co ciekawe, formacja została zaproszona przez organizatorów Off Festivalu do odegrania jej w całości podczas tegorocznej edycji imprezy. Sama jestem ciekawa jak to wyjdzie i obowiązkowo stawiam się pod katowicką sceną.
Benefis wypadł bardzo przyjemnie, pomijając dość niskie temperatury w Ratuszu Staromiejskim, które skutecznie dekoncentrowały. Trudno, żeby jubilat nie potrafił popisać się przed publiką, więc występ będący wisienką na torcie całej imprezy, należał do udanych. Było przekrojowo, a repertuar zasiliło parę nowości. Oprócz gwiazdy wieczoru, nie zabrakło jednak dodatkowych atrakcji. Punkowe uderzenie zaserwował zespół Vulgar, a covery m.in. Depeche Mode i Beastie Boys odegrali deFibrylators. Dr Jerzy Jankau poprowadził wykład poświęcony skutkom noszenia Bielizny – tym negatywnym i pozytywnym.
W całość (reżyserowaną przez Pawła Paulusa Mazura) wpleciono też krótki pokaz teledysków zespołu, wśród których znalazł się „Ziemny Wiatr”, piosenka będąca nieoficjalnym hymnem stoczniowców, walczących o odzyskanie swojego miejsca pracy. Trójmieszczanie nadal cieszą się popularnością w swoim regionie, o czym świadczyła ilość ludzi na metr kwadratowy i niemal zapchane wejście do auli. Przekrój wiekowy ogromny – od przedszkolaków po starszych panów z wąsem. Tak jak pisałam na początku, była to w końcu dobra okazja, aby poznać i powspominać, i to zapewne przyciągnęło tak wielu słuchaczy.
Okazji do wspominania Trójmiejskiej Sceny Alternatywnej mieliśmy w ciągu ostatnich miesięcy paręnaście. Koncerty zespołów związanych z TSA miały miejsce podczas imprezy Metropolia Jest Okey. Odbyła się premiera książki poświęconej TotArtowi („” autorstwa Pawła Konja Konnaka, Krzysztofa Skiby i frontmana Bielizny – Jarka Janiszewskiego), a swój benefis miał Robert Brylewski. Dodatkowo parę dni temu TotArtowi zorganizowano 25-lecie, podczas którego odbywały się nie tylko wykłady i koncerty (świetnie zagrała formacja JazzOut, której członkiem jest m.in. Ryszard „Tymon” Tymański), ale też projekcje filmów poświęconych kolektywowi. Dobrze jest wspominać, ale jak jak to w Polsce bywa, na wspominaniu zazwyczaj się kończy. Mało kto interesuje się tym, co nastąpi po tych wszystkich wspominkowych wieczorkach i benefisach. Szkoda.
Autor: Joanna „Frota” Kurkowska
Brak komentarza