Gabriel Oleszek to urodzony marynista. Morzem żyje, o morzu pisze, morze maluje. Interesuje się też Gdańskiem, dzięki czemu mam zaszczyt gościć go na spacerach iBedekerowych. Z okazji świąt napisał wiersz…

iBedekerGabriel przelał wiersz na papier już dwa lata temu, ale dopiero dzisiaj znalazłam go w skrzynce:)
Bardzo Ci Gabrielu dziękuję i jeśli mi wolno, wraz z życzeniami świątecznymi, dedykuję go wszystkim iBedekerowiczom:)

Zapraszam na stronę Gabriela Oleszka

Wieść taka dociera,
Zaczyna się nowa era.
To era Bedekera,
(Jedni mówią i-spacera).
Niejeden się spierał,
czy to czasem nie afera.
„Ale dobra atmosfera”,
odrzekł ten, co to popierał.
Pytali też hipstera
gdy akurat zsiadł z rowera.
Odrzekł: „Chociaż to nie moja sfera,
Jednak pomysł ten popieram,
Bo jest dobry jak cholera.
Ewę mam za szwoleżera”.
„Masz na myśli bohatera”.
Ktoś poprawił tak hipstera.
– Rację masz, powiem ci tera,
To tej gadki mej maniera,
W głowie miesza i zaciera
Grenadiera, szwoleżera,
Bombardiera, kanoniera,
Niech ci będzie bohatera.
– Z oburzenia wręcz zamieram,
Niech ci będzie bohatera?
Chyba masz w tym łebku szmera.
Z całą mocą bohatera,
Lepiej szybko się zabieraj,
Bo nie łatwo się pozbierasz,
No i humor mi zabierasz.
– Chciałem dobrze, zaraz, teraz –
Odparł hippi dosiadając znów rowera.
Bez żadnego więc bajera,
W Ewie mamy bohatera,
Który stworzył bedekera
i w pomyśle się upiera,
bo jest dobry jak cholera.
Niechaj pochwał dużo zbiera
Czasem nawet od premiera
lub przynajmniej od bankiera.

Szanowni Państwo – Radosnych Świąt:)