Mamy nareszcie z zainteresowaniem oczekiwaną Encyklopedię Gdańska, drugą po Encyklopedii Gdyni, całościową próbę opisania problematyki jednego z miast Trójmiasta. Jest to dzieło okazałe, obejmujące 1175 stron, solidnie wydane (to znaczy nie rozsypujące się w ręku, jak wiele innych wydawnictw), oprawione w piękną białą okładkę z fotografiami kluczowych postaci i symboli dla naszego miasta.

W Encyklopedii tej, zgodnie z założeniami, konsekwentnie zrealizowano zasadę prezentacji haseł przekrojowych, problemowych i osobowych. Jest to dużą zaletą, ale też i pewną słabością tego wydawnictwa. Wspaniałe są przekrojowe, monograficzne artykuły dotyczące dzielnic miasta, ulic miasta, wspólnot wyznaniowych, zgromadzeń zakonnych, fortyfikacji miejskich, bursztynu bałtyckiego, cechów, czasopiśmiennictwa, architektury i budownictwa (domy, budynki, dworce, dwory, hotele, kościoły, młyny, mosty, przedproża, ratusze, spichlerze, zbrojownie), Gdańska w filmie, gdańskiej floty handlowej, Hanzy, Harcerstwa, heraldyki miejskiej, muzyki (kantata, Opera Bałtycka, Filharmonia Bałtycka, rock, yass), kin gdańskich, kolei, lotnictwa, malarstwa, numizmatyki, zagadnień portowych, prasy gdańskiej, prokuratury gdańskiej, przedsiębiorstw i zakładów przemysłowych, przyrody (ogrody, parki, jeziora, rzeki, potoki, ptaki, rezerwaty przyrody), sądownictwa, szkolnictwa (szkoły, gimnazja, licea, wyższe uczelnie), sfragistyki, przekroju społecznego, sportu (piłka nożna, „Lechia”, sportowcy), straży miejskiej, obywatelskiej i pożarnej, sztuk plastycznych (malarstwo, rzeźba), życia teatralnego, stoczni, stowarzyszeń, zagadnień klimatycznych i meteorologicznych, złotnictwa i żeglarstwa. Jeśli znalazło się w tej encyklopedii hasło poświęcone Żydom w Gdańsku, to zabrakło haseł poświęconych innym mniejszościom narodowym aktywnie działającym w Gdańsku, jak choćby Holendrom, Anglikom, Szkotom, czy Francuzom.

Zajmujące są problemowe ujęcia zagadnień administracyjnego podziału i terytorialnego rozwoju miasta, archeologii Gdańska i początków miasta, buntów mieszczan gdańskich, tumultów biedoty miejskiej, problematyki wojennej (Obrona Poczty Polskiej, Westerplatte, naloty bombowe w II w. św., obozy jenieckie, obóz Stutthof, rok 1945), problematyki sepulkralnej, zdrowotnej (szpitale, epidemie, lekarze), zagadnień ludności miejskiej, bezpieczeństwa publicznego ( MO, policja), kar śmierci w l. 1945 – 87, reformacji, rzezi Gdańska w 1308 r., strajków z grudnia 1970 r. i sierpnia 1980 r. (Solidarność, postulaty Solidarności), stanu wojennego.

Ciekawostki

Wśród tysięcy haseł znalazłem też w tej encyklopedii liczne i zaskakujące ciekawostki. Przytoczę kilka takich niezwykłych haseł: Aerarium Pauperum Studiosorum, Akademicki Dywizjon Lotniczy, Akcja „R” Antoninki (nie są to chrupkie ciasteczka), Duchacy, Gdańska Młodzieżowa Grupa Wywiadowcza, Gdański Instytut Biblijny, hejnał gdański, hymn II WMG, kat, Komorowska Jadwiga (matka prezydenta RP), Krótka Rega, „Limo”, Madame Sans-Gene, manuale, Merkel Angela, Mierzeja Messyńska, missiva, Mleczny Piotr, Most III Tysiąclecia, Presto, Psi Zakątek, reduty zabawowe, „Royal Clipper”, Sellmann Lyzeum, spisy kiery, zameczek Mormonów, Zielone Wyspy. Oczywiście każdy uważny czytelnik sporządzi własną listę zaskoczeń i ciekawostek wyłuskanych z tej mnogości haseł obecnych w encyklopedii.

Miasto – to jego mieszkańcy

Ktoś mądrze powiedział, że miasto – to jego mieszkańcy. Tę zasadę przyjęła również Encyklopedia Gdańska, dając tak bogaty zestaw nazwisk osób i postaci jak bogate było i jest życie naukowe, polityczne, gospodarcze, kulturalne i społeczne Gdańska. Znajdujemy tu zatem biogramy artystów, działaczy społeczno-politycznych, naukowców, sportowców, nauczycieli, księży, pastorów, kupców, przedsiębiorców, armatorów, urzędników, wojskowych, robotników, teologów, literatów, architektów, bibliotekarzy, rzemieślników i przedstawicieli wielu innych zajęć i zawodów. Wśród osób tych odnajdujemy wielu patronów gdańskich ulic, jak Antoniego Abrahama czy Leona Miszewskiego. Są też liczne osoby współczesne, zasłużone dla miasta, które możemy spotkać na ulicy, lub które okazują się być naszymi znajomymi. To bardzo miłe i świadczy o ogromnym potencjale i kapitale społecznym naszego miasta.

Jednak encyklopedia ta przy tak ogromnym nagromadzeniu biogramów, zaczęła powoli przybierać charakter słownika biograficznego. Nie mam nic przeciwko temu, jednak, co jest pewnym mankamentem, zabrakło przy tym wielu haseł, które moim skromnym zdaniem zasługują na obecność w encyklopedii Gdańska. Wymienię je tutaj jednym tchem : królowie polscy w Gdańsku, bastiony, konsulat ChRL, Dąb Esperantystów, Dom pod Murzynkiem, Dom Trzech Kaznodziejów, domy podcieniowe, handel gdański, Kamienice Królewskie, kapitanaty portów, kawiarnie gdańskie, Leniwka, Mały Młyn, byki, komięgi, kogi, galeony, galary, szkuty, mola portowe-pirsy, gdańskie wyroby piekarnicze, Świadkowie Jehowy, Muzeum Etnograficzne, Neptunalia, Oddział Gdański PTTK, Palmiarnia, Plebania kościoła NMP, panoramy miasta lub punkty widokowe, Przedbramie, Przystań Żeglugi Przybrzeżnej, Redita Napoleońska, rzygacze, słodownia, samorząd miasta, Stajnia Miejska, Gdański Oddział SARP, Stara Apteka, tablice pamiątkowe, Teatry uliczne, Technikum Przemysłu Spożywczego, Trójmiasto, Wydawnictwo Morskie, zniszczenia wojenne, Zaułek Malarzy, zbrojownia na Forcie Grodzisku, zegary słoneczne, Związek Pruski, zwierzyna gdańskich lasów, Żuławy. Jeśli zjawiska te, czy pojęcia zostały omówione w innych, jakże obszernych nieraz hasłach, to wystarczyło zastosować odsyłacze jak to uczyniono znakomicie przy wielu hasłach. Zauważę, przy okazji, że w hasłach zastosowano bardzo dobry system odnośników pozwalający studiować i zgłębiać wybrane zagadnienia. Skądinąd zabrakło moim skromnym zdaniem biogramów kilku osób : Georg Haffner, Lothar Fauth, Pola Raksa, Stanisław Mikulski, Jarosław Tyrański, prof. Stanisław Mielczarski, pp. Brzuskiewiczowie. Mam oczywiście świadomość, że wiele jeszcze będzie poprawiane i uzupełniane w elektronicznej wersji tej encyklopedii, dlatego zaznaczam, że moje uwagi nie mają charakteru krytycznego, a jedynie życzliwie odnoszą się do tego co jest zawarte w wersji książkowej, która już swoją zawartością i bogactwem treści zadowoli rzesze sympatyków, znawców i pasjonatów Gdańska. A kto odczuwa niedosyt informacji niech sięgnie po „Bedeker Gdański” Jerzego Sampa, lub po prostu zajrzy do monumentalnego dzieła p.r. Franciszka Mamuszki „Gdańsk, jego dzieje i kultura”. Tak czy inaczej, „Encyklopedia Gdańska” będzie znakomitym prezentem pod choinkę.

Tekst: Dariusz Wróblewski