Bohaterka wieczoru z kuzynką, pełniącą rolę konferansjera

W sobotę 19 lutego Dom Zarazy po raz drugi gościł Agnieszkę Podolecką. Przyjechała propagować swoją drugą książkę. Akcja „Żaru Sahelu” podobnie jak „Za głosem Sangomy” dzieje się w Afryce. Nie jest to jednak książka etnograficzna. Afryka ze swoją fascynującą i wieloraką kulturą oraz pięknymi krajobrazami stanowi ważny element fabuły, jednak przede wszystkim jest tłem dla głównej tematyki powieści jaką jest: miłość, przyjaźń, namiętność, tajemnica i poszukiwanie siebie. Pisarka poprzez zestawienie dwóch całkowicie różnych kultur nie tylko przybliża czytelnikowi odległy kontynent, ale także zaraża swoją fascynacją egzotyką.

Szpilkę może by się dało wcisnąć, ale tylko po protekcji

Agnieszka Podolecka Afrykę zna z własnego życia w RPA. Z dużym znawstwem opowiadała więc o innych kulturach. Największe zainteresowanie obecnych budziły chyba dwie kwestie: niewiarygodna znajomość astronomii w plemieniu Dogonów i egzotyczne zwyczaje matrymonialno-erotyczne. Wielożeństwo i kupowanie żon to najbardziej rzucające się w oczy różnice między obyczajami praktykowanymi przez rdzennych mieszkańców Sahelu, a naszymi. I tu dochodzimy do tytułowego pytania: ile jest warta Agnieszka Podolecka? Oszacowanie jej jest trudne, bo i rozpiętość cen jest ogromna. W zależności od kraju i wartości wybranki jej wartość waha się od dwóch aż do dwustu krów. Wartość Agnieszki Podoleckiej zapewne jest bliższa tej dolnej granicy. Pisarce brak jest bowiem podstawowej umiejętności – nie umie sobie i swojemu panu nawet wybudować domu. Ile więc można za nią żądać?…

Mimo tak nikłej wartości pisarki, na spotkanie z nią przybyły tłumy. I chyba nikt nie był zawiedziony. Barwna opowieść i piękne slajdy warte były poświęcenia lutowego wieczoru.

Autor: Danuta Poczman