W okolicach Targów Siennego i Rakowego zaczęło wyrastać Forum Gdańsk, nowoczesne centrum handlowo-usługowe. Pomiędzy uwijającym się na placu budowy robotnikami, można zobaczyć archeologów, którzy próbują zawczasu przebadać teren inwestycji.

Piwnice Senatu WMG

Piwnice Senatu WMG / Fot. Marek Barski

W Filii Gdańskiej Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej przygotowano spotkanie, podczas którego Marta Wołyńska z Pracowni Badań Archeologicznych Dantiscum, a zarazem doktorantka w Instytucie Archeologii Uniwersytetu Gdańskiego, opowiedziała o wykopaliskach prowadzonych na terenie powstającego Forum. Mówiąc dokładnie, zdradziła jak wyglądały prace realizowane w pobliżu Urzędu Miejskiego, gdzie odsłonięto relikty piwnic Senatu Wolnego Miasta Gdańska.

– Badania archeologiczne na terenie inwestycji rozpoczęto w roku 2013 – przypomina Marta Wołyńska. – Najpierw rozpoznano obszar za pomocą technik nieinwazyjnych i na tej podstawie wydzielono dziewięć, zróżnicowanych pod względem archeologicznym stref. Następnie w wybranych miejscach zaczęto prowadzić wykopaliska. Objęły one między innymi skarpę przy torach kolejowych.

To, że w pobliżu skrzyżowania ulic Nowe Ogrody i 3 Maja znajdują się relikty dawnej zabudowy nie było dla archeologów zaskoczeniem. Materiałów (i to szczegółowych), które pokazują wspomniane miejsce w kształcie sprzed 1945 r. zachowało się sporo. Poza tym obecność piwnic uwidoczniła już powódź w 2001 r., kiedy to część skarpy została zmyta, a spod ziemi wyłoniły się fragmenty murów.

– Przystępując do pracy, wiedzieliśmy, że mamy do czynienia z budynkiem Senatu Wolnego Miasta – przyznaje Marta Wołyńska. – Pytaniem było, czy natrafimy na jakieś niespodzianki, a tych w zasadzie nie było.

Obiekt, o którym mowa wzniesiono w latach 1882-1886 według projektu Karla Friedricha Endella. Decyzja o jego budowie była pochodną wzrastającej roli Gdańska. W 1878 r. utworzono w ramach Cesarstwa Niemiec prowincję Prusy Zachodnie, a jej stolicą został gród nad Motławą. W ślad za tym konieczne stało się stworzenie odpowiedniej infrastruktury dla rozrastającej się administracji. W ten oto sposób przy Nowych Ogrodach, w „dzielnicy rządowej”, jak żartobliwie nazywa się czasem ten fragment miasta, powstały budynki Nadprezydentury i Rejencji Zachodniopruskiej (późniejsza siedziba Senatu) oraz Zarządu Prowincji Zachodniopruskiej (w okresie międzywojennym ulokowano tu Volkstag Wolnego Miasta).

Historyk sztuki prof. Małgorzata Omilanowska zauważa, że dla obu obiektów wybrano styl renesansu niemieckiego. Teksty objaśniające projekty, jakie opublikowano w prasie fachowej, poświadczają, że zarówno w intencji zleceniodawców, jak i architektów, świadomie odwołano się do repertuaru form renesansowej architektury gdańskiej.

– Warto zauważyć, że inwestycję zrealizowano za czasów Leopolda von Wintera, który znacząco unowocześnił Gdańsk – podkreśla archeolożka. – Miasto zawdzięcza mu chociażby wodociągi i kanalizację.

Niestety, budynek Senatu nie dotrwał do naszych czasów. Zniszczony podczas wojny, nie został już odbudowany. Na jego miejscu powstało torowisko tramwajowe, przedłużenie ulicy 3 Maja oraz budynek Urzędu Miejskiego.

– Wykopaliska były prowadzone w piwnicach wschodniego skrzydła – precyzuje Marta Wołyńska. – Wkopywanie się skarpę w stronę Urzędu Miejskiego groziło niekontrolowanym osunięciem się ziemi. Nie mogliśmy do tego dopuścić.

Badania potwierdziły informacje znane z archiwalnych planów budynków. Jednocześnie ustalono, że piwnice były poddawane przeróbkom. Tego jednak już nie zobaczymy. W miejscu niedawnych wykopalisk wyrosła żelbetowa konstrukcja, która zasłoniła dostęp do podziemi.

Tekst i zdjęcia: Marek Barski

Gdańskie piwnice