W Europejskim Centrum Solidarności (ECS) w Gdańsku otwarto wystawę „’45. Koniec wojny w 45 eksponatach”. Prezentacja jest czymś więcej niż tylko opowieścią o wydarzeniach sprzed lat. To również zwiastun ekspozycji stałej w Muzeum II Wojny Światowej.Tablice z GdańskaŻeby zrozumieć historię, trzeba dotknąć konkretu. Takiego chociażby jak muzealny eksponat. Prawdziwość tej myśli potwierdza wystawa, której otwarcie w środę 6 maja zainaugurowało gdańskie obchody 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej.

– Prezentacja została pomyślana w ten sposób, aby za pomocą 45 przedmiotów lub zestawów przedmiotów pokazać złożoność tego, co się działo u kresu wojny i w pierwszych latach powojennych – wyjaśnia prof. Paweł Machcewicz, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej – Poszczególne eksponaty opowiadają historie osób i miejsc, niekiedy, po prostu, są charakterystyczne dla swoich czasów.

Paweł Machcewicz przyznaje, że wybór obiektów był niezwykle trudny. Wydawało się wręcz, że niemożliwy. Bo jak, na przykład, zsyntetyzować ogrom zbrodni niemieckich i represji Sowietów? Albo jak pokazać odbudowę zniszczonego kraju i narodziny nowego życia? Wreszcie – jak opowiadać o czasach, kiedy Polsce narzucano obcy system i o ludziach, którzy próbowali się temu sprzeciwić?

Zdaniem historyków biorących udział w wernisażu, autorzy ekspozycji wyszli z tej próby zwycięsko. Pozostało wprawdzie uczucie niedosytu, ważne jednak, że każdy tu znajdzie eksponat, który go skłoni do głębszej refleksji. Dla Aleksandra Nikonowa, dyrektora Centralnego Muzeum Sił Zbrojnych w Moskwie, będzie to ołowiana figura Chrystusa, która „prawdopodobnie została ostrzelana przez żołnierza radzieckiego” w 1945 r.; ślad po kuli widać doskonale. Norman Davies, autor „Bożego igrzyska”, zwróci z kolei uwagę na pozbawiony insygniów battledress, przypominający o losie żołnierzy polskich, którzy w czasie wojny walczyli na Zachodzie, a potem wiedli żywot emigrantów lub cierpieli po powrocie do kraju.

Najbardziej wzruszające wydają się jednak pamiątki po najmłodszych ofiarach konfliktu. Na przykład bucik, znaleziony w gruzach Warszawy.

– Ten bucik mówi nam więcej, niż statystyki wyliczające miliony ofiar – uważa Élie Barnavi, były ambasador Izraela we Francji, historyk i politolog. – Do liczb można się przyzwyczaić, ale widok zniszczonego dziecięcego bucika zawsze nas będzie poruszał.

Podobnie jak widok sukienki, pamiątki chrzcielnej po chłopcu urodzonym w marcu 1945 r. w obozie koncentracyjnym Ravensbrück. Wedle opisu z katalogu wystawy, po porodzie matkę i dziecko pozostawiono bez opieki medycznej. Ponieważ nie było ciepłej wody, chłopiec był myty w… kawie. Po kilku tygodniach  – za pośrednictwem Czerwonego Krzyża – trafił wraz z matką i grupą więźniarek do Szwecji.

Wzruszającym dopełnieniem tej opowieści widok Joanny Penson, lekarki i działaczki Solidarności, a zarazem byłej więźniarki Ravensbrück, która dźwigając ciężar swych lat, pochyliła się nad gablotą z jaśniejącą chrzcielną sukienką…

– Wystawa w ECS jest zwiastunem tego, co będzie można zobaczyć na wystawie stałej w Muzeum II Wojny Światowej – zapowiada Paweł Machcewicz. – Kluczem do niej będą losy ludności cywilnej, choć oczywiście nie pominiemy kontekstu militarnego, politycznego i dyplomatycznego.

Otwarcie wystawy „’45. Koniec wojny w 45 eksponatach” było wydarzeniem towarzyszącym międzynarodowej konferencji historyków pt. „Dziedzictwo II wojny światowej z perspektywy siedemdziesięciu lat”, przygotowanej przez Muzeum II Wojny Światowej, Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia oraz Europejskie Centrum Solidarności. W czasie dwóch dni debat, podzielonych na kilka paneli tematycznych, naukowcy poruszali takie kwestie, jak: kształtowanie pamięci o II wojnie światowej w muzeach historycznych, II wojna światowa w pamięci społecznej, dziedzictwo konferencji w Jałcie i Poczdamie i powojenny porządek świata z perspektywy 70 lat.

Wystawę „’45. Koniec wojny w 45 eksponatach” można oglądać do 15 września br. Wstęp w godzinach otwarcia Europejskiego Centrum Solidarności. Szczegóły na www.ecs.gda.pl. Zwiedzanie w cenie biletu na wystawę stałą ECS lub bilet normalny: 5 zł, bilet ulgowy 2,5 zł

Tekst: Marek Barski