Czy często Państwo spacerują po Trójmieście? Ja korzystam z każdej okazji do poznawania tzw. małej ojczyzny. Ostatnio celem mojej rodzinnej wędrówki było Oksywie i jego klif.

Gdynia Oksywie – bulwar nadmorski w budowie
Kiedy stromymi schodami schodziłam z wioski rybackiej ku malowniczej plaży, byłam coraz bardziej przerażona… Moim oczom, zamiast wciągniętych na brzeg łodzi rybackich (zostały przesunięte w inne miejsce), ukazały się olbrzymie hałdy żwiru i potężny, betonowy falochron. Serce zaczęło mi mocniej tłuc i nie wierzyłam w to, co zobaczyłam…
Wiem, że zadaniem niemal dwukilometrowej opaski, powstającej wzdłuż oksywskiego wybrzeża, jest przede wszystkim ochrona brzegu – z tą też myślą, ale nie bez obrzydzenia:) stanęłam na przed betonowym paskudztwem i… ruszyłam w kierunku bazy Marynarki Wojennej. W pamięci wciąż miałam malowniczy dotychczas brzeg, jednak w miarę zbliżania się do Gdyni, powstający w ramach budowy opaski bulwar, coraz bardziej mi się podobał. Szeroki i wygodny (chociaż bez odrębnej ścieżki rowerowej), może się stać sporą atrakcją dla mieszkańców i turystów. Owszem, szkoda mi dotychczasowej intymności tego niezwykłego miejsca, ale z drugiej strony rozumiem potrzebę ochrony brzegu. A mógł przecież powstać jedynie potężny falochron, bez najmniejszej nawet możliwości wędrowania wzdłuż jego linii.
Jak większość inwestycji, i ta ma wrogów (z których część zapewne nigdy nawet nie była na oksywskiej plaży), i zwolenników. Ja, po pierwszym szoku, należę do drugiej frakcji:) i z niecierpliwością czekam na otwarcie bulwaru. Tym bardziej czekam, że tym razem weszłam na niego pomimo wyraźniej tabliczki z napisem „Teren budowy – zakaz wstępu”. W weekend nikt tam nie pracował, więc weszłam…
Brak komentarza