Od kilku dni szokuje mnie reklama restauracji Fahrenheit, ustawiona w samym sercu Gdańska. Bijący po oczach neon nieubłaganie dominuje nad balustradą przedproża, pieczołowicie odbudowanego po zniszczeniach wojennych. Nie pytam co na to konserwatorzy zabytków, pytam co na to Referat d/s Estetyzacji Miasta…
Referat d/s Estetyzacji Miasta powstał we wrześniu 2011 r. Jego zadaniem jest dbanie o zachowanie estetyki przestrzeni publicznej. Na czele jednostki stoi Michał Szymański, do niedawna prezes stowarzyszenia Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej. Znając jego dotychczasową aktywność w walce z obniżaniem jakości przestrzeni miejskiej liczę, że spowoduje usunięcie dyskotekowej reklamy przed powrotem Neptuna na Długi Targ. Boję się, że jeśli to nie nastąpi, to król mórz odwróci się do Fahrenheita… tyłem, czemu wcale bym się nie dziwiła.
Celem przypomnienia – podstawowe zadania Referatu (ze strony www.gdansk.pl):
– stworzenie zasad lokalizacji i formy reklam, elementów drobnego handlu,
– stworzenie katalogu mebli ulicznych do stosowania w przestrzeni publicznej,
– współpraca z Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego, Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, Miejskim Konserwatorem Zabytków i Strażą Miejską w zakresie przeciwdziałania nieprawidłowościom,
– czynny udział w formułowaniu zapisów planów miejscowych dotyczących przestrzeni publicznej,
– współpraca z podmiotami realizującymi zagospodarowanie przestrzeni publicznej (projektantami, inwestorami i wykonawcami),
– współpraca z organami samorządowymi i organizacjami społecznymi,
– dialog z firmami reklamowymi oraz zorganizowanymi podmiotami drobnego handlu i usług (Ruch, Stowarzyszenie Kioskarzy itp.),
– działania edukacyjne, uświadamiające i propagujące zasady dobrej przestrzeni publicznej,
– współpraca z podmiotami mogącymi wpłynąć na zmianę obowiązującego prawa (Związek Miast Polskich, Unia Metropolii, Stowarzyszenie Architektów Polskich, Towarzystwo Urbanistów Polskich itp.).
O gustach jak wiadomo się nie dyskutuje, być może tylko mnie drażni ta „dyskoteka” na Długim Targu. Co Państwo – Czytelnicy iBedekera – sądzą o reklamie umiejscowionej tuż przy wejściu do Instytutu Kultury Miejskiej (Gdańsk 2016)?
zaniemówiłem……:////
Sądze, że za wielki ten napis jest :/ mniejszy byłby ok.
Niezła reklama dla kultury miejskiej … Ogromna agresja.
Opinie z facebooka:
„faktycznie…. zwraca uwagę… też ją zauważyłam, mimo iż nie interesują mnie tego typu obiekty… szpeci zdecydowanie :/”
„takiego typu reklamy w ogóle powinny zniknąć z centrum miasta…”
„to jest tzw. strefa prestiżu ::)) latem dojdą jeszcze sprzedawcy chińskich zabawek, jak kogoś głowa rozboli od tego natłoku wrażeń to będzie mógł sobie kupić tabletki w nowoczesnej, marketowej aptece Ratuszowej ::((”
„pomyśl jak czuje się fahrenheit;) daniel oczywiście.”
„racje nawet patrząc na zdjęcie ma sie wrażenie, że to paintowe dzieło nawiedzonego grafika który z braku natchnienia wyklikał literniczego szkaradka w kolorze jasny blue. Ni przypiął ni przyłatał”
„to jeszcze nic dopiero miasto bedzie oszpecone reklamami w czasie euro”
„Własnie zobaczyłam to pare dni temu – coś okropnego! Ni przypiął, ni przyłatał. Strasznie agresywna.”
„O Jezus, dobrze wiedzieć, że nie ja jedyny gardzę takimi reklamami. Też widziałem niedawno, strasznie szpetna.
http://podroze.gazeta.pl/podroze/1,114204,8470960,Krakow__Stare_miasto_bez_reklam_.html ja jestem za takim rozwiązaniem i w Gdańsku!”
„coś mi sie wydaje,że konserwator miejski czy wojewódzki zabytków, a może jakis radny mógłby sie tym zająć?”
„To jest Gdańsk na miarę naszych potrzeb i możliwości parafrazując nie koniecznie Daniela F.”
„ffuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu”
„Mi w sobotę wycieczka głęboko się zniesmaczyła. Nagle za plecami usłyszałem 40-głosowe „CO TO ZA SZKARADZTWO (drobna zmiana motywowana kulturą języka)” to aż mnie ścięło – nawet studenci, którym to zazwyczaj „nic nie robi” byli zbulwersowani. To jest nie do zdzierżenia. Referat d/s Estetyzacji Miasta jak zwykle nic nie zrobi, pogrozi paluszkiem i na tym się skończy.
Proponuję projekt obywatelski pod projektem uchwały zakazującej umieszczania podobnych „potworków”. Chociaż nie wiem, czy i to pomoże…”
„Ograniczenia dotyczące (w raz z rozróżnieniem) szyldów, reklam, banerów, plandek, billboardów i innych mogą i powinny być wpisane w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego, które jest najwyższym wiążącym prawem. Można wprowadzić np. format wizytówkowy czyli ograniczoną wysokość, długość a nawet głębokość powierzchni reklamowej…”
„paskuda… jeśli urzędnik wydał na to zgodę – a powinien, to gratuluję poczucia estetyki …:)*”
„Bez przesady. Jakoś kartofel na Zielonym Moście nikomu nie przeszkadza a bije po oczach już z 2 lata…….. ten szyld akurat wprowadza odrobinę ożywienia.”
zadziwiająca jest uroda tej reklamy, należałoby opublikować nazwiska „tfórcóf” i tych którzy zatwierdzali
Gratulacje Pani Ewo !
Poruszyła Pani bardzo ważny temat przed sezonem letnim i EURO. Niestety wkradł się błąd w Pani wpisie, ponieważ Pan Michał Szymański dalej jest prezesem FRAG o czym świadczy informacja na stronie internetowej tego stowarzyszenia. Szkoda że o opinię nie spytała Pani właśnie Pana Szymańskiego na temat tej nowej reklamy co on o tym sądzi jako prezes FRAG i reprezentant referatu d/s Estetyzacji Miasta. Mam nadzieję że drążyć będzie Pani temat i w najbliższym czasie przeczytamy co dalej będzie się z tym fantem działo.
Pani Alicjo, o opinię nie tylko zapytałam Michała Szymańskiego, ale wręcz prosiłam go o interwencję. W poniedziałek miała się odbyć kontrola ZDiZ, która spowodował właśnie p. Michał. O wynikach oczywiście napiszę;)
A co do stanowiska prezesa – sprawdzę, chociaż podejrzewam, że po prostu strona FRAG nie została zaktualizowana;)
Pozdrawiam
Pani Alicjo – otrzymałam informację od p. Szymańskiego – „w środę Zakład Dróg i Zieleni wysłał wezwanie do usunięcia tej konstrukcji”:)
A co do prezesury, formalnie Michał Szymański nadal jest prezesem (nie było jeszcze walnego), ale zawiesił już swoją działalność, a obowiązki prezesa pełni wiceprezes.
Nareszcie ktoś odważył się przełamać barierę szarości i smutku starówki Gdańska. Szkoda, że jesteśmy tacy zaściankowi. Czy Pani Ewa Kowalska poza krytyką ma jakieś sukcesy na swoim koncie? John Nowak.
Pani Ewa Kowalska ze swoją ekipą iBedekera – przyczynia się do podniesienia świadomości estetycznej i historycznej uczestników „Spacerów z iBedekerem”. W większości, mieszkańców Gdańska. Jasiu! Gdybyś czasem wpadł do nas, dowiedziałbyś się że to nie Starówka a Główne Miasto!
piekny kraj lecz ludzie ……………….