W latach trzydziestych i czterdziestych ubiegłego wieku na historii Gdańska odcisnął swoje piętno Albert Forster, wyznaczony przez A. Hitlera na komisarycznego wodza partii narodowo socjalistycznej, tzn. gauleitera w Wolnym Mieście Gdańsku. Doprowadził on w 1933 r. do przejęcia władzy w mieście przez faszystów. Niebawem zaczął korzystać ze świeżo zbudowanego dworku myśliwskiego („Forsterówka”) usytuowanego w Orlinkach, wówczas Wordel.
R. Krause, który opracował kartę ewidencyjną tego obiektu, dzisiaj już historycznego, pisał:
Działkę pod budowę tzw. dworu myśliwskiego w Wordel (Orlinki) k/Sobieszewa, przekazał zimą 1932 r. jeden z urzędników Senatu Wolnego Miasta Gdańska, członek NSDAP. Budowę rezydencji rozpoczęto wiosną 1933 r. Kto był autorem projektu? Nie wiadomo. Pewne wskazówki w postaci projektu plastycznego stylizowanych swastyk, wyrzeźbionych następnie na belkach stropowych sali kominkowej, wniósł osobiście Adolf Hitler na prośbę swego ulubionego gauleitera. Motyw swastyk przewija się w elementach krat i bramy wjazdowej na teren ośrodka rekrutacyjno-szkoleniowego, rozbudowywanego w sąsiedztwie rezydencji Forstera w latach 1935-1938
R. Krause, Tajemnice „Forsterówki” – rezydencja kata Pomorza, „Odkrywca” 2005, nr 4, s. 2.
O podmiejskiej rezydencji A. Forstera Dieter Schenk pisze następująco:
(…) za wiarygodną można uznać informację Burckhardta, jakoby Hitler podarował Forsterowi dworek w Orlu [nazwa Wordel błędnie tłumaczona na j. polski – przyp. W. N.] (…) Letnia posiadłość w Orlu, gdzie on i jego żona najchętniej przebywali, znajdowała się w lesie na wydmach, niedaleko morskiej plaży i Wisły. Według relacji Burckhardta dom zbudowano według planów Hitlera i to on podarował go gauleiterowi, ale nie ma na to dowodów. Budynek był z drewna. Na parterze znajdowało się jedno wielkie pomieszczenie i kuchnia. Na piętrze były sypialnie i pokój gościnny. Dwa pozostałe mniejsze pokoje Hoppenrath opisał jednym zdaniem: „W jednym był teatrzyk lalkowy [Forstera], którym szczególnie lubił się zajmować”. Ciekawe byłoby wiedzieć coś więcej na temat tego sposobu spędzania przezeń wolnego czasu. (…) Pani Forster pisała 23 sierpnia 1955 roku w liście do Hoppenratha (jej sformułowań nie można interpretować jednoznacznie): „Orle było naszą własnością, zostało zbudowane również za pieniądze z mojego posagu”
D. Schenk, Albert Forster, gdański namiestnik Hitlera, Gdańsk 2002, s. 271 i 273.
Zespół dawnej rezydencji gauleitera składał się z domu myśliwskiego, budynku kuchenno-jadalnego oraz schronu przeciwlotniczego. Dom myśliwski został wykonany z modrzewia. Znajdowała się tam sala nazywana Komnatą Gotów, z oryginalnym kominkiem, na piętrze pokoje Forstera. Ściany pokryto boazerią kasetonową. Wyposażono go w meble gdańskie i bogato zdobione meble w stylu skandynawskim.
Budynek, w którym umieszczono kuchnię i salę jadalną, na piętrze pomieszczenia dla personelu czy kierowcy, zawiera kilka ciekawych elementów architektonicznych, głównie w sali jadalnej. Są to: ozdobny kominek kaflowy w stylu holenderskim oraz kasetonowy sufit z modrzewia.
Trzecim elementem rezydencji jest schron przeciwlotniczy usytuowany kilkadziesiąt metrów na zachód od budynków. Do niedawna niedostępny, został spenetrowany. Wybudowany w 1941 r. pełnił różnorodne funkcje w czasie działań wojennych, jak i również po jej zakończeniu.
Nieopodal rezydencji gauleitera, na bazie dawnego prewentorium dla dzieci zagrożonych gruźlicą, powstał ośrodek rekrutacyjno – szkoleniowy NSDAP. Od 1935 r. rozbudowywano go, tworząc koszary z zapleczem i własnym ujęciem wody oraz budynek dla instruktorów. W niewielkim oddaleniu postawiono dwa baraki pełniące rolę magazynów, gdzie składowano broń przemycaną przez granicę Wolnego Miasta. Utworzono polową strzelnicę. Cały teren był ogrodzony i strzeżony przez straż partyjną.
Już od listopada 1944 r. zwożono do rezydencji gauleitera Forstera archiwa partyjne NSDAP oraz dzieła sztuki dotychczas eksponowane w mieście. W okresie wojny, a szczególnie w latach 1941-1944, ośrodek rekrutacyjno-szkoleniowy zaczął pełnić rolę szpitala i sanatorium dla rannych żołnierzy. Tam i w innych schronach, piwnicach i pomieszczeniach umieszczano czasowo dokumenty i eksponaty muzealne, wywożone następnie barkami, kutrami i małymi statkami z przystani portowej w Świbnie, dawniej Schiewenhorst.
„Forsterówka” po wojnie
Nieruchomość stanowiąca dawną rezydencję A. Forstera, użytkowana od początku lat pięćdziesiątych XX wieku przez Fundusz Wczasów Pracowniczych, została przejęta przez miasto Gdańsk w grudniu 2003 roku. Przygotowywana była do sprzedaży.
Powstało wiele propozycji wykorzystania tego obiektu. Muzeum Historyczne Miasta Gdańska przedłożyło koncepcję przekształcenia go w miejsce spotkań ludzi różnych narodów. Natomiast Pogotowie Opiekuńcze w Gdańsku przedstawiło propozycję zagospodarowania zespołu zabytkowego w ramach Programu naprawczego i projektu edukacyjno-wychowawczego Pogotowia Opiekuńczego. Postulowano w nim funkcje: specjalistyczną – realizującą programy o charakterze wychowawczym, edukacyjnym i terapeutycznym, edukacji regionalnej – o charakterze muzealnym; szkoleniową i wypoczynkową.
Ostatecznie władze miasta przychyliły się do propozycji zakonu franciszkanów, wyrażając gotowość do oddania obiektów w odpłatne użytkowanie Prowincji Św. Maksymiliana Marii Kolbego Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych (Franciszkanów) w celu prowadzenia działalności statutowej przez Dom Pojednania i Spotkań im. Św. Maksymiliana Marii Kolbego, na rzecz pokoju, sprawiedliwości i pojednania między narodami.
Nieruchomość oddano w użytkowanie do 31.12.2020 r. z jednoczesnym zobowiązaniem miasta do umownego przedłużenia okresu użytkowania na łącznie 50 lat. Postawiło ono jednak warunek, iż wszystkie zaprojektowane prace remontowe i modernizacyjne będą wykonane oraz wszelkie inne warunki umowy będą przestrzegane. Zastrzegło sobie również, że gmina nie będzie współfinansować wydatków związanych z pracami adaptacyjnymi.
Ojcowie franciszkanie zamierzają stworzyć do roku 2012 kompleksowy programu Wyspy Świętego Franciszka – Domu Pojednania i Spotkań. Pragną, by Wyspa Świętego Franciszka posiadała odpowiednie możliwości lokalowe dla zespołu ludzi, którzy podejmą się działań formacyjnych zakonu. W szczególności zaś pracy z młodzieżą wykluczoną, w zakresie jej rozwoju osobistego, języków obcych, edukacji obywatelskiej, świadomości ekologicznej, wykorzystywania nowoczesnych narzędzi komunikacyjnych i technik multimedialnych.
Inne ważne zadanie to wspieranie dialogu między ludźmi należącymi do innych kultur, religii, żyjących w odrębnych warunkach społecznych. Tu chcą się oprzeć głównie na młodzieży realizując projekty edukacyjne i stałe wymiany. Duch franciszkański ma patronować organizacji spotkań i sympozjów międzyreligijnych oraz prowadzonej działalności wydawniczej. Ważnym zamierzeniem jest powołanie domu zakonnego, a także wspieranie grup rekolekcyjno-oazowych i neokatechumalnych poprzez organizowanie projektów opartych o duchowość franciszkańską.
Prace modernizacyjne zaplanowane są na kilka lat. Docelowo w budynku dawnego prewentorium, następnie obiekcie wczasowym FWP Mewa, powstać ma zaplecze gościnne dla dwudziestu czterech osób, węzeł gastronomiczny, archiwum i pomieszczenia socjalne. W dawnej posesji instruktorów zapewni się sześć lub siedem pokoi gościnnych, sale wielofunkcyjne, bibliotekę oraz pokoje dla zakonników. W modrzewiowym dworku izbę pamięci, sale edukacyjne i pomieszczenia biurowe. W przylegającym do niego drewnianym obiekcie międzywyznaniową kaplicę, na poddaszu pokoje biurowe. W oddalonym na zachód pawilonie, wybudowanym już za czasów Funduszu Wczasów Pracowniczych, ma znaleźć miejsce hostel młodzieżowy wraz z salami wielofunkcyjnymi. Całość zamierzenia jest imponująca, idealnie wkomponowana w naturalne warunki Wyspy Sobieszewskiej.
Autor: Waldemar Nocny
Lektura uzupełniająca:
„Forsterówka” widziana z leżaka
Wyspa św. Franciszka – już nie „Forsterówka”
Kominek kaflowy ze zwierzątkami nie jest holenderski, a bawarski. Miał pochodzącemu z Bawarii Forsterowi kojarzyć się z rodzinnymi stronami.
Mam nadzieje, ze prace remonotowe nie usuna elementow dekoracyjncych- w tym swastyk. Isitone jest, aby utrzymac obiekt i nie zapominajac o kontekscie budowy w 1933. Jest wazny element historii Gdanska i jako takie powienien byc pielegnowany.
Ciekawe kiedy ojczulkowie zagarną całą wyspę ??!!!!
[…] w nowej odsłonie http://ibedeker.pl/obiekty/dom-pojednania-i-spotkan-w-orlinkach-czyli-forsterowka-w-nowej-odslonie […]
[…] http://ibedeker.pl/obiekty/dom-pojednania-i-spotkan-w-orlinkach-czyli-forsterowka-w-nowej-odslonie […]
Jest 2021 a ojcowie postawili tu tzw krzyżyk i nic się nie dzieje…. żal