Za początek kąpieliska morskiego na Stogach można przyjąć fakt zbudowania przez syna Sörna Björna (z powodzeniem walczącego z wędrówkami piasków nadmorskich), komfortowo urządzonej gospody oraz wykorzystanie dla celów wypoczynkowych jeziora w głębi lasu, Pustego Stawu (Heidsee).

Stogi Pusty Staw

Pusty Staw za czasów H. Manteuffel’a

Na jego zachodnim brzegu ulokował przystań dla łodzi. W 1846 r. stały się własnością wzbogaconego na kopaniu bursztynu Spechta. Przyjmuje się, iż budowla zaczęła pełnić funkcję domu kuracyjnego (Spechts Etablissement), pierwszego zresztą w tej miejscowości. Zwiększała się liczba wypoczywających osób. Mieli oni trudności z dotarciem do plaży, gdyż drogę przecinała wysoka wydma. Specht wzniósł na plaży budynek na potrzeby swojej rodziny, udostępniając go następnie gościom plażowym. Szlak do niego wiodący zaczęto z czasem nazywać Budenweg (droga do budy). Został on utwardzony, szczególnie na odcinku wydm, drewnianymi balami. Poważne prace modernizacyjne otoczenia plaży przeprowadzono w 1871 roku. Znacząco zmieniły one oblicze tego miejsca. Rok 1884 zaczęto uważać za czas, w którym Stogi stały się kąpieliskiem morskim.

Własność Spechta przejął w 1893 r. H. Manteuffel. Z rozmachem rozbudował kąpielisko, głównie w otoczeniu Pustego Stawu, wnosząc Hotel Kuracyjny (Kurhotel) oraz wielką salę taneczną (Neuer Saal). Oparta na planie prostokąta, o lekkiej konstrukcji, z dwuspadowym dachem, charakteryzowała się szczytami zdobionymi dekoracją snycerską. Odsunął ją na południowe krańce kompleksu kuracyjnego, pragnąc zapewne uchronić odpoczywające rodziny od wrzawy bawiących się gości.

Neuer Saal w kompleksie kuracyjnym przy Pustym Stawie

Do kąpieliska przybywały tłumy. Jak odnotowano w prospekcie reklamowym z 1914 r. z odświeżających kąpieli skorzystało 50 000 osób. Gościom, szczególnie w okresie letnim, proponowano różnorodną rozrywkę.

Nad miłym leśnym jeziorem są odpalane fajerwerki o urzekającej piękności i urządzane korsa kwiatowe, które las ożywiają niezliczonymi widzami.

Łodzie wiosłowe pływały po jeziorze, natomiast kapela wojskowa dawała koncerty. Wieczorem zapełniały się lokale w ogrodach oświetlone, podobnie jak ulice, światłem elektrycznym. Prawie trzytysięczna wówczas miejscowość, włączona właśnie w granice miasta (1 kwietnia 1914 r.), pracowała na rzecz wypoczywających gdańszczan i przybyłych kuracjuszy.

Tuż przed pierwszą wojną światową Stogi stały się już znaczącą miejscowością kąpielową. Chętnych do korzystania z pięknej plaży dowożono statkami Gdańskiej Żeglugi Parowej i Towarzystwa Akcyjnego Kąpieli Morskich „Wisła”. Niedługo po zakończeniu wojny, w 1920 roku, wzniesiono nowy zakład kąpielowy, lecz już na plaży, na planie prostokąta, z ryzalitami na końcach. Chętnych do korzystania z uroków plaży lawinowo przybywało. Otwarcie w 1912 r. Mostu Siennickiego przybliżyło gdańszczanom kąpielisko na Stogach. W dni słoneczne przybywały tam tłumy. W 1926 r. nastąpiła kolejna rozbudowa kąpieliska. Za pasem wydm, nieco na zachód od funkcjonującego pawilonu plażowego, powstały kolejne hale, gdzie umieszczono kawiarnię, w przyziemiu restaurację z perspektywą na morze oraz hotel. Tuż przy nich biegła grzbietem wydmy aleja lipowa aż do kąpieliska Westerplatte.

Pusty Staw, do niedawna centrum rekreacyjne Stogów, tracił na znaczeniu. Jego atrakcyjność malała z każdym rokiem. Szczególnie, gdy pierwszego lipca 1927 r. doprowadzono do Stogów dwutorową linię tramwajową, dochodzącą aż do samej plaży. Obok poprowadzono asfaltową szosę. Częściowo wykorzystano dawną Budenweg, zaś północny, końcowy jej odcinek przekształcono w obszerną promenadę. Pozwoliło to na jeszcze szersze korzystanie przez gdańszczan z uroków plaży. Atmosferę tamtego czasu i miejsca oddaje Jan Kilarski:

Ostatni odcinek drogi z kąpieliskowej osady Hejbudy do morza wiedzie wysokim sosnowym lasem. Gładką szosą mkną samochody, oddzielnym torem suną cykliści, są też odrębne cieniste deptaki dla pieszych. Morze!… Ukazuje się dopiero z wydmowego wału, zawsze spokojną radość dające stęsknionym oczom, a potem rozkosz ciału. Można ją brać w zagrodzeniu kąpielowym, lub dalej w warunkach naturalnych. Po czym jest możność – tu i wszędzie dalej po brzegu – zaspokoić apetyt i pragnienie gdańskim trunkiem popularnym – mlekiem. Grzbietem wydmy biegnie długa promenada, doskonale utrzymana.

(Jan Kilarski, Gdańsk, Poznań 1939, s. 226).

Założenie zdrojowe usytuowane nad Pustym Stawem pustoszało. Coraz częściej pomijane przez gości, wzbudzać zaczęło zainteresowanie ludzi przemysłu. Przedsiębiorca o nazwisku Amsel (pisano również Ansler), zbudował w 1922 r. na obszarze ogrodu kuracyjnego fabrykę wyrobów pasmanteryjnych. Zakład rozrastał się zajmując coraz to dalsze tereny rekreacyjne. Po drugiej wojnie światowej nad Pustym Stawem nie odrodziło się wakacyjne życie. Lata świetności minęły. W lesie przylegającym do brzegu zapanowała cisza. Jak pisał Michał Buliński:

(…) dokonano nasadzeń drzew liściastych wokół jeziora. Nad samą wodą jest pas z olszami, na wyższych miejscach są nasadzenia buka lub fragmenty z brzozą brodawkową, licznie występują rozsiewające się obficie klon pospolity i jawor.

(Michał Buliński, Stogi, Przyroda, w: Miasto jak ogród 2000, nr 6)

Pusty Staw – lipiec 2010

Jezioro i rozległy obszar wokół niego jest zbyt cennym terenem turystycznym, by o nim zapomniano. Być może Pusty Staw znajdzie w XXI wieku swojego nowego Manteuffla. I jak niegdyś, stanie się znowu magicznym miejscem na mapie kąpielisk gdańskich.

Autor: Waldemar Nocny

Lektura uzupełniająca:

Czas na Pusty Staw