Stadion PGE Arena Gdańsk – 167. tydzień budowy, czyli Pamiętnik Budowy Stadionu. Murawa, krzesełka na trybunach, bramki, telebimy, chorągiewki wyznaczające granice boiska – wszystko czeka już na pierwszych gości. Trwają prace wykończeniowe wewnątrz obiektu.
Dzisiejsza moja wizyta na stadionie to Szlak Zamkniętych Drzwi. Coraz więcej pomieszczeń jest już całkowicie ukończonych i zostały zamknięte na klucz. Po raz pierwszy też jechałam dzisiaj windą, windą, której ściany pokryte są różnorodnymi żalami anonimowych budowlańców – ot, taki narodowy obyczaj.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=pHzinyMa2AU[/youtube]
W szatniach nadal wyposażane są łazienki, podczas mojej obecności na stadionie odbywał się odbiór sali treningowej dla zawodników, za tydzień zapewne zastanę tam zamknięte drzwi.
Dzisiaj po raz pierwszy byłam na górnym poziomie Fan Pubu. Prowadzi na niego para wygodnych schodów, a podłoga czeka już na ustawienie stolików. Tu i wielu innych miejscach stadionu pojawiły się szklane balustrady, które będą ozdobione metalowymi obejmami. Utrzymanie w czystości tak ogromnej ilości szklanych połaci będzie wymagało, to rzecz pewna, ogromnego nakładu pracy. Tymczasem panie sprzątające zaczęły myć szyby okienne. Zielono już jest, teraz, dzięki czystym szybom, robi się coraz jaśniej.
Alpiniści uzupełnili logo PGE Arena Gdańsk, ale zabieg ten w żaden sposób nie zmienił faktu, że szpeci ono bursztynowe poszycie gdańskiego stadionu.
jeszcze z 2-3 tygodnie i będzie wszystko gotowe szkoda że nie wiem dokładnie jak wygląda wszystko w środku tam gdzie będą bary muzeum sklep klubowy itp.
Wrzeszczanko tu jaszczurbks z youtube. Kocham Cię za Twoją twórczość jesteś najlepsza i Tobie powinni dać 1. miejsce za ten trud – czy zima czy lato ciągle byłaś tam
Pani Ewo. Dziękuję. Dziękuję Pani że nie cieszy się pani (taki trend) z niedotrzymanego terminu zakończenia prac. Może dlatego że była Pani na budowie od początku, tydzień w tydzień, zapadała się w błoto, wąchała smród z mogilnika. Może dlatego że widziała Pani zaangażowanie wykonawców. Może wreszcie dlatego że przeglądając WŁASNE materiały, pamięta Pani, że przed trzema laty jedyną rzeczą godną sfilmowania był wybijający się nad chaszcze samotny kwiat róży. Dołączam się do Sebastiana z podziękowaniami za trud.
Szpeci ale za jaką kasę…;-)
HEJ DZIEWCZYNO Z WRZESZCZA JAK CHCESZ BYC PROFI TO PRZESYLAJ RELACJE W OKRESLONYM CZASIE A OSZCZEDZISZ CZAS NIECIERPLIWYM: