Tydzień temu, w sobotę, w Twierdzy Wisłoujście, oddziale Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, odbyła się impreza pod nazwą: „Twierdza Wisłoujście szykuje się do bitwy! – Zobacz jak wyglądał Gdańsk w XVII wieku!”. Zwiedzający mogli zobaczyć i usłyszeć, jak wyglądały realia życia ludzi kilkaset lat temu. Impreza przyciągnęła tłumy zwiedzających do tego unikatowego obiektu fortyfikacyjnego.

Zdjęcie ze zbiorów MHMG, autor: Marta Krzyżowska

Zdjęcie ze zbiorów MHMG, autor: Marta Krzyżowska

W wydarzeniu wzięło udział około 150 rekonstruktorów z Polski i Anglii. Pojawili się odtwórcy z różnych stron naszego kraju, m.in. z województwa pomorskiego, mazowieckiego, małopolskiego oraz z lubelskiego. Wśród grup zaangażowanych mieliśmy nie tylko lokalną Kompanię Kaperską, ale także: Poczet Mikołaja Bieganowskiego, Nadworną Chorągiew Dragońską Fredra, Bractwo Rycerskie Smocza Kompania, Polish Haiduking Team, Regiment Króla Jego Mości Władysława IV Wazy, Pierwsze Polskie Stowarzyszenie Turniejowe Liga Baronów, Regiment Autoramentu Cudzoziemskiego Królewicza Jana Kazimierza, Pospolite Ruszenie Szlachty Ziemii Krakowskiej, Stajnię Buńczuk, Towarzystwo Szabli i Miecza, Małopolską Zgraję Sarmacką, Chorągiew Jakuba Wejhera, Komputowa Chorągiew Stefana Czarnieckiego oraz angielski Red Regiment. Wspomniane grupy wchodzą w skład nieformalnego stowarzyszenia Rebel Regiment, które  organizuje wspólnie wyjazdy na największe inscenizacje siedemnastowiecznych bitew w Europie.

W trakcie imprezy odbywały się manewry, czyli ćwiczenia poszczególnych formacji nowożytnego wojska: muszkieterów, pikinierów, ćwiczenia oddziałów piechoty i artylerii. Manewry odbywały  się jako preludium do bitwy. Wielkim finałem tego wydarzenia będzie multimedialne widowisko, które odbędzie się 13 sierpnia 2016 r., o godzinie 21:30. Będzie to inscenizacja „Bitwa Morska. Tajemnice Twierdzy Wisłoujście”.

Nie tylko rekonstrukcja historyczna – to widzowie są uczestnikami

Rekonstruktorzy odtwarzają w strojach i za pomocą artefaktów wytworzonych współcześnie, konkretne wydarzenia z historii, najczęściej bitwy, a także różnorodne aspekty życia w wybranym okresie historycznym. Nie inaczej było tutaj, lecz sami uczestnicy postanowili dodać kilka atrakcji dla samych zwiedzających. W trakcie wydarzenia „Twierdza Wisłoujście szykuje się do bitwy! – Zobacz jak wyglądał Gdańsk w XVII wieku!”, rekonstruktorzy nie tylko przybliżali zwiedzającym techniki walki w polu, które stosowano w siedemnastowiecznej Europie. Turyści mogli potargować się na straganach rzemieślniczych, przymierzyć elementy wyposażenia żołnierzy lub elementy kobiecego stroju, czy posłuchać wielu ciekawostek o epoce.

Była to pierwsza edycja tej imprezy. Maciej Flis, Organizator z Muzeum Historycznego Miasta Gdańska nie ukrywa, że dąży do wprowadzenia jej na stałe do kalendarza atrakcji Gdańska. Pragniemy wyjść naprzeciw oczekiwaniom naszych widzów.

– Często nas pytano o możliwość zwiedzenia twierdzy po inscenizacji Bitwy Morskiej, by zobaczyć z bliska jak wyglądało życie w tym miejscu. – podkreśla Maciej Flis.

Inspiracją były podobne festiwale odbywające się np. w Holandii. Podczas tych imprez widz przestaje być biernym obserwatorem, ma możliwość wejścia pomiędzy odtwórców, posłuchania ciekawostek epoki, spróbować rzemiosła i wymienić doświadczenia. Imprezy historyczne w tej konwencji dopiero „raczkują’ w naszym kraju, to właśnie na tej interakcji najbardziej nam zależy w następnych edycjach – dodaje organizator.

Wśród pomieszczeń Twierdzy, które znajdują się na stałej ścieżce zwiedzania, udostępniono dwa nowe. W nich odtwórcy urządzili XVII-wieczną aptekę oraz kwaterę dowódcy – oba wyposażone w epokowe narzędzia, sprzęty i ozdoby, które można było obejrzeć z bliska i dotknąć. U aptekarza rozwieszone zioła uwalniały zapach zaraz obok pracującego na ogniu alembika – dawnego instrumentu służącego do destylacji. W kwaterze dowódcy widoczne było łóżko małżeńskie – dowódcy zamieszkiwali Twierdzę wraz z rodzinami. Dookoła rozstawione były atrybuty dowodzącego – ozdobna partyzana oraz dokumenty opatrzone własnoręcznym podpisem i pieczęcią.

Ci, którzy przyszli tego dnia do twierdzy by usłyszeć więcej z historii tego miejsca, nie poczuli się zawiedzeni. Przewodnicy Twierdzy Wisłoujście tego dnia wprowadzali w wydarzenia, które miały tu miejsce w latach 1626-1628. Można było usłyszeć o przemianach w sztuce obronnej twierdz na przełomie XVI i XVII stulecia, wizycie króla Zygmunta III Wazy, Dziejach floty polskiej stacjonującej pod twierdzą, Bitwie Pod Oliwą 1627 roku i szwedzkim kontrataku na polską flotę przy latarni twierdzy z 1628 roku.

Przygotowano również specjalne strefy odpoczynku na trasie zwiedzania. Na placu przed fortem Twierdzy na zwiedzających będą czekały punkty gastronomiczne, kuchnie polowe oraz foodtruck. W cieniu drzew fortu można było odpocząć na leżakach i ławkach.

Gunpowder

Podczas wydarzenia realizowane były również warsztaty filmowe reżysera Janusza Bociana i Studio Filmowe Blackstork. Nagrane materiały posłużą do promocji festiwalu MHMG oraz projektu „Gunpowder” – filmu osadzonego w XVII-wiecznym Gdańsku.

– Gunpowder to film płaszcza i szpady, pełen przygód i tajemnic, osadzony w Gdańsku w XVII wieku – wielokulturowe miasto zamieszkałe przez ludność z całej Europy – Anglików, Szkotów, Holendrów, Szwedów, Polaków i wiele innych. Przygodowa opowieść o ściganiu przestępców pozwoli nam na pokazanie wyglądu i klimatu złotego wieku Gdańska. Film wspierany jest przez rekonstruktorów i muzea, a moim celem jest przenieść ich wiedzę na ekran z pełną dbałością o detal. Film będzie pełen ekscytujących pojedynków, zwieńczonych finalną walką głównych bohaterów na pokładzie statku, w środku szalejącego sztormu. Wszystko to w choreografii ułożonej przez znakomitą ekipę kaskaderską i trenerów szermierki historycznej. – mówi o filmie reżyser Janusz Bocian.

Unikatowy obiekt

Nie sposób także nie powiedzieć kilku słów również na temat miejsca, gdzie odbywało się całe wydarzenie historyczne – Twierdzy Wisłoujście, unikatowego zabytku sztuki fortyfikacyjnej. Nazwa fortyfikacji pochodzi z czasów, gdy główne ujście rzeki Wisły znajdowało się na północ do obiektu. Miejsce miało bardzo duże znaczenie strategiczne – tutaj dokonywano kontroli i pobierania opłat statków wchodzących do centrum Gdańska.

Pierwsze pisemne wzmianki na temat drewnianej strażnicy pochodzą z XIV wieku. Jeden z rycerzy Zakonu Krzyżackiego (Gdańsk wówczas znajdował się pod panowaniem zakonników) był wyznaczony jako urzędnik z tytułem Mistrza Ujścia i był oddelegowany na swoje stanowisko w okolicach ujścia rzeki. Urzędnik najprawdopodobniej kontrolował ruch statków, zabezpieczał przed wtargnięciem niepożądanych przybyszów i pobierał opłaty.

Na przestrzeni wieków była wielokrotnie rozbudowana, dostosowując ją do ówczesnych technik wojennych. Chociażby na przełomie XVI i XVII w., wzniesiono czterobastionowy Fort Carré, skonstruowany w stylu fortyfikacji nowowłoskich. Natomiast, dla osłonięcia fortu przed bezpośrednim atakiem, wzniesiono dwie kolejne konstrukcje w stylu niderlandzkim – Szaniec Wschodni oraz Szaniec Zachodni.

Tak w 1636 roku Twierdzę Wisłoujście opisał Charles Ogier, sekretarz francuskiego posła, który do Gdańska przybył przy okazji rokowań ze Szwedami właśnie w Sztumskiej Wsi:

Doskonała to bez ochyby warownia, pod której ochroną spokojnie leży całe miasto Gdańsk, albowiem bez zezwolenia owej fortalicji nie może nic ani Wisłą w morze spłynąć, ani z morza wpłynąć do Wisły. Otaczają te fortalicję liczne kanały i fosy i liczne obwałowania najdokładniej wedle przepisów nowej sztuki fortalicyjnej wykonane. Rozstawionych tam sto lub więcej dział wojennych, a mieszka wraz z żonami i dziećmi tysiąc żołnierzy, których widzieliśmy w szykach stojących wraz z oficjerami. Aby zaś nic nie pozostało, czego byśmy tam nie spróbowali albo czego nie zobaczyli, na szczyt fortalicji musieliśmy się wdrapywać po wąziuteńkich schodkach. Dostaliśmy się w ten sposób do strażnicy, gdzie w nocy ustawiają latarnię dla wygody żeglarzy i skąd widzieć można ziemię i morze. Zapisane tam jest imię ostatniego Zygmunta, które on sam puginałem wyrył w ołowiu. Dopisałem imię mojego posła (Francuz d’Avaux) i moje. Widzieliśmy także wielce ozdobną kapliczkę, kwaterę namiestnika pułku i ogródek. Naprzeciw tej fortalicji znajduje się po tamtej stronie Wisły druga, która tej większej służy i podlega.

Ch. Ogier, Dziennik podróży do Polski 1635-1636, tł. E. Jędrkiewicz, cz. II, Gdańsk 1953, s. 179-183.

Po I wojnie światowej twierdza stała się obiektem zdemilitaryzowanym, bazą dla klubu żeglarskiego. Niestety w wyniku działań drugiej wojny światowej w dużej mierze została zniszczona. Muzeum Historyczne Miasta Gdańska zarządza obiektem od 1974 r.

Wielkim finałem wydarzenia „Twierdza Wisłoujście szykuje się do bitwy! – Zobacz jak wyglądał Gdańsk w XVII wieku!” będzie widowisko „Bitwa Morska. Tajemnice Twierdzy Wisłoujście”, które odbędzie się w sobotę 13 sierpnia o godz. 21:00

Tekst: Ewelina Flis