Pięć lat temu, dzięki proekologicznej działalności i finansowemu wsparciu Elektrociepłowni Wybrzeże, Gdańsk wzbogacił się o kolejny park. Na obszarze niemal 3 ha, pomiędzy ulicami Marii Skłodowskiej-Curie, Smoluchowskiego i al. Zwycięstwa, powstało założenie o nazwie Zielony Park. W miejscu cmentarza ewangelickiego, który funkcjonował tu w latach 1867 – 1956, powstały nowe alejki spacerowe, plac zabaw dla dzieci i zadbane klomby kwiatowe. Ustawiono ławki, stylowe latarnie, tablice informacyjne i kosze na odpady. Są też, a jakże, automaty z woreczkami na psie odchody. Rewitalizacja tego terenu pochłonęła 1,8 mln zł, a dofinansowanie Elektrociepłowni Wybrzeże wyniosło 1,2 mln zł.
Po pięciu latach funkcjonowania park tętni życiem*. Cieszą się nim małe dzieci i ich opiekunowie, emeryci odpoczywający na ławkach i studenci pobliskiego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Park zachwyca urodą i jest ogromną radością mieszkańców pobliskich kamienic.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=1xP9sdkEubI[/youtube]
Elektrociepłownia Wybrzeże jest firmą, która szczyci się dbałością o środowisko. Podejmuje działania proekologiczne, za które w 2008 r. otrzymała trzymała Ekolaury – nagrodę Polskiej Izby Ekologii. Na co dzień wspiera akcje sadzenia drzew w Trójmieście, a projekt Zielonego Parku nazwała “inicjatywą pozytywnie zaraźliwą”.
A skoro mowa o zarażaniu…. Waldemar Nocny, znany pisarz i znawca Gdańska, zaraził mnie ostatnio myślą o reaktywacji jeziora Zaspa (czytaj tutaj), zasypanego w XX wieku popiołami pochodzącymi z… Elektrociepłowni Wybrzeże. Być może jestem niepoprawną marzycielką, ale marzę, żeby szefostwo firmy również zostało zarażone. Marzę, żeby byłe jezioro ponownie stało się jeziorem, a Letnica zaczęła się kojarzyć nie tylko z ubóstwem i budującym się stadionem piłkarskim, ale także z terenem rekreacyjnym, zafundowanym mieszkańcom Gdańska, na przykład przez proekologiczną Elektrociepłownię Wybrzeże.
A oto, co o jeziorze Zaspa pisze (na facebooku) prezydent Paweł Adamowicz:
Pani Ewo. Teren 40ha tzw. jeziora Zaspa jest w posiadaniu EC Wybrzeże. Przez lata składowania popiołów uzbierało się 200 mln ton tego odpadu. Gdzie to wywieźć nie mamy pomysłu. Kto zapłaci za rekultywację terenu też nie wiemy, gdyż EC nie chce dorzucić ani złotówki do tego. Ustawa nakłada na nich obowiązek pokrycia wysypiska cienką warstwą ziemi i pilnowania przez 50 lat. Co ma z tym być po upływie 50 lat ustawa nie precyzuje. Przydałyby się chyba naciski nie tylko UM ale i opinii publicznej żeby EC zachowało się odpowiedzialnie i pomogło Miastu zagospodarować ten teren. Najlepiej na cele rekreacyjno-sportowe. Problem znalezienia miejsca na ziemi, które by chciało przyjąć 200 mln popiołu wydaje się być nie do pokonania. Dobrze że mówi się coraz więcej o jeziorze, a nie składowisku popielnicowym. Dziękuję za poruszenie tematu.
* Na zdjęciach nie widać owego życia, ponieważ starałam się nie fotografować odpoczywających
Jako 1/500 000 część gdańskiej tzw. opinii publicznej – naciskam:)
Jako ta, której sprawy Gdańska nie są obojętne – naciskam:) EC, aby zachowało się odpowiedzialnie i pomogło Miastu zagospodarować ten teren
Droga Ewo,
Może warto przypomnieć kierownictwu EC Wybrzeże, ze dawno temu mieszkali w tym mieście ludzie, którym nie obce byly sprawy tego miasta i terenów , obecnie zwanych modnie , rekreacyjnymi. Pozostawili temu miastu w testamencie prywatne środki dzięki którym, nawet dzisiaj, możemy przejechac się Aleją Lipową lub odwiedzić Parka Steffensa i inne. Dysponują zupełnie innymi możliwościami . Trzeba tylko chcieć !!!
Jako przewodnik trójmiejski, któremu leżą na sercu sprawy Gdańska, zwracam się do kierownictwa Elektrociepłowni Wybrzeże o przywrócenie terenowi Letnicy jego wielkiego waloru – o rekultywację Jeziora Zaspa, które było starorzeczem Wisły.Niegdyś tętniło tu życie. Spróbujcie naprawić to co sami zniszczyliście, pomóżcie miastu.
Naciskam obiema rękami! I nogami również! 😉
Ja również podpisuję się pod propozycją jeziora i naciskam mocno!!! 🙂
Warto stworzyć takie miejsce
Przyłączam się do głosu wielu obywateli i zachęcam Elektrociepłownię Wybrzeże do podjęcia szybkich kroków w celu rozpoczęcia projektu odtworzenia jeziora. Proszę wziąć pod uwagę, że jezioro pozostanie po naszych czasach i będzie zaświadczać o postawach obywatelskich zarządu EC. Pozbycie się dwustu milionów metrów popiołów na pewno leży w możliwościach technologicznych naszego stulecia. Proszę nawiązać kontakt z Politechniką Gdańską, która słynie na całym świecie z wysokiego poziomu swoich uczonych. Skoro pan prezydent Paweł Adamowicz uruchomił realizację projektów, uważanych za niemożliwe do wykonania, jak choćby zbudowanie stadionu, co pociągnęło za sobą zmianę struktury dzielnicy, uważam, że i EC jest w stanie podnieść się do wielkich wizji i im sprostać, aby się również zapisać w księdze czasu. Rozsyłam wszystkim znajomym zachętę do wspierania tej akcji.
Może to być wielki projekt technologiczny, o którym zrobi się głośno i przyniesie w wyniku znaczne korzyści również EC.
Bardzo popieram pomysł stworzenia jeziora Zaspa na nowo 🙂 i terenów rekreacyjnych, jak w wielu europejskich miastach wokół.
Naciskam, mocno jak tylko się da!
Nasza Droga Elektrociepłownio,
nie wierzę, że zasiadłaś na ” EKOLAURACH ” i wystarczy Ci do utrzymania prestiżu sadzenie drzewek
( to może i robi wielu ) a za stare grzechy (czyt. choćby z czasów PRL-u) musisz być odpowiedzialna…..
Zwróć Miastu Jezioro, a zapiszesz się w naszych sercach i historii Gdańska złotymi zgłoskami.
A przy okazji skąd się biorą pomysłodawcy betonowych placów i budownictwa mieszkaniowego w miejscu byłych mokradeł ?
Odpowiada mi spojrzenie na problem Panów Waldemara Nocnego,Bronisława Deiny ,
Pawła Wład Kowalskiego
serdecznie ich pozdrawiam
Anka Staruszkiewicz w imieniu lokalnej koalicji:
Forum Inicjatyw Społeczno-Kulturalnych Starego Przedmieścia i Głównego Miasta
Popieram. Ale trzeba wziąć pod uwagą, że za rekultywację terenu zapłacą wszyscy korzystający z usług GPEC. Nie ma nic za darmo.
popieram 🙂
Jak najbardziej i ja popieram pomysł 🙂
jednocześnie chciałbym zauważyc, że działalnośc EC na terenie Zaspy nie była jedyną
m.in podobne działania wystąpiły na terenie Wyspy Sobieszewskiej gdzie zasypano cz. koryta Martwej Wisły odpadami paleniskowymi, transportowanymi barkami z Letnicy. Pisze o tym Pan Waldemar Nocny w swojej książce Wyspa Sobieszewska (str 117), zdeponowano tam 2 670 tys ton odpadów, 1/3 poddano rekultywacji, w 1998 r, zaprzestano ostatecznie wszelkiego tam składowania, zbudowano zakład który przerabiał popiół na kruszywo budowlane, natomiast rekultywowaną powierzchnię obsano trawami etc.
Myslę , że taka ładna pogoda , bedzie sprzyjała naciskom na EC . W Gdansku przybywa osiedli , natomiast ubywa terenów rekreacyjnych.Popieram odzyskania hitorycznego jeziora.
Gorąco popieram! Nie mniej jednak projekt jest gigantycznym przedsięwzięciem o kosztach, których nawet boję się myśleć 😐
oczywiście popieram pomysł i naciskam na EC:)
Sięgnijcie do kosztów wywiezienia nieczystości składowanych na terenie Baltic Areny oraz likwidacji istniejącego tam moglilnika. Kwotę trzeba pomnożyć razy …… niestety obawiam się, że to nierealne.
Prędzej zamiast fal jeziora będzie tam Zatoka Gdańska, gdy podniesie się poziom wód.
Tutaj mapka
Dokładnie to tu 🙂 http://wolneforumgdansk.pl/viewtopic.php?p=27548#27548
@Tomasz Strug
Nie zapominaj, że zawartość mogilnika a popioły z EC, to zupełnie inny kaliber. Popioły nie są tak uciążliwym odpadem i są wtórnie wykorzystywane. Oto, co czytam na stronie Elektrociepłowni Wybrzeże:
„Dzięki gospodarczemu wykorzystaniu popiołożużli został rozwiązany problem składowania odpadów paleniskowych.
Popioły powstające w wyniku spalania są przede wszystkim wykorzystywane do produkcji kruszywa lekkiego przez firmę Pollytag S.A. oraz firmy z sektora budownictwa. Żużle sprzedaje się odbiorcom indywidualnym i przedsiębiorcom do wykorzystania najczęściej przy rekultywacjach. Obecnie wszystkie popioły z Elektrociepłowni Gdańskiej odbierane są przez firmę Pollytag, W zakładzie Pollytag powstaje wysokiej jakości kruszywo budowlane pollytag. Kruszywo to jest materiałem ekologicznym posiadającym wszystkie wymagane atesty i certyfikaty. Firma Pollytag sprzedaje kruszywo głównie do Anglii, Irlandii, Niemiec, Szwajcarii, znajduje ono zastosowanie głównie w przemyśle budowlanym.
W latach 2006 – 2007 ze składowiska Elektrociepłowni Gdańskiej w Gdańsku Letnicy dostarczono 20 tysięcy ton popioło-żużli na budowę Morskiego Terminalu Kontenerowego Portu Północnego w Gdańsku gdzie powstał największy głębokowodny terminal kontenerowy na Bałtyku. Film „Wykorzystanie popiołożużli z Elektrociepłowni Wybrzeże S.A. do budowy Morskiego Terminalu Kontenerowego w Gdańsku”. ”
Prezydent pisze:
„Problem znalezienia miejsca na ziemi, które by chciało przyjąć 200 mln popiołu wydaje się być nie do pokonania” – wywiezienie całości w jedno miejsce rzeczywiście byłoby zapewne nie do pokonania, ale nie o to przecież chodzi. To trzeba WYKORZYSTAĆ, a nie stworzyć kolejne składowisko.
Jestem po urlopie więc dopiero teraz zabieram głos …Popieram pomysł by obszarem „popielnika” zająć się już dziś, by chociażby przesądzić o jego przyszłości w ciągu najbliższych 50 lat. .
Chciałbym jednak przestrzec : komisja sejmowa do spraw nacisków jeszcze działa!
Chciałbym zwrócić uwagę że w Europie radzono sobie z odpadami w ten sposób że budowano z nich np. sztuczne wyspy w trwałym falochronie , by potem wykorzystywać je użytkowo. Jak na XXI wiek są to rozwiązania drogie i nie przyjazne dla środowiska . Przerzucają problem na nasze wnuki.
Alternatywą jest to o czym mówi Ewa, czyli zamiana kłopotliwego odpadu na materiał użytkowy . Warto na to poczekać nawet wiele lat.
Do czasu np. zmiany technologii elektrociepłowni ,bo wtedy zabraknie surowca dla Pollytag SA . A może czekają nas w porcie /oczywiście po jego komunalizacji 🙂 / tak duże inwestycje ,że ilość odpadów z EC-II do przerobu na kruszywa będzie zbyt mała by zaspokoić popyt !
A co do tego czasu ? Trzeba zamienić to co musi wykonać ZEC na coś co będzie przydatne już dziś. Może ta cienka warstwa ziemi którą mają dowieźć będzie na tyle gruba i selektywnie rozkładana by powstało tam coś co proponuje proroczo Nasz Prezydent , czyli tereny sportu i rekreacji. Ja opowiadam się za przewagą boisk ogólnodostępnych do piłki nożnej , tak jak przystało miastu gospodarzowi EURO 2012 i jak nakazuje bliskość PGE Areny.
O to właśnie Naszą Elektrociepłownię proszę. Pewnie z udziałem funduszy unijnych.To można realizować konsekwentnie przez wiele lat.
A za 50 lat będzie tam pewnie jezioro . Połączone z morzem żeglownym kanałem !
Noooooo, gdańska wladzuchna będzie miała „grzech ciężki „, jak zaniecha walki o przywrócenie do życia j. Zaspa. A wybory już niedługo, oj niedługo. Gdańszczanie pamiętajcie o tym.
Wracają wspomnienia z lat dziecinnych i wspaniałe wyprawy na okonie nad jezioro. Mieszkałem niedaleko, na Starowiejskiej. I raz biegaliśmy z wędkami z leszczyny nad Zaspę a drugim razem nad kanał, na Starowiślną koło kanału zrzutowego Amady (kto pamięta co to takiego była Amada?). Piękne certy tam brały.
Eeeech, to były czasy . Letnica to była prawdziwa Letnica.
No a potem to już Siarkopol, Azoty, kwaśne deszcze i gierkowska wizja dzielnicy przemysłowej. I „po ptakach”.
Został tylko piękny sen o szuwarach i wschodzie słońca na Jeziorem Zaspa.
Ale jest nadzieja, jak pisze Marek, może za 50 lat. Ale to już nie moja bajka.
pozdrawiam i pamiętam
@Grzech Ciężki – to już też nie moja bajka, ani Marka (znam jego metrykę urodzenia, hehe). Znaczy nie moją bajką jest jezioro połączone z morzem żeglownym kanałem, ale jako niepoprawna optymistka w samo jezioro wierzę.
Pamiętam, kiedy wiele lat pan Krzysztof R. oprowadzał mnie po terenie dzisiejszego Centrum Hewelianum. Opowiadał jakieś NIESTWORZONE rzeczy o tym, co mogłoby tam powstać. Szczerze mówią, stukałam się wtedy w czoło. A to jednak powstało! Od tego czasu wierzę nawet w cuda:) Wierzę w powstanie jeziora i będę pukała „tu i ówdzie” w tej sprawie:) Najwyżej się nie uda, niczego nie ryzykuję;)
EC powinno w każdym razie pomyśleć jak to zagospodarować a nie „wspaniałomyślnie” podrzucać kukułcze jajo miastu. Odpowiedzialność wobec tych, którym się sprzedaje energię powinna zobowiązywać. Fakt, że ostatecznie będzie przerzucone to na nasze rachunki nie pociesza mnie ale dorzucę grosza, żebym kiedyś mógł tam biegać;-)