Skromny i niepozorny, ale dobrze, że jest! – mowa o pomniku Ludwika Roberta Hipolita de Bréhan, hrabiego Plélo, który 27 maja odsłonięto opodal przystanku tramwajów wodnych przy Twierdzy Wisłoujście.
Okazją do przypomnienia postaci hrabiego Plélo stała się obchodzona w tym roku 280. rocznica oblężenia Gdańska przez wojska rosyjskie i saskie. Adam Koperkiewicz, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, nie ma wątpliwości, że francuski arystokrata zasługuje na naszą uwagę. Był dyplomatą, miłośnikiem literatury, przede wszystkim zaś człowiekiem, który oddał życie za Gdańsk i sprawę króla Stanisława Leszczyńskiego.
– Hrabia Plélo stanął w obronie honoru Francji i nie zważając na okoliczności próbował przyjść z pomocą królowi Leszczyńskiemu, który w owym czasie schronił się w murach Gdańska – tłumaczy dyrektor Koperkiewicz. – Za swoje poświęcenie zapłacił cenę najwyższą.
Kluczowe dla tej historii były wydarzenia z wiosny 1734 r. Najpierw, 11 maja, na gdańskiej redzie pojawiły się okręty francuskie z dwoma pułkami piechoty. Wojsko wylądowało na Westerplatte, ale zorientowawszy się w sytuacji, nocą z 14 na 15 maja, wróciło na okręty i odpłynęło do Kopenhagi. Tam do akcji wkroczył hrabia Plélo. Wzmocniwszy siły o jeszcze jeden pułk, wsiadł na pokład i kazał wracać na Westerplatte. Francuzi wysadzili desant 24 maja, zaś trzy dni później doszło do bitwy, w której oprócz hrabiego poległo około stu Francuzów. Z tego też względu planuje się, że pomnik stanie się miejscem składania hołdu przez odwiedzające Gdańsk delegacje francuskie.
Ze słów wyrytych w kamieniu dowiedzą się one m.in., że w feralnej ekspedycji brał udział ojciec François-René Chateaubrianda, dyplomaty i jednego z największych romantyków.
– Chociaż na wydarzenia z 1734 r. patrzymy przez pryzmat Gdańska, to nie zapominajmy, że toczyły się one w szerokim, europejskim kontekście – dodaje dyrektor Koperkiewicz.
Żeby się o tym przekonać, wystarczy obejrzeć wystawę „Król Stanisław Leszczyński w Gdańsku 1733-1734” w Ratuszu Głównego Miasta. Muzeum Historyczne Miasta Gdańska przygotowało ją we współpracy z Ambasadą Republiki Francuskiej.
– Król Leszczyński, podobnie zresztą jak hrabia Plélo, to postać, która łączy Polskę i Francję – podkreśla muzealnik. – Zazwyczaj postrzegamy go jako władcę pechowego, zrzuconego z tronu. Warto jednak pamiętać, że mając odpowiednie warunki potrafił wykazać się rozlicznymi talentami. Był dobrym gospodarzem i filantropem. Opiekował się artystami, sam sięgał po pióro, pisząc szereg rozpraw na temat polityki, filozofii i religii. Niestety, wszystko to działo się, gdy został zmuszony do opuszczenia kraju i objął we władanie księstwo Lotaryngii.
Ekspozycję w Ratuszu Głównomiejskim przygotowano w oparciu o zbiory krajowe i zagraniczne. Wśród prezentowanych obiektów są m.in. rzeczy osobiste króla Stanisława oraz hrabiego Plélo.
Pomnik i wystawa, to niejedyne przedsięwzięcia związane z rocznicą oblężenia Gdańska. Warto wspomnieć o wyemitowanych z tej okazji przez Pocztę Polską kartkach z królem Leszczyńskim i pamiątkowym datowniku, który można otrzymać na urzędzie pocztowym przy ul. Długiej 23/28. Natomiast w sobotę 31 maja od godz. 14 do 19 w Parku Bema przy ul. Zakopiańskiej odbędzie się Piknik Historyczny, którego program koncentruje się na wydarzeniach z 1734 r. Przewidziano m.in. pokazy mody, uzbrojenia, chirurgii polowej i życia codziennego oraz zajęcia dla najmłodszych, w tym naukę musztry na wesoło. Będzie przymierzalnia strojów z epoki, konkursy, jak również inscenizację walk z użyciem broni czarnoprochowej i białej.
Tekst: Marek Barski
Brak komentarza