Z okazji zawinięcia do Gdyni wycieczkowca Costa Pacifica, w Alei Statków Pasażerskich odsłonięta została kolejna tablica pamiątkowa. Uroczystości przyglądali się mieszkańcy Trójmiasta i turyści.
Costa Pacifica w Gdyni
Statek Costa Pacifica był budowany w stoczniach Fincantieri Palermo i Fincantieri Sestri Ponente w latach 2005 – 2008. Jest jednym z największych i najnowocześniejszych jednostek zawijajacych do Gdyni, jego długość wynosi 290 metrów. Na pokładzie znajdują się restauracje i bary, baseny, centrum fitnes i SPA, centrum rozrywki, a nawet… studio nagrań. Jednostka pływa pod włoską banderą, której dowodzi kapitan Giacomo Longo. Statek może zabrać 3780 pasażerów, których obsługuje załoga w liczbie 1110 osób.
Odsłonięcie tablicy w Alei Statków Pasażerskich
Uroczystość na Molo Południowym ropoczął występ Orkiestry Reprezentacyjnej Marynarki Wojennej. Po przywitaniu gości głos zabrali: zastępca Prezydenta Miasta Gdyni Marek Stępa, kapitan statku, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia – Janusz Jarosiński oraz Zygmunt Śmigalski z Morskiej Agencji Gdynia. Moment odsłonięcia płyty ogłosił wystrzał armatni, po którym gospodarze i goście uroczystości wymienili się upominkami. Widzowie w prezencie otrzymali ponowny występ orkiestry.
Aleja Statków Pasażerskich została zainaugurowana w 2001 r. Pierwszą upamiętnioną jednostką była Brinka Princess, dzisiejsza tablica jest już osiemnastą.
no images were found
Costa Pacifica z bliska
Biuro Rzecznika Prasowego zorganizowało dla wąskiej grupy mediów zwiedzanie jednostki cumującej w porcie, a ja miałam szczęście znaleźć się w tej grupie. Wielokrotnie z daleka podziwiałam wycieczkowce, wielokrotnie słuchałam opowieści o luksusach w nich panujących, nigdy jednak owego luksusu nie omiotłam chociażby wzrokiem.
Jednostka z bliska robi oszałamiające wrażenie. Jej ogrom budzi podziw i respekt, a wyobraźnia usiłuje wtargnąć do wnętrza. Czy owo wnętrze również zapiera dech w piersiach? To oczywiście rzecz gustu…
wnętrze , tak właściwie , to nieco kiczowate
wolę go oglądac z zewnątrz, robi wrażenie 🙂
No i ten nieśmiertelny apostrof przed datą. Po kiego licha ????
To do nas przypływa taki standard i uwazany jest za luksus. Niestety.