Uliczka Elżbietańska, której końca strzegły niegdyś XIX- wieczne budynki Hotelu Continental i Grand Hotel Reichshof, nierozerwalnie wiąże się z historią gdańskiego szpitalnictwa. To właśnie tutaj od końca XIV wieku znajdował się szpital św. Elżbiety.

Szpital św. Elżbiety

W średniowiecznym Gdańsku szpitalnictwo było ściśle związane z opieką nad ubogimi, którzy w owym czasie stanowili bardzo liczną grupę mieszkańców. Kwestia medyczno- socjalna była ściśle związana z kościelnym charakterem szpitalnych placówek. Szpitale spełniały szereg funkcji, które dziś rozdzielone są na wiele instytucji. Były jednocześnie przytułkami, noclegowniami, sierocińcami, domami opieki i domami spokojnej starości.

Początki

Przy zespole św. Jerzego na Starym Mieście, około 1390 roku powstał Dwór Ubogich, fundacja działająca jako gildia ubogich. Jego statut został rok później zatwierdzony przez biskupa włocławskiego Henryka VIII, który udzielił wszystkim wspomagającym szpital 40-dniowego odpustu. Diecezja pomorska podlegała biskupom włocławskim, a ich dwór mieścił się na Biskupiej Górce. Początkowo zwierzchnictwo nad Dworem Ubogich objął proboszcz kościoła św. Katarzyny – Marcin z Kolonii. Wspierał go komtur gdański Walrab von Scharfenberg, natomiast w 1394 r., postanowieniem wielkiego mistrza Konrada von Jungingena, szpital przeszedł pod zarząd podległy krzyżakom. Szpital został zwolniony z płacenia podatków na rzecz Zakonu. Placówka miała służyć ubogim, podróżnym, pielgrzymom i chorym oraz mieszkańcom Starego Miasta. W wydanym przywileju fundacyjnym wielki mistrz udzielił zgody na budowę przy szpitalu kaplicy pod wezwaniem św. Elżbiety z Turyngii.

Święta Elżbieta, XIII-wieczna skromna ascetka, służyła biednym i chorym. Należała do najbardziej promowanych świętych przez Zakon Krzyżacki. Jej szwagrem był wielki mistrz krzyżacki, Konrad von Türingen. Przyczynił się on w znacznym stopniu do rozpropagowania czci św. Elżbiety. Tym samym zespół szpitalny stał się jednym z głównych ośrodków kultu w państwie zakonnym. Świętami obowiązującymi dla kaplicy były dni św. Elżbiety i św. Jakuba- patronów pielgrzymów i chorych.

Kościół

Początkowo kaplica funkcjonowała w wydzielonym miejscu szpitala, gdzie znajdował się ołtarz. Dopiero około 1417 roku od południowej strony budynku szpitalnego, wybudowano jednonawowy kościół z ośmioboczną wieżyczką ze strzelistym hełmem. Zastosowano również podobne rozwiązanie budowlane jak w nieodległym szpitalu św. Ducha. Aby podopieczni mieli stały kontakt ze świątynią, budynek szpitala połączono szerokim przejściem z kościołem.
W wyniku reformacji kościół przejęli kalwini. Strzelisty hełm wieżyczki w XVII w. zastąpiono latarnią. Świątynia zyskała kazalnicę, organy i dwa dzwony, jednak ich drgania osłabiały konstrukcję wieży, zatem zrezygnowano z nich. Jeden z dzwonów przekazano do koszar na Biskupiej Górce, drugi sprzedano.
W XIX w. przebudowano prezbiterium, nadając mu stylistykę neogotycką. Autorem projektu był znany pruski architekt Friedrich August Stüler. Przy kościele funkcjonowała biblioteka, a w latach 1844- 1920, w wyniku przejęcia przez pruskie władze wojskowe, kościół stał się świątynią garnizonową. Po powrocie kościoła w dyspozycje władz Wolnego Miasta Gdańska, został kościołem misyjnym. Po pożarze w 1945 roku pozostały tylko mury i sklepienie nawowe. Całe wyposażenie świątyni spłonęło wraz z dachem.

Szpital św. Elżbiety

Podstawą funkcjonowania szpitala i kościoła były liczne darowizny i nadania, zarówno osób prywatnych, jak i innych instytucji. Szpital uzyskał liczne przywileje papieskie i znaczne darowizny ze strony władz krzyżackich. Kwoty finansowe nie były za wysokie, ale nadane posiadłości ziemskie przynosiły przyzwoite dochody. Hojnie napływały datki również od kupców gdańskich. W 1398 r. bractwo łaziebników (pracowników łaźni miejskiej, spełniających również usługi balwierstwa) przekazało szpitalowi hojny datek w postaci pościeli, poduszek i koców. Dodatkowo szpital mógł przejmować majątki duchownych placówki, którzy wyrazili na to zgodę. Duże znaczenie finansowe miały nadania Małgorzaty Winterfeld, która zapisała szpitalowi spory majątek, co pozwoliło na zakup rozległych majątków ziemskich.

Do połowy XVI wieku księgi finansowe szpitala odnotowywały coraz liczniejszy majątek. Należały do niego m.in. wsie Pieck, Mąkocin, Łapino, Zakoniczyn. Gdy w 1455 roku zburzono Młode Miasto, majątek znajdującego się tam szpitala św. Rocha, przeszedł w ręce zespołu św. Elżbiety. Wzrastająca pozycja materialna zaowocowała dodatkowymi przywilejami nadanymi przez Zygmunta II Augusta.

Od 1454 roku szpital został przekazany pod zarząd Rady Głównego Miasta Gdańska. Jednocześnie służył krzyżackim braciom zakonnym, oczywiście za stosowną opłatą. Pod koniec XV w. przebywała w szpitalu księżna pomorska Zofia, matka Bogusława X Wielkiego, księcia pomorskiego.
Istotnym faktem było wydzielenie w 1450 roku osobnej sali dla ubogich kobiet i ich dzieci, jak również kobiet ciężarnych. Stało się to początkiem funkcjonującego sierocińca. Zanim w XIX w. przeniesiono go  do Oliwy, przyjmował dzieci z rejonu całego miasta. W 1547 r. budynek sierocińca uległ pożarowi, ale dzięki dotacji gdańskiego rajcy Hansa Coonnerta, szybko wybudowano nowy przytułek. Specjalnym rozporządzeniem Zygmunta II Augusta w 1552 r. nadano wychowankom przytułku prawa, jakie przysługiwały dzieciom prawnie urodzonym

Narastające nadużycia i defraudacje finansowe miejskich szpitalników szybko doprowadziły do fatalnej kondycji księgi rachunkowej przytułku i kościoła św. Elżbiety. Podobne sytuacje miały miejsce i w pozostałych szpitalach. Wzrost niezadowolenia i zamieszki ubogich mieszkańców Gdańska spowodowały zmianę organizacji zarządzania szpitalem. W 1546 roku powołano czteroosobowy zarząd prowizorów, który administrował również pobliskim szpitalem i kościołem św. Ducha. Połączenie w ten sposób obu szpitali wynikało z ich dotychczasowej ugruntowanej pozycji, jako głównych i najzamożniejszych placówek szpitalno-opiekuńczych. Szpital św. Elżbiety miał od tej pory opiekować się wyłącznie chorymi z przyczyn naturalnych.

XVII wiek przyniósł szpitalowi liczne przebudowy, nie tylko ze względu na ówczesne złe warunki techniczne, ale również z powodu rozbudowy i dodania trzech dodatkowych skrzydeł budynku. W 1752 roku rozległy pożar zniszczył zabudowania szpitalne. W ciągu kilku następnych lat odbudowano je, koncentrując się na typowo szpitalnym charakterze. Powstały izby przyjęć i ogólna, a także 26 pokoi dla pensjonariuszy.

Ozdobny portal wejściowy do budynku był dziełem znanego rzeźbiarza Krzysztofa Strzyckiego. Był on także autorem wybudowanej rezydencji zwanej Domem pod Murzynkiem, w której mieszkał. Pod koniec XVIII wieku władze pruskie utworzyły fundację zjednoczonych szpitali św. Ducha i św. Elżbiety. Jednym z prezesów zarządu był Cornelius von Almonde, kupiec, właściciel pałacyku przy Langgarten 47 (Długie Ogrody), gdzie w 1807 roku przebywał Napoleon Bonaparte. A także Carl Gottfried Trojan, kupiec, armator – co ciekawe, był również członkiem loży masońskiej Eugenia, której siedziba znajdowała się niedaleko Piaskowni.

W roku 1820 zespół elżbietański ogłosił upadłość, a w budynku szpitala powstał miejski dom starców. Dwadzieścia dwa lata później obowiązek zapewnienia całkowitej opieki 82 pensjonariuszom spoczął na szpitalu św. Ducha, gdyż kompleks św. Elżbiety został wykupiony przez władze wojskowe i przeznaczony na biura garnizonowe sądu wojskowego oraz areszt.

Rok 1945 przyniósł budynkom dawnego szpitala całkowite zniszczenie. Teren i pozostałość wypalonych murów przytułku przekazano w 1946 r. Stowarzyszeniu Apostolstwa Katolickiego, czyli pallotynom. Dziesięć lat później uzyskali oni zgodę na odbudowę zespołu, a w budynku dawnego szpitala mieści się obecnie ich dom zakonny.

Pallotyni służą wiernym, bez względu na przypisaną parafię. Ofiarnie pomagają chorym, czyniąc to z poświęceniem i bez rozgłosu. Idea św. Elżbiety, wielkiej księżnej chorych, ubogich i cierpiących pozostaje nadal uniwersalnym przesłaniem.

Tekst: Dominika Ikonnikow