W miniony czwartek (25 listopada) w Parku Oruńskim nastąpiło uroczyste odsłonięcie pomnika Tatara RP. Wśród znakomitych gości byl także najważniejszy z najważniejszych, czyli Prezydent RP. Pomnik prezentował się wspaniale – siedzący na koniu tatarski żolnierz RP, trzymał w prawej ręce buńczuk, a na cokole widniała inskrypcja „Z BUŃCZUKIEM ZA POLSKĘ”.

Nazajutrz, w piątek, dowiedzieliśmy się kto stworzył pomnik, mogliśmy też zajrzec do pracowni rzeźbiarskiej „eRZet” we Wrocławiu i ujrzeć dzieło „in statu nascendi”. Tegoż dnia, wczesnym popołudniem, zmroziła nas informacja, że „…niestety pomnik został już uszkodzony, skradziono to co Tatar dzierży w dłoni…„, a wieczorem zobaczyliśmy zdjęcie pana Dariusza Krefta, na którym dumny Tatar jawi się już bez buńczuka.

Fot. Dariusz Kreft

Dzisiaj odwiedziłem Park Oruński, by z bliska obejrzeć dzieło zniszczenia nieznanych sprawców. Przy okazji zauważyłem, że na tablicy przed pomnikiem, ufundowanej przez „Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa”, a zatytułowanej TATARZY POLSCY W OBRONIE RZECZYPOSPOLITEJ„, oprócz ciekawej informacji skąd w naszym języku znalazło się słowo „Ułan”, rzuca się w oczy błąd ortograficzny – „równierz”.  Dostrzegłem także małe potknięcie w dalszej części tekstu na tablicy – „w XVIII wieku – ostatnim wieku istnienia Rzeczpospolitej Obojga Narodow„. Językoznawcy dopuszczają obie formy odmiany słowa Rzeczpospolita, ale w kontekście historycznym i dbałości o szczegół, zastosowana w tytule odmiana brzmi po prostu lepiej. Więc na koniec pytanie – pech to, czy zaniedbanie?

Autor: Krzysztof Dolatko