Jednym z nielicznych zachowanych, a wcale nie tak znowu licznych niegdyś, gdańskich przykładów stylu określanego jako „ceglany ekspresjonizm”, jest gmach Kasy Chorych przy ul. Wałowej 27. Budynek ten, dzisiaj i od wielu lat znany pod nazwą „przychodnia na Wałowej”, został oddany do użytku w październiku 1926 r.

Budynek Kasy Chorych 1927 r.

Budynek Kasy Chorych 1927 r.

Ceglany ekspresjonizm (Backsteinexpressionismus) to nurt powstały w latach 20. w Niemczech, mniej więcej w tym samym czasie, kiedy wyznawcy Bauhausu wprowadzili do architektury pokutujący niestety do dziś styl pudełkowy. Ceglany ekspresjonizm był w pewien sposób odpowiedzią na bauhausowskie odrzucenie wszelkiej ornamentyki i ozdobności w architekturze. Jego główną cechą jest stosowanie fasad wykonywanych z cegły, często klinkierowej (stąd nurt nazywany był czasem „ekspresjonizmem klinkierowym”), równie często różnobarwnej i układanej we wzory. Poza ceglaną ornamentacją „ceglani ekspresjoniści” używali do dekoracji swoich projektów znanych dobrze z historii architektury rytmicznych podziałów fasad, rozmieszczając równomiernie okna i stosując namiętnie ceglane pilastry o formach nawiązujących do rozwiązań gotyckich. Chętnie sięgali też do rozmaitych wzorców architektury historycznej, twórczo ujmując w ciemnoczerwonych bryłach swoich projektów nawiązania do średniowiecza, renesansu, a nawet architektury orientalnej. Szczególną uwagę przykładali do efektownych portali głównych wejść do projektowanych gmachów, nadając im bogatą formę geometryczną, wynikającą z przedziwnego niejednokrotnie rozmieszczenia tworzących je cegieł. Rzadziej uciekali się do samoistnej ornamentacji, choć zdarzało się, że uzupełniali bogate bryły budynków ceglanymi, a jakże, a dokładniej ceramicznymi rzeźbami. Do najbardziej znanych przedstawicieli tego nurtu w Niemczech należeli Richard Kuöhl, Ernst Barlach i Fritz Högers, a za najbardziej charakterystyczną realizację uchodzi Chilehaus w Hamburgu, autorstwa tego ostatniego. Na gruncie gdańskim przedstawicielem stylu był Adolf Bielefeld – autor kilku „ceglano-ekspresjonistycznych” realizacji, w tym również budynku Kasy Chorych.

Powszechna Miejscowa Kasa Chorych (Allgemeine Ortskrankenkasse), jak brzmiała jej pełna nazwa, była instytucją ubezpieczenia zdrowotnego, która powstała 1 stycznia 1914 r., zastępując liczne w mieście prywatne ubezpieczalnie medyczne. Poza Miejscową Kasą Chorych pozostały nadal kasy zakładowe i branżowe. Zanim kasa chorych przeprowadziła się na Wałową, jej siedziba znajdowała się przy Jopengasse (Piwnej) 52.

Spośród kilku projektów przygotowanych przez różnych architektów w ramach konkursu na nową siedzibę kasy, wybrano projekt Adolfa Bielefeldta, znanego z budowy licznych obiektów na terenie Gdańska i Sopotu, a uznawanego przede wszystkim za specjalistę od domów bogatych mieszczan.

Kompleks Kasy Chorych 1927 r.

Na mierzącej 2,5 tysiąca metrów kwadratowych działce położonej na pofortecznych terenach naprzeciwko dawnych koszar artylerii, rozpoczęto w 1925 r. wznoszenie kompleksu, na który złożyć miał się duży gmach biurowo-mieszkalny od strony ulicy i mniejszy, przeznaczony na łaźnię w podwórzu.

Siedmiokondygnacyjny główny budynek zawierał pomieszczenia dla zarządu i administracji kasy na parterze i I piętrze, a wyżej mieszkania i łaźnie medyczne. W piwnicy urządzono archiwum i dwa mieszkania dla obsługi. Na parterze znajdowała się sala obsługi z 28 stanowiskami. Na pierwszym piętrze była też sala konferencyjna, pomieszczenia lekarza orzekającego o zasadności świadczeń i biuro zarządu. Na drugim piętrze znajdowało się mieszkanie dyrektora kasy, pomieszczenia biurowe i drugie mieszkanie służbowe. Trzecie i czwarte piętro zajmowały po cztery mieszkania służbowe. Poddasze to pralnia, suszarnia, dodatkowe pomieszczenie archiwalne i jeszcze dwa mieszkania.

Ciekawie rozwiązane zostały klatki schodowe, bowiem architekt umieścił trzy piony schodów tuż obok siebie. Centralne znalazły się tuż naprzeciw głównego wejścia do budynku, a po obu ich stronach ukryto dodatkowe, mniej reprezentacyjne klatki schodowe zaopatrzone w windy. Początkowo zabrakło pieniędzy na centralną windę w głównej klatce schodowej, ale miejsce na nią zostało zarezerwowane pomiędzy biegami schodów. Znajdujący się w podwórzu budynek łaźni połączony był z głównym gmachem łącznikiem. Swoim kształtem powtarzał dość dokładnie bryłę gmachu głównego. Zawierał początkowo pomieszczenia służące do zdrowotnych kąpieli różnego rodzaju, bardzo modnych od II poł. XX w.

Podczas budowy przypomniała o sobie historia miejsca – cała okolica była niegdyś dnem dużo szerszej w przeszłości Wisły – ujawniając grunt na tyle niestabilny, że koniecznym było zapalowanie terenu pod budowę. Zużyto na to prawie 300 betonowych pali o długości od 8,5 do 13,5 metra.

Przynależność kompleksu do architektonicznego nurtu „ceglanego ekspresjonizmu” nie powinna nas zmylić. Mimo pokrycia elewacji czerwoną cegłą, całość wzniesiono z betonu, zużywając do jego przygotowania 16 milionów kilogramów cementu i 240 ton prętów zbrojeniowej. Koszt inwestycji obliczono na około 2.800.000 guldenów, przy czym duży budynek pochłonął 2.200.000, a mniejszy 600.000. Drewno pojawiło się jedynie jako konstrukcja poddasza, a dach pokryto miedzianą blachą, obliczono bowiem, że wcale nie będzie droższa od porządnej dachówki.

Poczta we Wrzeszczu

Spośród projektów, które wyszły spod ręki Adolfa Bielefeldta i zostały zrealizowane w Gdańsku, co najmniej dwa reprezentują ten sam styl. Jeden z nich to istniejąca do dziś poczta przy ul. Mickiewicza z roku 1930. Od dawna nie mieści się tam urząd pocztowy, a budynek oszpecony został przez utratę najwyższej kondygnacji i czterospadowego dachu.

Zaklad Ubezpieczeń Na Życie

Nieco inny w formie był drugi budynek, wzniesiony w latach 1929-1930 na rogu Dominikswall (dzisiaj Wałów Jagiellońckich) i Silberhütte (Huciska) dla Zachodniopruskiego Zakładu Ubezpieczeń na Życie. Tu nie było wysokiego dachu, a korpus budynku był nader prosty w formie, co rekompensowała z nawiązką najwyższa kondygnacja z niezwykle urozmaiconą attyką. Budynek nie przetrwał wojny, w jego miejscu przebiega dziś zachodnia jezdnia Wałów Jagiellońskich.

Fabryka Papierosów

Podobny nieco do Kasy Chorych, ale jedynie jeśli chodzi o bryłę, o zaokrąglonej zgodnie z przebiegiem ulicy linii jest inny budynek wzniesiony według projektu Bielefeldta – fabryka papierosów Danziger Tabakmonopol przy Łąkowej, ale ponieważ od początku był otynkowany, nie można zaliczać go do ceglanego ekspresjonizmu.

Gmach Kasy Chorych przy Wałowej to jeden z tych nielicznych budynków śródmieścia Gdańska, którym udało się przetrwać koszmar roku 1945 w stanie nienaruszonym. Nawiązując łagodnym łukiem frontowej fasady do łagodnego zakrętu ulicy Wałowej jest jedynym, poza pobliskim zespołem „trójkąta naukowego”, monumentalnym budynkiem w okolicy. Swoją formą przypomina o czasach, kiedy Gdańsk, wolne jeszcze przez chwilę miasto u ujścia Wisły, cieszył się kilkoma latami szczęścia i dobrobytu, które już wkrótce miały przeminąć.

Autor: Aleksander Masłowski