Port w Świbnie, dawniej Schiewenhorst, który powstał w ramach prac przy regulacji ujścia Wisły i utworzeniu Przekopu Wisły, przez blisko sto lat służył licznym rybakom. Miał swój czas świetności w okresie Wolnego Miasta Gdańska i latach powojennych.
Rozpoczęcie funkcjonowania Przekopu Wisły – 31 marca 1895 r. godz. 15.45. Historyczny moment przekopania wału, który oddzielał wody zgromadzone w wykonanym wcześniej Przekopie Wisły a Zatoką Gdańską. W grupie osób uczestniczących w tym wydarzeniu stał Gustaw von Gossler (na prawym brzegu, u góry, dzierżący szpadel przyozdobiony kwiatami). Po lewej stronie tkwili pracownicy budujący przekop i furmani pięćdziesięciu wozów konnych, ustawionych na lewym brzegu. Na wyniosłej skarpie widać większość zgromadzonych gości.
Port przeżył także okres dramatycznych wydarzeń końca wojny, gdy przez jego pomosty przeszły dziesiątki tysięcy ludzi, szukając ratunku na łodziach, statkach i okrętach, uciekając na Zachód. Koniec XX wieku stał się, niestety, smutnym czasem zmniejszania połowów i likwidacji rybołówstwa. Dramatyczne portowe życie tamtych lat weszło do literatury (W. Nocny, Trzynasty kilometr, Gdańsk 1996.)
Wielka powódź z 1888 roku rujnująca Żuławy zmusiła pruskie władze do podjęcia historycznej decyzji o budowie nowego ujścia Wisły między miejscowościami Świbno (Schiewenhorst) a Mikoszewem (Nickelswale).
Roboty wykonywano bardzo szybko. 13 sierpnia 1891 roku pracę rozpoczęła pogłębiarka czerpakowa nazywana Lubeckim Suchym Bagerem. Niebawem przywieziono kolejne maszyny: 5 Lubeckich Suchych Bagerów i jeden holenderski. Uruchomiono 20 pociągów budowlanych obsługiwanych przez 25 lokomotyw. 41 maszyn parowych i około 700 robotników, głównie z najbliższych okolic, codziennie przystępowało do pracy. Już latem 1894 roku roboty były tak dalece zaawansowane, że wał rozdzielający Wisłę i jej nowe koryto zmniejszono do takich rozmiarów, by mógł wytrzymać tylko wysoką letnią wodę. Wykop został zalany przez wody Wisły 6 listopada 1894 r. Przed połączeniem z Zatoką Gdańską powstrzymywał je wąski wał, którego korona wznosiła się 5,5 m nad najniższym stanem wody.
Widok na nowy port w Schiewenhorst (Świbnie) – 1895 r. Architekturmuseum der Technischen Uniwersität Berlin, Nr. BZ-F 18,046
W dniu, kiedy uroczyście otwierano Przekop Wisły (31 marca 1895 r., godz. 15.45) nieco dalej na zachód sytuacja wyglądała niebezpiecznie. Woda dochodziła do korony wałów Nowych Nizin Nadmorskich (teren dzisiejszej Wyspy Sobieszewskiej), które zaczęły przeciekać. W tym krytycznym momencie wydmę w Świbnie przekopano, nowym ujściem spłynęła główna masa lodu. Woda opadła i od tego momentu niebezpieczeństwo zniknęło. Port w Schiewenhorst zaczął pełnić przypisaną sobie funkcję, głównie przystani rybackiej.
W Wolnym Mieście Gdańsku rybołówstwo zaliczono do sfery rolniczej. Nadzór nad nim sprawował Wydział Rolnictwa, Domen i Lasów Senatu. Do 1931 r. rybacy w Wolnym Mieście zorganizowani byli w ośmiu zrzeszeniach rybackich i spółkach dzierżawnych do połowu ryb na Wiśle. Zmiany nastąpiły w 1932 r. W sytuacji kryzysu ekonomicznego powołano trzy spółdzielnie rybackie. Pierwsza z nich obejmowała 395 rybaków zrzeszonych w Spółdzielni Zużytkowania Ryb Świbno-Mikoszewo Sp. z o.o. (Fischverwertungsgenossenschaft Schiewenhorst-Nickelswalde GmbH). Zadaniem spółdzielni była organizacja zbytu ryb, uzyskiwanie najlepszych cen i walka z nieuczciwymi pośrednikami. Następnie Senat gdański, w pełni już nazistowski, zreorganizował handel rybami, powołując Związek Zaopatrzenia w Ryby w Wolnym Mieście Gdańsku. Przymusowo należeli do niego rybacy, zakłady przetwórstwa rybnego i firmy handlowe. W pełni scentralizowano handel ryb w mieście.
Port w Schiewenhorst w latach Wolnego Miasta Gdańska
W latach dwudziestych XX wieku pojawiły się na wyspie pierwsze duże kutry z mocnymi silnikami. W sumie było ich około trzydziestu. Wzrosły połowy. Zbudowano w Schiewenhorst pierwsze wędzarnie. Po zakończeniu działań wojennych i przejęciu terytoriów nadbrzeżnych przez polską administrację, powstał Generalny Inspektorat Rybołówstwa Morskiego (1946 r.), któremu podlegały cztery Morskie Urzędy Rybackie. W ich imieniu działali inspektorzy nadzorujący Obwody Rybackie. Początkowo w portach, następnie w mniejszych ośrodkach rybackich, Morskie Urzędy Rybackie zaczęły otwierać punkty sprzedaży sprzętu niezbędnego rybakom indywidualnym lub zrzeszającym się w spółdzielnie rybackie.
Natomiast Urzędy Ziemskie postanowiły osadzić na Wybrzeżu rybaków słodkowodnych zza Bugu i chętnych osadników z Pomorza, wyszkolić ich na rybaków morskich i stworzyć im odpowiednie warunki do pracy nad morzem. Plan był ambitny i trudny do zrealizowania w ówczesnej sytuacji.
Kutry rybaków ze Świbna i Mikoszewa – 1954 r. Fot. T. Wiśniewski
W tamtym okresie wszędzie dominowała polityka, wpływała również na życie rybaków i ich rodzin. Władze gminy bacznie śledziły i oceniały pracę rybaków w porcie. W sierpniu 1951 roku wydały zalecenie: Ryba eksportowa znajduje się na rynku po cenach wygórowanych, są to ryby pochodzenia spekulanckiego. Wzywa się młodzież i ORMO do czuwania nad tego rodzaju spekulacją. Gminna Rada Narodowa zleca utworzyć Spółdzielni Rybackiej w Świbnie komisję specjalną do walki ze spekulacją i poza tym przeprowadzić akcję uświadamiającą wśród rybaków. (Protokół Nr IV z posiedzenia GRN z 30.08.1951.)
W tymże czasie przekształcono spółdzielnię w Świbnie na Spółdzielnię Pracy Rybołówstwa Morskiego „Śpiewowo”, a następnie, od początku 1953 roku na Rybacką Spółdzielnię Pracy „Wyzwolenie”.
W październiku 1955 roku zamknięte zostało wejście do portu w Świbnie, wodę wypompowano. Rozpoczęło się rozminowywanie basenu i jego pogłębianie. Na nabrzeżach złożono wielkie ilości pocisków artyleryjskich, szczególnie moździerzowych. Władze gromadzkie zaleciły, by w promieniu 500 metrów od portu, gdzie w godzinach popołudniowych, w ciągu trzech dni wojsko zamierzało wysadzić nagromadzoną amunicję, ludność opuściła swoje domostwa i schroniła się w domach nieco dalej położonych.
W 1968 r. zaczęto wznosić budynek przemysłowo-socjalny. Miał pomieścić administrację znajdującą się dotychczas w starym budynku przy wędzarni (na wale przeciwpowodziowym). Obok niego zlokalizowano umywalnię z prysznicami oraz niewielką chłodnię do odbioru ryb. Bardziej na północ warsztaty mechaniczne, magazyny techniczne i sprzętu oraz obszerną stolarnię. Natomiast przy nabrzeżu „Hydrobudowa” kończyła specjalny slip, z pięcioma stanowiskami do remontu jednostek.
Gdyński Urząd Morski, w którego administracji znajdował się port, uporządkował nabrzeże. Zlikwidowano stare drewniane pomosty, wbito w podłoże betonowe pale tworząc nowe nabrzeże. Na długości blisko dwustu metrów rybacy mogli swobodnie cumować swoje jednostki.
Tekst: Waldemar Nocny – oficjalna strona pisarza
Lektura uzupełniająca:
Zatory lodowe przekopu Wisły
Copyright by Waldemar Nocny (zdjęcia nie mogą być wykorzystane bez wiedzy i zgody autora)
Brak komentarza