Od 28 lipca do 6 sierpnia potrwa międzynarodowy festiwal teatrów wokół sztuk Szekspira. Pojawią się zespoły z Chorwacji, Hongkongu, Wielkiej Brytanii /Rosji, Indii, Ukrainy, Polski.

Obejrzymy tylko sześć spektakli w Głównym Nurcie (skromniejsze dotacje) i niesamowicie zróżnicowany Szekspiroff. Organizatorami imprezy są Gdański Teatr Szekspirowski i Fundacja Forum Gedanense. Całością kieruje dyrektor Festiwalu (i Teatru)prof. Jerzy Limon.

W tym roku nie przyznano Złotego Yoricka, głównej, corocznej nagrody festiwalu. Jury uznało, że w ostatnim sezonie teatralnym zabrakło w polskim teatrze interesującej i odkrywczej inscenizacji szekspirowskiej. Może więc autentycznym dosytem będzie dla widzów otwierający festiwal, światowej sławy wrocławski Teatr Pieśń Kozła ze sztuką „Wyspa” na podstawie „Burzy” (reżyseria Grzegorz Bral).

Jak zawsze wszystkie spektakle wyczekiwane są w długich kolejkach, zwłaszcza po wejściówki (jeśli będą), ale można spodziewać się, że chorwacki spektakl w reżyserii Oliviera Frljicia przyciągnie widzów szczególnie. Mówiąc o tym twórcy, podkreśla się jego szaloną oryginalność i odważne obrazowanie sceniczne, w które niewątpliwie wpisana jest wolność artysty zaangażowanego. Polscy widzowie mogli już ocenić jego niesamowite wizje choćby w „Klątwie” wystawionej w warszawskim Teatrze Powszechnym czy w „bałkańskim programie” Festiwalu Malta w Poznaniu. Ale „ Hamlet” Frljicia w Gdańsku zaskoczy powściągliwością i harmonijną sceną teatralną. Druga propozycja tej sztuki to dramatyczna koincydencja tekstu z muzyką w interpretacji ukraińskiego reżysera Rostyslava Derzhypilsky’ego – „Hamlet, dramma per musica”. Co jeszcze? Indie („Makbet Lustro”, reż. Santanu Das )i Hongkong („Titus Andronicus 2.0”, reż. Tang Shu – wing) brzmią ciekawie, a zarazem to dwie najbardziej mroczne propozycje gdańskiego przeglądu i samego Szekspira . Zaś lżejszą tonacją na szekspirowskiej scenie będzie „Miarka za miarkę” w opracowaniu Declana Donnellane’a, wspólny projekt teatru brytyjskiego i rosyjskiego.

O tym, że Szekspir jest we krwi twórców każdego teatru przekonają nas niezliczone propozycje off – festiwalu: happeningi (przed Teatrem w Oknie na ul. Długiej), recital „Szekspir narowisty czyli Hamlet oczami Wysockiego” (Dziedziniec, GTS), „Pieśni szekspirowskie”(TwO), i wszelkie niezwykłe pomysły, np.”Rytuał 23 albo obrazy ze śmierci wodza” Piotra Mateusza Wacha (Boto, Sopot) – na widzów czeka ponad trzydzieści fantazji. Trzeba przy tym wielkiej elastyczności przestrzennej, aby dotrzeć do wybranych grup i dzieł: od Królewskiej Fabryki Karabinów Dolnego Miasta, poprzez Malarnię, aż po Uniwersytet Gdański.
Szekspir swój talent dramaturga łączył z niezwykłą umiejętnością rozwijania i zabezpieczania własnego kapitału. Dlatego być mecenasem lub widzem Festiwalu Szekspirowskiego to zaszczyt i współtworzenie gdańskiej sławy.  

Tekst: Joanna Szymula