Tym razem w Domu Zarazy mogliśmy obejrzeć sztukę. „Zamknęły się oczy ziemi” Pawła Huelle to dramat dziwny. Formalnie niemal klasyczny, zachowujący wszystkie trzy jedności.

Akcja dzieje się w 1934 roku w przeddzień zorganizowanych na skutek pomyłki szyfranta manewrów w domu jasnowidzącej gospodyni w Kazimierzu nad Wisłą. Oficerowie przyjeżdżają, pani domu organizuje im przyjęcie, a później odjeżdżają. I to wszystko. Ale to nie mizerna akcja jest treścią sztuki. Istotą dramatu są widzenia gospodyni. Widzi wojnę z jej okropnościami; wie, że po wojnie Polska przez 50 lat będzie zniewolona przez sowiety; przepowiada, że jednym z kolejnych papieży zostanie Polak… Ale przede wszystkim widzi, co będzie się działo z jej domem – że będzie niszczał, stanie się ruiną, a później „będzie jeszcze gorzej”.

Od lewej: Katarzyna Hall, Paweł Huelle, Halina Michalska

To „jeszcze gorzej” to bunt sióstr betanek, które przy pomocy bogatego sponsora wyremontowały popadający w ruinę dom na siedzibę swojego zakonu. Dostały spowiednika, który sprowadził je do grzechów. Najcięższym była herezja, najbardziej teatralnie nośnym nieczystość…

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=YUD8Y3wrnXk[/youtube]

Dramat kobiety, która widzi przyszłość i nie może jej zapobiec mieszał się z dramatem zakonnic, które były nałożnicami spowiednika, a później – wraz z nałożeniem na nie ekskomuniki – zawalił im się świat…

W Domu Zarazy było jak zwykle: tłoczno, ciekawie i niemal rodzinnie, bo wszyscy bywalcy znakomicie się znają. Zebrani odczuwali jednak niedosyt. Wyrażali nadzieję, że „Zamknęły się oczy ziemi” będzie można jeszcze kiedyś zobaczyć na żywo, a nie na ekranie. I dobrze by było, bo sztuka jest tego warta.

Autor: Michał Wodziński