Dzisiejsza ul. Lelewela to stara droga, niegdyś łącząca wieś Strzyża Górna z Nowymi Szkotami i majątkiem Brunshof, stanowiąca jednocześnie północną granicę dworskiego parku w Kuźniczkach (Kleinhammer). Jej łukowaty kształt wynika z podążania równolegle do nurtu nieco kiedyś meandrującej w tej okolicy Strzyży.

ulica LelewelaKiedy wrzeszczańskie drogi stawały się ulicami szybko urbanizującego się przedmieścia i otrzymywały nazwy, nazwano ją imieniem Johanna Labesa, postaci bardzo zasłużonej i powszechnie szanowanej w Gdańsku, a obecnie niemal całkowicie zapomnianej, którą opisałem szerzej w artykule poświęconym gdańskiej Sobótce, wraz z wyliczeniem zasług Labesa dla Gdańska i Wrzeszcza.

Ulica Johanna Labesa

Jako się rzekło, oryginalny przebieg ul. Johanna Labesa łączył Górną Strzyżę z Nowymi Szkotami, obejmował zatem drogę od dzisiejszego skrzyżowania ulicy Słowackiego i Alei Grunwaldzkiej, aż do dzisiejszego Placu Komorowskiego. Pierwszy wyłom w ciągłości ulicy poczyniono w 1870 r., kiedy to okolicę przecięła na dwie części linia kolei Hinterpommersche Bahn. Tory biegły początkowo na poziomie gruntu, dzieliły więc mniej stanowczo niż później, kiedy, jeszcze przed wybuchem I wojny światowej, rozpoczęto budowę nasypu kolejowego. Całość podzielonej przez torowisko ulicy nadal jednak zachowała swoją dotychczasową nazwę. Równolegle z dzieleniem ulicy przez tory kolejowe pojawił się przy niej najważniejszy dla tej części Wrzeszcza zakład przemysłowy, jakim był uruchomiony w 1873 r. browar należący do spółki Danziger Actien Bierbrauerei. Browar, którego adres brzmiał Labesweg 6/7, stał się na długo przedsiębiorstwem kształtującym gospodarcze życie okolicy, a z czasem spowodował nawet modyfikację przebiegu ulicy Labesa.

Ulica stanowiła przez dłuższy czas północną granicę miejskiej zabudowy Wrzeszcza, za którą rozciągały się tzw. Pola Strzyży, nazywane też Wielkim Placem Musztry, wykorzystywane przez pruskie, a z czasem niemieckie wojsko jako tereny ćwiczebne dla żołnierzy gdańskiego garnizonu. Tuż przed pierwszą wojną światową, w południowo-zachodnim narożniku tego rozległego terenu zlokalizowano pierwsze urządzenia służące uprawianiu nowej sztuki, jaką było lotnictwo. U zbiegu ulicy Labesa z torami wzniesiono hangar dla księcia Fryderyka Zygmunta Hohenzollerna, oficera wrzeszczańskich huzarów i pasjonata lotnictwa. Tak właśnie, od hangaru, szumnie nazwanego „Stacją lotniczą księcia Fryderyka Zygmunta Pruskiego” (Fliegerstation des Prinzen Friedrich Sigismund von Preussen), zaczęła sie – początkowo wojskowa – historia lotniska we Wrzeszczu, które istnieć miało aż do połowy lat 70. XX wieku. W celu zapewnienia komunikacji pomiędzy terenami placu musztry a Górnym Wrzeszczem zbudowano około roku 1914 wiadukt nad torami z wjazdem tuż za cmentarzem katolickim przy zachodnim końcu Labesweg, którego następcą jest wiadukt istniejący obecnie, prowadzący od skrzyżowania Grunwaldzkiej ze Słowackiego ku ulicy Kościuszki. Nowa droga, zaraz po przekroczeniu torów kolejowych zakręcała ku zabudowaniom „stacji lotniczej” i łączyła się z ulicą Labesa.

Na tym jednak nie skończyło się dzielenie ulicy na części. W 1923 r. uruchomiono nowe lotnisko, tym razem całkowicie cywilne, którego zabudowania umiejscowiono nieco dalej na północ, w rejonie kolejnego wiaduktu nad torami, dzisiaj noszącego imię braci Zygmunta i Józefa Lewoniewskich, pionierów polskiego lotnictwa. Około 1926 r. górnowrzeszczańską część ulicy Labesa włączono do nowopowstałej Ringstrasse (dzisiejszej Kościuszki), a zwolnione w ten sposób numery przeniesiono na osiedle po drugiej stronie torów, które powstało parę lat wcześniej jako inwestycja gminy miejskiej i w całości miało początkowo adres Labesweg 5.

Jakby dotychczasowego zamieszania w sprawie zachodniego końca ulicy Labesa było mało, w 1928 r. spółka Danziger Bierbrauerei dokupiła część terenu dawnego lotniska po jej północnej stronie, czyniąc w ten sposób część ulicy wewnętrzną drogą browaru. Na tej części w 1937 r. wzniesiono nowy budynek dyrekcji, umiejscowiony na środku dawnej ulicy. Konsekwencją tego faktu były dalsze zmiany w układzie numeracji. Browar miał odtąd adres Kleinhammerweg (dzisiaj Kilińskiego) 1-5, dawny adres Labesweg 6/7 zniknął zupełnie, a kolejny odcięty od całości odcinek ulicy otrzymał nową nazwę – Am Kleinhammerteich (dosł. Nad Stawem Kuźniczek – obecnie tylko Nad Stawem). Pozostałej części ulicy Labesa nie przenumerowano, ale najniższy numer jaki można zobaczyć przy obecnej ul. Lelewela to 8.

Ulica Joachima Lelewela

Powojenna nazwa ulicy upamiętnia Joachima Lelewela, polskiego historyka i polityka I połowy XIX w., który używał spolszczonej formy nazwiska, oryginalnie brzmiącego Lölhöffel von Löwensprung. Co ciekawe przedstawicielkę tej samej rodziny, panią Gertrud Waechter, z domu Lölhöffel von Löwensprung odnaleźć można w spisach mieszkańców z lat trzydziestych, jako właścicielkę domu przy pobliskiej ulicy Dekerta, wówczas Heilsbergerweg 6,

Dzisiejsza ul. Lelewela to po prostu jedna z dolnowrzeszczańskich ulic, ani szczególnie piękna, ani zaopatrzona w atrakcje turystyczne, poza, rzecz jasna, domem rodzinnym noblisty Güntera Grassa (i powieściowego dobosza Oskara), dzięki któremu o Gdańsku, Wrzeszczu i ulicy Labesa przeczytał cały cywilizowany świat. Najbardziej zachodnia część ulicy to dziś zjazd ku galerii handlowej i rondo tuż obok niej. Kolejny odcięty tuż przed wojną fragment to osiedle uroczych domków, nazywanych „indiańską wioską”, które w najbliższym czasie może przestać istnieć. Co będzie z dawnym browarem, stawem, który dał nową nazwę fragmentowi dawnej Labesweg, i w ogóle jak potoczą się dalsze – dostatecznie już skomplikowane topograficzne losy tego miejsca – to pokaże czas.

Autor: Aleksander Masłowski